🚀 go-pugleaf

On Sat, 19 Jul 2025 23:21:56 +0200, Krzysztof 'kw1618' wrote:
> https://youtu.be/KBJcnSGVOPU?siïGOHHFBhd9Yy_LD&t71
> już pomijając wiarygodność tej opowieści, ale zastanawiam mnie, jak
> "uśmiercony papierowo" przez tyle lat funkcjonował.
> Czyżby nie załatwiał jakichś spraw urzędowych, dopiero przekroczenie
> prędkości ujawniło, że formalnie nie żyje?
>
> W skrócie:
> zabójca skazany za morderstwo poszlakowo, na podstawie zeznań jakiegoś
> świadka;
> ofiara dowiaduje się, że formalnie nie żyje, dopiero gdy drogówka łapie
> ją za przekroczenie prędkości;

W Polsce? niby trochę dziwne, ale skoro pokazuje paszport przy
kontroli, to chyba nie mieszkał w Polsce ...

Ale co to dokładnie za sprawa, bo chętnie poczytam.

No cóż - z jednej strony może i racja, że trzeba to wszystko zniszczyć
i założyć od nowa, ale z drugiej strony - jak PiS zacznie zakładać -
to niby będzie lepiej ?

> ofiara wnioskuje o dostęp do akt, w sprawie swojej śmierci, co budzi
> zdziwienie sędziów, jak to trup składa wniosek, ale jakoś to rozwiązali.

Na pewno jest jeden problem - złożył wniosek, a nie żyje.
To wymaga jakiegoś wyjaśnienia.

Bo jak już stwierdzą, że żyje, to skoro są takimi formalistami,
to nie powinno być problemu z dostępem do akt - należy się, i tyle :-)
A komu się nie podoba, to niech składa zażalenie :-)
Podstawy do zażalenia w miarę drobre.

Bo z drugiej strony ... dobrze schować zwłoki, i co - nie ma sprawy?
też źle.


J.