Thread View: pl.hum.pisarstwo
12 messages
12 total messages
Started by xuesheng
Fri, 05 Mar 2010 13:23
=?ISO-8859-2?B?T2xl8Wth?
Author: xuesheng
Date: Fri, 05 Mar 2010 13:23
Date: Fri, 05 Mar 2010 13:23
34 lines
1200 bytes
1200 bytes
Witam, Chcia³em siê zareklamowaæ. Amatorsko pisujê sobie wiersze, ale ostatnio zacz±³em trochê jakby wiêcej prozy i takie krótkie dramaty- farsy. Do¶æ zabawne. Co do prozy, to ostatnio by³a "Oleñka" i "Jacek Soplica - wypracowanie", przy czym "Oleñkê" zamierzam jeszcze pisaæ, to jest taki zbiór tekstów w podobnej konwencji. http://www.poezja.pawel.biernacki.net/pdf/olenka.pdf http://www.poezja.pawel.biernacki.net/pdf/jacek_soplica_wypracowanie.pdf Te krótkie dramaciki-farsy to "Wywiad z Biernackim" i "Kowalska". S± tutaj: http://www.poezja.pawel.biernacki.net/pdf/wywiad_z_biernackim.pdf http://www.poezja.pawel.biernacki.net/pdf/kowalska.pdf Muszê niestety uczciwie przyznaæ, ¿e "wywiad z Biernackim" by³ pisany z my¶l± o moich sta³ych Czytelnikach (jestem pierwowzorem postaci, która tam wystêpuje), wiêc mo¿e byæ trochê zbyt uwik³any w to co ja sobie regularnie piszê (na blogu, na przyk³ad). Ale jest zabawny, mam nadziejê. Zapraszam! Pozdrawiam, Pawe³ Biernacki P.S. Tak przy okazji, strona g³ówna to http://www.pawelbiernacki.net/index_pl.html, mam te¿ parê rzeczy dla dzieci. Zapraszam.
=?ISO-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: xuesheng
Date: Fri, 05 Mar 2010 13:30
Date: Fri, 05 Mar 2010 13:30
13 lines
471 bytes
471 bytes
Najmocniej przepraszam, ja mam domenê ale niezale¿nie od mojego ISP, przerabia³em linki rêcznie i zepsu³em. Tak powinno byæ: http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/olenka.pdf http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/jacek_soplica_wypracowanie.pdf http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/wywiad_z_biernackim.pdf http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/kowalska.pdf http://www.pawelbiernacki.net/index_pl.html Jeszcze raz przepraszam, Pawe³ Biernacki
=?ISO-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: xuesheng
Date: Fri, 05 Mar 2010 13:42
Date: Fri, 05 Mar 2010 13:42
35 lines
1197 bytes
1197 bytes
Witam, Chcia³em siê zareklamowaæ. Amatorsko pisujê sobie wiersze, ale ostatnio zacz±³em trochê jakby wiêcej prozy i takie krótkie dramaty- farsy. Do¶æ zabawne. Co do prozy, to ostatnio by³a "Oleñka" i "Jacek Soplica - wypracowanie", przy czym "Oleñkê" zamierzam jeszcze pisaæ, to jest taki zbiór tekstów w podobnej konwencji. http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/olenka.pdf http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/jacek_soplica_wypracowanie.pdf Te krótkie dramaciki-farsy to "Wywiad z Biernackim" i "Kowalska". S± tutaj: http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/wywiad_z_biernackim.pdf http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/kowalska.pdf Muszê niestety uczciwie przyznaæ, ¿e "wywiad z Biernackim" by³ pisany z my¶l± o moich sta³ych Czytelnikach (jestem pierwowzorem postaci, która tam wystêpuje), wiêc mo¿e byæ trochê zbyt uwik³any w to co ja sobie regularnie piszê (na blogu, na przyk³ad). Ale jest zabawny, mam nadziejê. Zapraszam! Pozdrawiam, Pawe³ Biernacki P.S. Tak przy okazji, strona g³ówna to http://www.pawelbiernacki.net/index_pl.html, mam te¿ parê rzeczy dla dzieci. Zapraszam.
=?ISO-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: xuesheng
Date: Sat, 06 Mar 2010 15:08
Date: Sat, 06 Mar 2010 15:08
34 lines
1076 bytes
1076 bytes
On 6 Mar, 19:59, "LeP" <l...@onet.pl> wrote: [...] > > Ok, nowy¶ i nie wiadomo czy na ¿artach siê znasz (ale znasz), wiêc godzi siê > powa¿nie podej¶æ do tematu. Sienkiewiczowskie warjacyje s± ok, bo klimat ten > i jêzykiem operujesz akuratnio i konceptu ci nie brak. Uwaga tylko jedna, > czemu dialogi zaczynasz czasem z ma³ej litery? U mistrza wszak tego nie > znajdziesz. Bardzo dziêkujê za komentarz. Bêdê zwraca³ uwagê na te dialogi, to mnie samego trochê razi³o. Tak jako¶ szybko pisa³em... [...] "Utrata swobód jest twórcza jak pisanie powie¶ci..." Taak. Ja znam ten cytat, bardzo lubiê, ¯onie zreszt± zawsze to powtarzam... My¶la³em, czy napisaæ, czy nie napisaæ, ¿e ja wiem, sk±d to jest... A co mi zale¿y. Nie napiszê. Ale twierdzê, ¿e wiem. Poza tym, przyjmij drogi LeP'ie szczere zapewnienia mojej sympatii. Nasi mistrzowie znali siê, najwyra¼niej, przewybornie ;)))) Przy okazji: http://www.poezja.pawelbiernacki/pdf/doktor_burns.pdf Pozdrawiam, Pawe³ Biernacki
=?ISO-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: xuesheng
Date: Sat, 06 Mar 2010 15:10
Date: Sat, 06 Mar 2010 15:10
35 lines
1080 bytes
1080 bytes
On 6 Mar, 19:59, "LeP" <l...@onet.pl> wrote: [...] > Ok, nowy¶ i nie wiadomo czy na ¿artach siê znasz (ale znasz), wiêc godzi siê > powa¿nie podej¶æ do tematu. Sienkiewiczowskie warjacyje s± ok, bo klimat ten > i jêzykiem operujesz akuratnio i konceptu ci nie brak. Uwaga tylko jedna, > czemu dialogi zaczynasz czasem z ma³ej litery? U mistrza wszak tego nie > znajdziesz. Bardzo dziêkujê za komentarz. Bêdê zwraca³ uwagê na te dialogi, to mnie samego trochê razi³o. Tak jako¶ szybko pisa³em... [...] "Utrata swobód jest twórcza jak pisanie powie¶ci..." Taak. Ja znam ten cytat, bardzo lubiê, ¯onie zreszt± zawsze to powtarzam... My¶la³em, czy napisaæ, czy nie napisaæ, ¿e ja wiem, sk±d to jest... A co mi zale¿y. Nie napiszê. Ale twierdzê, ¿e wiem. Poza tym, przyjmij drogi LeP'ie szczere zapewnienia mojej sympatii. Nasi mistrzowie znali siê, najwyra¼niej, przewybornie ;)))) Przy okazji: http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/doktor_burns.pdf Pozdrawiam, Pawe³ Biernacki
=?iso-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: "LeP"
Date: Sat, 06 Mar 2010 18:59
Date: Sat, 06 Mar 2010 18:59
42 lines
1634 bytes
1634 bytes
U�ytkownik "xuesheng" > Witam, > Chcia�em si� zareklamowa�. Amatorsko pisuj� sobie wiersze, ale > ostatnio zacz��em troch� jakby wi�cej prozy i takie kr�tkie dramaty- > farsy. Do�� zabawne. To my, czytelnicy, osadzimy czy zabawne. > Co do prozy, to ostatnio by�a "Ole�ka" i "Jacek Soplica - > wypracowanie", przy czym "Ole�k�" zamierzam jeszcze pisa�, to jest > taki zbi�r tekst�w w podobnej konwencji. Jeste� niekwestionowanym mistrzem wst�p�w, nie lepiej by�o darowa� sobie reszt� i zrobi� z nich co� na podobie�stwo 'Doskona�ej pr�ni? > Musz� niestety uczciwie przyzna� [...] Mam nadziej�, �e uczciwo�� na tym niechcianym musie nie ucierpi a� nadto? Ok, nowy� i nie wiadomo czy na �artach si� znasz (ale znasz), wi�c godzi si� powa�nie podej�� do tematu. Sienkiewiczowskie warjacyje s� ok, bo klimat ten i j�zykiem operujesz akuratnio i konceptu ci nie brak. Uwaga tylko jedna, czemu dialogi zaczynasz czasem z ma�ej litery? U mistrza wszak tego nie znajdziesz. Rozpisywa� si� jednak nie b�d�, bo z kolei m�j mistrz mawia� (i niech to b�dzie nawi�zanie do "Wywiadu"): "Pisanie powie�ci to forma utraty swob�d tw�rczych. (...) Z kolei recenzowanie to katorga jeszcze mniej szlachetna. O pisarzu da si� przynajmniej powiedzie�, ze sam siebie zniewoli� - obranym tematem. Krytyk jest w gorszym po�o�eniu: jak kator�nik do swoich taczek, tak do dzie�a omawianego przykuty jest recenzent. Pisarz traci wolno�� we w�asnej, krytyk - w cudzej ksi��ce". Pozdrawiam -- LeP
=?ISO-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: xuesheng
Date: Tue, 09 Mar 2010 12:36
Date: Tue, 09 Mar 2010 12:36
63 lines
2401 bytes
2401 bytes
On 9 Mar, 18:33, "LeP" <l...@onet.pl> wrote: > U ytkownik "xuesheng" > On 6 Mar, 19:59, "LeP" > [...] > wszystkich dzie³ mistrza 150 razy, jak ja) mo¿e nie chwyci subtelno¶ci Bardzo serdecznie dziêkujê za mi³e s³owa. Ja siê zastanawia³em, czy dopisaæ tam, ¿e "nie przysz³a na salê operacyjn± z d¿ungli" to jest w³a¶ciwie z "Powrotu z gwiazd", ale ostatecznie nie dopisa³em. Trudno pisaæ dzie³o i dodawaæ do niego dwakroæ pojemniejszy materia³ interpretacyjny ;))) Poniewa¿ to jest jednak grupa dyskusyjna, wiêc, ¿eby nie by³o, ¿e ja sobie dowcipkujê z LeP'em mówi±c szyfrem, który nie wszyscy znaj±, to dodam, ¿e ten "dwakroæ pojemniejszy materia³ interpretacyjny" jest z "Gilgamesz"a ("Pró¿nia doskona³a", Stanis³aw Lem). Inaczej by³by to dowcip dla trzydziestu wtajemniczonych, fizyków i innych takich, mo¿e nawet dowcip nieco przyciê¿ki, obwieszony tak masywn± argumentacj± naukow±... (To te¿ jest z "Pró¿ni doskona³ej"). > > Zmy¶li³by¶ fa³szywy obraz Rzeczpospolitej i pewnie za³apa³ jak±¶ dotacjê > unijn±. Rezerwujê sobie ten pomys³! Krytyczny jeste¶, wszelako, drogi LePie, okrutnie! Ja tam dla nich nie pracujê, ale nie jestem a¿ tak krytyczny... Mo¿e by mi jednak byli w stanie co¶ odpaliæ i za prawdê ;)))) Unia to bardzo porz±dni ludzie. Zreszt± Sienkiewicz ju¿ stworzy³ fa³szywy obraz Rzeczpospolitej, w dodatku bardzo piêkny, nie mam z nim szans ;)))) > ... bo ci co > zostali w ojczy¼nie wci±¿ narzekaj± na rzeczywisto¶æ , a ta nie jest przecie¿ > taka szara. [...] Nie narzekajcie, ci, którzy¶cie zostali! Pomy¶lcie, ¿e gdyby¶cie tak wyjechali, to mo¿e musieliby¶cie czasem ogl±daæ Biernackiego w ca³ej, jak to siê ironicznie mawia, krasie, a tak, to on najwy¿ej pode¶le to i owo z tego, co napisa³ na grupê, to siê zawsze da wyfiltrowaæ... ¯ycie w Ojczy¼nie zmniejsza to ryzyko, gdy¿ Biernacki bywa w Niej raz na rok mo¿e, nie czê¶ciej... A skoro bywa, mo¿e siê zdarzyæ mnóstwo przypadków, mo¿ecie byæ w innym mie¶cie, mo¿ecie jechaæ innym poci±giem, mo¿ecie akurat na Biernackiego nie trafiæ, ... i tak a¿ do mamutów, które dosta³y biegunki po wypiciu wody z We³tawy ;) Pozdrawiam, Pawe³ Biernacki
=?iso-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: "LeP"
Date: Tue, 09 Mar 2010 17:33
Date: Tue, 09 Mar 2010 17:33
29 lines
952 bytes
952 bytes
U�ytkownik "xuesheng" On 6 Mar, 19:59, "LeP" > Przy okazji: > http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/doktor_burns.pdf Burnsa czyta�em z prawdziw� przyjemno�ci�, chocia� zdajemy sobie obaj spraw�, �e kto�, kto nie ma takiej pamieci jak Ty (albo nie przeczyta� wszystkich dzie� nistrza 150 razy, jak ja) mo�e nie chwyci� subtelno�ci. Bo trylogi� to jednak chyba wszyscy znaj� (Wow, s�ysz� g�osy... Jednak nie wszyscy? Dlaczego? Bo by�a lektur�? A to szkoda!)? Uwa�am, �e m�g�by� j� bazgrno�� na nowo (podstawy ju� masz). Zmy�by� fa�szywy obraz Rzeczpospolitej i pewnie za�apa� jak�� dotacj� unijn�. W ka�dym razie dorzuci� troch� bezwapirzego humoru, bo ci co zostali w ojczy�nie wci�� narzekaj� na rzeczywisto��, a ta nie jest przecie� taka szara. Jeste�my, co prawda, nadal zniewoleni, lecz wreszcie przez samych siebie! Pozdrawiam -- LeP
=?iso-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: "LeP"
Date: Wed, 10 Mar 2010 21:55
Date: Wed, 10 Mar 2010 21:55
124 lines
5120 bytes
5120 bytes
U�ytkownik "xuesheng" On 9 Mar, 18:33, "LeP" > Bardzo serdecznie dzi�kuj� za mi�e s�owa. Ja si� zastanawia�em, czy > dopisa� tam, �e "nie przysz�a na sal� operacyjn� z d�ungli" to jest > w�a�ciwie z "Powrotu z gwiazd", ale ostatecznie nie dopisa�em. Trudno > pisa� dzie�o i dodawa� do niego dwakro� pojemniejszy materia� > interpretacyjny ;))) Komplikowa� rzeczy mo�na niesko�czenie. Gdyby zar�wno generowanie "r�norodno�ci" (chodzi o tak zwany "materia�" b�d� "surowiec" wyj�ciowy) jak jej odsiew, a wreszcie i zabiegi sterownicze by�y ca�kowicie podleg�e autorskiej kontroli, gdyby autor m�g� dowolnie prognostykowa� skutki - dla struktury dzie�a ca�o�ciowej - ka�dej z kolejnych decyzji i je�liby ponadto orientowa� si� zar�wno w tym co w�a�ciwie przedstawia jego "zamys�", jak w tym, sk�d mu si� wzi�� - nie powstawa�yby zapewne inne dzie�a opr�cz znakomitych. > Poniewa� to jest jednak grupa dyskusyjna, wi�c, �eby nie by�o, �e ja > sobie dowcipkuj� z LeP'em m�wi�c szyfrem, kt�ry nie wszyscy znaj�, to > dodam, �e ten "dwakro� pojemniejszy materia� interpretacyjny" jest z > "Gilgamesz"a ("Pr�nia doskona�a", Stanis�aw Lem). Problem, o kt�rego samym istnieniu w og�le nice�my nie wiedzieli, kt�rego jako�ci nawet nie podejrzewali�my, powinien wszak zosta� bytowo rozpoznany pierwej, nim si� w nim zag��bimy. > Inaczej by�by to > dowcip dla trzydziestu wtajemniczonych, Jest wi�c grotesk� metafizyczn�, kt�rej fantastyczno�� posiada niejakie powi�zania ze �wiatem realnym > fizyk�w i innych takich Nauka nie zajmuje si� takimi w�asno�ciami bytu, do kt�rych nale�y �mieszno��. > mo�e nawet dowcip nieco przyci�ki, Okaza�o si�, �e �miech wcale nie musi by� " naprawd� weso�y". Mi�dzy innymi pisa� o tym w nowelach swoich Witold Gombrowicz. > obwieszony tak masywn� argumentacj� > naukow�... (To te� jest z "Pr�ni doskona�ej"). Gdy odrzucimy humorystyczna blag� i elefantiaz� autorskiej wyobra�ni, pozostanie problem manipulowania umys�ami, i to takiego manipulowania, kt�re nie koliduje z pe�ni� subiektywnego poczucia spontaniczno�ci i swobody. > Krytyczny jeste�, wszelako, drogi LePie, > okrutnie! Nauczono mnie podej�cia probabilistycznego. Obliczam szanse i na tej podstawie dzia�am. > Ja tam dla nich nie pracuj�, ale nie jestem a� tak > krytyczny... Wi�c co mi zostaje? Rywalizacja na emocje, je�li nie na intelekt? Na tak zwany humanizm? Cz�owiecze�stwo? > Mo�e by mi jednak byli w stanie co� odpali� i za > prawd� ;)))) "Nazywam si� G�bon, mam trzydzie�ci arszyn�w w ka�da stron� i faktycznie rabuj� kosztowno�ci, ale w spos�b naukowy i nowoczesny, to jest: zabieram drogocenne sekreta, skarby wiedzy, _autentyczne prawdy_ i w og�le ca�� warto�ciow� informacj�. A teraz jazda, dawa� j� tu, bo jak nie, to gwizdn�! Licz� do pi�ciu - raz, dwa, trzy..." > Unia to bardzo porz�dni ludzie. " Doliczy�, a �e mu nic nie dali, rzeczywi�cie gwizdn��... " > Zreszt� Sienkiewicz ju� > stworzy� fa�szywy obraz Rzeczpospolitej, w dodatku bardzo pi�kny, nie > mam z nim szans ;)))) Gdyby ludzie robili tylko to, co wygl�da�o na mo�liwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach. > Nie narzekajcie, ci, kt�rzy�cie zostali! Mniemanie, �e trudno�ci, w jakich grz�niemy s� z natury swojej przej�ciowe i �e rych�o z tej strefy wyjdziemy na czyst� wod� wydaje mi si� naiwne. Przychylam si� raczej do zdania, �e zawsze by�o kiepsko, tylko my, ze wzgl�du na brak �wiatowej sieci ��czno�ci, o tym nic nie wiedzieli�my. > Pomy�lcie, �e gdyby�cie tak > wyjechali, to mo�e musieliby�cie czasem ogl�da� Biernackiego w ca�ej, > jak to si� ironicznie mawia, krasie, a tak, to on najwy�ej pode�le to > i owo z tego, co napisa� na grup�, to si� zawsze da wyfiltrowa�... Nie wystarczy, by�my byli szcz�liwi - trzeba jeszcze, by nieszcz�liwi byli inni! > �ycie w Ojczy�nie zmniejsza to ryzyko, gdy� Biernacki bywa w Niej raz > na rok mo�e, nie cz�ciej... A skoro bywa, mo�e si� zdarzy� mn�stwo > przypadk�w, mo�ecie by� w innym mie�cie, mo�ecie jecha� innym > poci�giem, mo�ecie akurat na Biernackiego nie trafi�, > ... i tak a� do > mamut�w, kt�re dosta�y biegunki po wypiciu wody z We�tawy ;) S�ysz�c to straci�em zupe�nie humor Nie mam ochoty d�u�ej m�wi� o �wiecie wsp�czesnym... Pozdrawiam > Pozdrawiam, > Pawe� Biernacki Z Paw�em Biernackim rozmawia� (za po�rednictwem LePa, medium (z) drugiej klasy, najwi�ksza jednostka jak� dysponowa�a baza w konstelacji Liry;) Stanis�aw Lem Wykorzystano: Fantastyka i futurologia, Filozofia przypadku, Dialogi, Doskona�a pr�nia, Pilot Pirx, Cyberiada. Bomba megabitowa, Kongres futurologiczny, �wiat na kraw�dzi, Rasa drapie�c�w (teksty ostatnie).
=?ISO-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: xuesheng
Date: Thu, 11 Mar 2010 12:30
Date: Thu, 11 Mar 2010 12:30
37 lines
1478 bytes
1478 bytes
On 10 Mar, 22:55, "LeP" <l...@onet.pl> wrote: [...] Fajnie. Poddajê siê... Mam jeszcze, drogi LeP'ie co¶, co mo¿e Ci siê spodobaæ. To jest opowiadanie s.f., zapraszam: http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/beethoven.pdf To jest moje pierwsze (i nie jestem przekonany czy nie ostatnie) opowiadanie s.f., w³a¶ciwie jest tylko pretekstem, ¿eby siê uderzyæ w piersi, ¿e ja próbowa³em zrobiæ co¶, co jest nieetyczne, a nawet niemo¿liwe. Mia³em taki w zamierzeniu niepowa¿ny tekst, w którym wspominam tragediê Beethovena, ona komu¶ s³u¿y do sformu³owania zawoalowanej z³o¶liwo¶ci pod czyim¶ adresem, ale jej adresat mia³ jej nie rozumieæ. A potem idê sobie dalej, to znaczy my¶lê, ¿e idê dalej. Ale dorwa³ mnie kolaps grawitacyjny, wpad³em w promieñ Schwarzschilda i okaza³o siê, ¿e nie mo¿na jednak i¶æ dalej. ¯e ta tragedia to jest czarna dziura, tylko po prostu wpadaj±c tego nie zauwa¿y³em, bo wszystko wokó³ mnie wpada³o jednocze¶nie. ¯eby zniszczyæ ten swój pierwotny tekst, ale wyci±gn±æ z tej nauki lekcjê, napisa³em opowiadanie, które jest parafraz± mojego b³êdu. Ono wcale nie jest ¶miertelnie powa¿ne. Za ZSRR mo¿na by to opowiadanie spokojnie nazwaæ dzie³em rewolucyjnym, bo, jak na opowiadanie s.f. ma, powiem z dum±, rewolucyjnie wiele wspólnego z fizyk± ;)))) Zapraszam. Pozdrawiam, Pawe³ Biernacki
=?ISO-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: xuesheng
Date: Thu, 11 Mar 2010 22:03
Date: Thu, 11 Mar 2010 22:03
22 lines
575 bytes
575 bytes
On 12 Mar, 01:02, "LeP" <l...@onet.pl> wrote: > U¿ytkownik "xuesheng" > > >http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/beethoven.pdf > > Fajne, bardzo w stylu mistrza. Bardzo przypad³o mi do gustu zdanko : "90% > czasu obliczeniowego maszyn cyfrowych na pok³adzie rakiety to by³o > przetwarzanie tekstur na jakich¶ trójwymiarowych potworach". [...] Bardzo serdecznie dziêkujê. Nie stara³em siê w³a¶ciwie pisaæ jak Lem, ale z tymi grami nie mog³em siê powstrzymaæ, chocia¿ pamiêta³em o prosiaczku... Pozdrawiam, Pawe³ Biernacki
=?iso-8859-2?Q?Re:_Oleñka?
Author: "LeP"
Date: Fri, 12 Mar 2010 00:02
Date: Fri, 12 Mar 2010 00:02
25 lines
1030 bytes
1030 bytes
U�ytkownik "xuesheng" > http://www.poezja.pawelbiernacki.net/pdf/beethoven.pdf Fajne, bardzo w stylu mistrza. Bardzo przypad�o mi do gustu zdanko : "90% czasu obliczeniowego maszyn cyfrowych na pok�adzie rakiety to by�o przetwarzanie tekstur na jakich� tr�jwymiarowych potworach". Mam tylko uwag� je�li chodzi o czas. Taki post�p w medycynie b�dzie mo�liwy najdalej za 300 a nie za z g�r� tysi�c lat. Dla pocieszenia przypomn�, �e Lem, mimo bardzo trafnych prognoz, te� nie do ko�ca potrafi� przewidzie� kierunek i tempo rozwoju my�li technicznej; jego bohater chodzi� w ksi�ycowym hotelu ogl�da� programy do sali tv i nie nosi� ze sob� kom�rki (kt�r� m�g�by przecie� fotografowa� statki obcych i gra� w w�a - zamiast zabiera� na patrole te �mieszne p�askie pude�eczka, w kt�re stukaj�c paznokciem trzeba by�o pochowa� prosiaczki przed wilkiem) Ale nie patrz na mnie, ja zawsze by�am nazbyt krytyczny;) Pozdrawiam, -- LeP
Thread Navigation
This is a paginated view of messages in the thread with full content displayed inline.
Messages are displayed in chronological order, with the original post highlighted in green.
Use pagination controls to navigate through all messages in large threads.
Back to All Threads