🚀 go-pugleaf

RetroBBS NetNews Server

Inspired by RockSolid Light RIP Retro Guy

1 total messages Started by STA=?iso-8859-2? Fri, 30 May 1997 00:00
(no subject)
#403
Author: STA=?iso-8859-2?
Date: Fri, 30 May 1997 00:00
507 lines
26759 bytes
SKUTKI REFERENDUM NARODOWEGO

2-go kwietnia br., Zgromadzenie Anty-Narodowe Rzeczpospolitej Polskiej 
(z�o�one przez mniejszo�ci Narodowe g��wnie przez Zyd�w) wysma�y�o i 
uchwali�o Maso�sk� Konstytucj�-Prostytucj�.

Zgodnie z obowi�zuj�c� Ma�� Konstytucj� Rzeczpospolitej Polskiej ka�de 
referendum jest wa�ne a jego wynik obowi�zuje tylko w tedy, je�li bierze 
w nim udzia� wi�cej, ni� 50% uprawnionych do g�osowania.

Poniewa� w referendum konstytucyjnym, przeprowadzonym 25 maja br., wzie�o 
udzia� 42,86 %  uprawnionych do g�osowania, jest ono z mocy 
obowi�zuj�cego prawa niewa�ne.
======================================================================


PROJEKT  NOWEJ KONSTYTUCJI W CELU UNICESTWIENIA POLSKI
Ku dechrystianizacji i rozbiorowi Polski!
Je�li projekt ten przejdzie w �ycie, to:
Polska straci niepodleg�o�� (art. 90)
Pa�stwo odbierze dzieci rodzicom (art. 53 p. 5)
Nie b�d� respektowane ludzkie prawa cz�owieka (podobnie jak w systemie 
Hitlera i Stalina) (art. 87 p.1)
Gospodarka Polska b�dzie zale�na tylko od obcych bank�w komercyjnych (a 
przecie� im na naszej gospodarce nie zale�y) (art. 220 p.2)
Utrwalona zostanie dominacja polityczna postkomunist�w (czytaj �yd�w) 
(konstytucyjny zapis o ordynacji proporcjonalnej, art. 96 p.2
Nie b�dzie uw�aszczenia i reprywatyzacji (oddania Polakom, co im si� 
nale�y)  (A po co?... przecie� Stolzman z Band� �yd�w wmawiaj� nam �e to 
�NICZYJE� wi�c b�dzie ��ydowskie�.) Nawet ta banda stara si� nam wm�wi� , 
�e polska �Stocznia Gda�ska� ma by� kupiona przez 
Polak�w.............pytanie od kogo, BO PA�STWO TO MY, a nie rz�d, rz�d 
mo�na wymieni� lub obali�, lecz Pa�stwa Nie.
Wi�c pytam si� tych Szubrawc�w komu Polacy maj� p�aci� w Polsce za Polsk� 
Stoczni� Gda�sk� skoro ona Jest Nasza Polska zbudowana przez Polak�w, za 
nasze pieni�dze. Przecie� Marsjanie jej nie posiadaj�. Je�li jej nie 
wykupimy (pytanie to od KOGO?..) to Rz�d Szubrawc�w  (kt�ry nie jest jej 
w�a�cicielem) chce j� sprzeda�, ale w obce (zagraniczne r�ce).....
Ograniczone prawo w�asno�ci (uwaga rolnicy: tak�e ograniczone prawa do 
posiadania ziemi) art. 64)
Prezydent (Stolzman-�yd) b�dzie mia� nieograniczon� w�adz� (tyrania), m. 
in. mianuj�c: 
Szefa Sztabu Generalnego (cz�onka Mosadu) (art.134 p.3), b�dzie mia� 
wp�yw na powo�anie Prezesa Narodowego Banku (najlepiej �yd Bagsik lub 
G�siorowski.....a ci panowie maj� oj....maj� do�wiadczenie finansowe, o 
Bo�e ratuj nas Goji) art. 144 p.3
Prezes�w S�du Najwy�szego najlepiej Morela   i  Michnika-Szechtera no i 
oczywi�cie Stolzmana-Kwa�niewskiego, my�l�, �e jego tatu�ka nauka nie 
posz�a w las, tak, �e to potomstwo �ydowskich Zbir�w b�dzie si� mog�o 
sprawdzi� w NOWYCH WARUNKACH. (art. 144 p.23), 
Zastrze�one tylko dla cz�onk�w KNESETU to fotele dla:..... Pierwszego 
Prezesa S�du Najwy�szego (art.183 p.3), Prezesa Naczelnego S�du 
Administracyjnego (art. 185), Prezesa Trybuna�y Konstytucyjnego (art. 194 
p.2) (Bo przecie� oni czytaj �ydy wiedz� najlepiej).

Pami�taj!!!
Projekt Konstytucji zosta� przygotowany przez ugrupowania, kt�rych 
g�osami zalegalizowano aborcj�, demoralizacj� dzieci i m�odzie�y, 
pornografi� i wyprzeda�  polskiej ziemi cudzoziemcom. Ten projekt 
umo�liwia utrzymanie w mocy nie moralnych, antychrze�cija�skich i 
antypolskich zapis�w.
STANCZYK 
�YDOM NALE�Y ODEBRA� OBYWATELSTWO POLSKIE, wytrarczy im pobyt sta�y lub 
czasowy, Stolzmanowi i jego Salcie r�wnie�.
SKOPIUJ I PRZEKA� DALEJ
=====================================================
Witam!

Wszystkim niezdecydowanym polecam ponizsze opracowanie.


Ziemowit Nowak
mailto:ziemek@ciemnogrod.net

http://www.medianet.com.pl/~naszapol/9717krai.html

--------------------------------------------------------------------------

                      T   Y   G   O   D   N   I   K
                        N A S Z A       P O L S K A
         ISSN 1425-1914         Indeks 332453         Nr 17 (83)         
23  kwietnia 1997

Wlasnie uchwalono antykonstytucje. Jest 2 kwietnia 1997 roku. Za 
niespelna dwa miesiace poddana zostanie pod ogolnonarodowe referendum. 
Pozostajace w przewazajacej wiekszosci w rekach lewicy mass media zrobia 
wszystko, by jak najmniej Polakow wiedzialo w dniu 25 maja "co jest 
grane". Juz od kilku miesiecy prowadza kampanie, czy raczej reklame tego 
"towaru". Krzyczawielkim glosem o wielkim kompromisie, zgodzie narodowej, 
polskiej racji
stanu itd., itp.

To jest antykonstytucja, konstytucja przeciwko Polsce, narodowi, 
czlowiekowi, rodzinie, Bogu, demokracji, konstytucja PRL-bis konstytucja 
targowicy. Stanowcze "nie!"

- konstytucji lewicy  25, maja my, Narod Polski odrzucimy zla, poganska i 
niepolska  konstytucje lewicy!!!

Ustawa niezasadnicza
To jest targowica W wypracowanym przez lewice projekcie konstytucji 
pojawilo sie szereg artykulow umozliwiajacych wiekszosci parlamentarnej 
calkowite unicestwienie
panstwa polskiego.

Podjecie odpowiednich decyzji i dzialan mialy umozliwic poslom 
nastepujace artykuly: Art. 9, punkt 2. Rzeczpospolita Polska moze na 
podstawie umowy miedzynarodowej przekazac organizacji miedzynarodowej 
kompetencje organow
wladzy panstwowej w niektorych sprawach.

Art. 84, punkt 1, podpunkty 1/ i 5/:

Ratyfikacja przez Rzeczpospolita Polska umowy miedzynarodowej i jej 
wypowiedzenie wymaga uprzedniej zgody wyrazonej w ustawie, jezeli umowa 
dotyczy:
- integralnosci panstwa lub zmiany jego granic,
- znacznego obciazenia panstwa pod wzgledem finansowym.

Skad takie pomysly? Do realizacji jakiego planu chcialy sie przygotowac 
zjednoczone sily lewicy? W swietle przytoczonych wyzej artykulow (...) 
2/3 polowy poslow mogloby zadecydowac, nie biorac pod uwage opinii 
Polakow, o przystapieniu Polski do Unii Europejskiej na najbardziej 
niekorzystnych dla nas warunkach.

Artykul 9, punkt 2 umozliwilby ubezwlasnowolnienie organow 
Rzeczypospolitej Polskiej, spowodowanie, ze o podstawowych sprawach 
takich, jak polityka zagraniczna, handel zagraniczny, bezpieczenstwo 
panstwa, ustalanie i wykonanie budzetu panstwa, edukacja narodowa itp., 
decydowalyby odpowiednie organy Unii Europejskiej.

Artykul 84 umozliwilby zmiane granic Polski.
Ten sam artykul konstytucji lewicy umozliwilby obciazenie Polski 
olbrzymimi podatkami na rzecz Unii Europejskiej.

Artykul 113 umozliwilby uzycie polskich wojsk do pacyfikowania 
zbuntowanych euroregionow i np. krajow trzeciego swiata. Artykuly te 
umozliwilyby
rowniez realizacje wielu innych godzacych w nasze podstawowe interesy 
narodowe i spoleczne, ukladanych przez wrogie nam sily scenariuszy.

Obecnosc przytoczonych wyzej artykulow w lewicowym projekcie Konstytucji 
Rzeczypospolitej Polskiej nie byla, oczywiscie, naglasniana, wrecz 
starano sie je przemilczec. Wiekszosc tych artykulow zostala w pewnym 
momencie, prawdopodobnie w przededniu uchwalenia przez Sejm konstytucji w 
dniu 2 kwietnia 1997 r., usunieta i w konstytucji sie nie znalazla. 
Pytanie tylko - dlaczego? Czy dlatego, ze lewica sie opamietala, ze sie 
nawrocila? Oczywiscie, ze nie. Po prostu doszla do wniosku, ze dzis nie 
da si� "przepchac" przez referendum konstytucji zawierajacej takie 
artykuly.

Czy nieobecnosc tych artykulow w konstytucji uniemozliwia zrealizowanie 
scenariuszy, ktore opisalismy wyzej? Tak naprawde nic na to nie wskazuje.

Po pierwsze - pozostaly w uchwalonej przez parlament konstytucji artykuly 
9, punkt 2 (w uchwalonej konstytucji jest to artykul 90, punkt 1) i 
artykul 84, punkt 1, podpunkt 5 (w uchwalonej konstytucji jest to artykul 
89, punkt 1, podpunkt 4) oraz artykul 113, punkt 1 (w uchwalonej 
konstytucji jest to artykul 119).

W mysl tych artykulow moze zostac zrealizowany pierwszy etap scenariusza 
wedlug ktorego panstwo polskie zostaloby wcielone w struktury Unii 
Europejskiej na jej, niekorzystnych dla nas, warunkach. Umowa podpisana w 
tym momencie przez Rzeczpospolita Polska moglaby zawierac wszystkie 
pozostale elementy tego scenariusza i okreslac daty ich realizacji. Umowa 
ta tym samym przymuszalaby Rzeczpospolita Polska do uprzedniej 
zmianykonstytucji.

W mysl konstytucji uchwalonej przez parlament 2 kwietnia 1997 r. byloby 
to stosunkowo proste i mogloby byc dokonane bez zadnej konsultacji z 
polskim spoleczenstwem (por. artykul 235 tej konstytucji). Po dokonaniu 
odpowiednich zmian parlament moglby juz z Polska zrobic wszystko, 
cokolwiek mu sie zamarzy.

Przeciwko czlowiekowi.
Jezeli mowimy o ochronie i realizacji podstawowych dobr i interesow 
czlowieka, musimy w pierwszym rzedzie mowic o ochronie jego zycia. 
"Solidarnosc" zaproponowala, aby artykul konstytucji zwiazany z ta 
kwestia mial ksztalt nastepujacy: "Podstawowym prawem osoby ludzkiej, 
gwarantowanym
przez Rzeczpospolita Polska, jest prawo do zycia. Zycie czlowieka podlega 
szczegolnej ochronie od poczecia do naturalnej smierci".

Poslowie tworzacy konstytucje lewicy odrzucili ten zapis przyjmujac na 
jego miejsce nastepujace sformulowanie: "Kazdy czlowiek ma prawo do 
ochrony zycia". Jezeli uswiadomimy sobie, ze preambula konstytucji lewicy 
uznaje za rownorzedne praktycznie wszystkie mozliwe opcje religijne, 
filozoficzne, moralne i ideologiczne, to musimy sobie zarazem uswiadomic, 
ze taki zapis faktycznie nie posiada zadnego znaczenia. Poslowie 
uchwalajacy konstytucje lewicy, odrzucajac zapis proponowany 
przez"Solidarnosc", nie tylko dali wyraz temu, ze pragna, aby nowa 
konstytucja dopuszczala aborcje i eutanazje ale rowniez wyrazili tym 
samym zgode na to, by w Polsce kwestia definicji czlowieka i ludzkiego 
zycia pozostala kwestia otwarta, by mowiac inaczej, definicje te mogly 
byc w bardzo rozny sposob formulowane i stosowane. W praktyce oznacza to, 
ze jezeli ktos, zgodnie ze swoimi pogladami zakwestionuje czlowieczenstwo 
jakiejs jednostki lub fakt, iz ta jednostkajest zywa, bedzie mogl podjac 
dzialania bedace prosta konsekwencja tego zakwestionowania, a wiec mowiac 
wprost bedzie mogl kogos w majestacie prawa zamordowac.

Konstytucja lewicy tym samym uznaje nieistnienie prawdy i dobra w sensie 
obiektywnym, niezaleznym od ludzkiego widzimisie. Ten poglad narzucany 
konstytucja calemu spoleczenstwu ma dominowac edukacje narodowa, 
spoleczna swiadomosc, przyjmowane oficjalnie standardy moralne.

W ten sposob po zaniknieciu w zyciu panstwowym i spolecznym porzadku 
obiektywnego, zycie staje sie terenem walki o swiatopogladowa dominacje, 
walki, ktora moze wygrac kazda, nawet najbardziej antyludzka opcja, byle 
tylko trzymala sie ducha konstytucji i litery prawa.

W tej perspektywie opcja odwolujaca sie do prawdy i dobra, broniaca 
czlowieka takim jakim jest w swej istocie, znajduje sie z gory na 
przegranych pozycjach, zajmujac jedno z setek mozliwych na 
swiatopogladowej scenie miejsc i pozostajac w sprzecznosci z pozostalymi 
opcjami, negujac je, co pociaga za soba, jako opcja nietolerancyjna, 
potepienie, mozna
powiedziec konstytucyjne. Konstytucja lewicy (...) przyznaje rodzicom 
prawo do wychowania dzieci zgodnie z wlasnymi
przekonaniami. Zaraz jednak w tym samym artykule i tym samym punkcie, 
ogranicz a to prawododajac: "Wychowanie to powinno uwzgledniac stopien 
dojrzalosci dziecka, a takze wolnosc jego sumienia i wyznania oraz jego 
przekonania" (Art. 48, p. 1).

W praktyce oznacza to, ze z rodzicami moga, w majestacie prawa, 
konkurowac o wplywy na dziecko inne osoby fizyczne, badz prawne. Zauwazmy 
jeszcze, ze mowienie o wolnosci sumienia dziecka, wolnosci jego wyznania 
i przekonan bez okreslenia jego wieku jest skrajna demagogia. Czy w 
przypadku nawet kilkunastoletniego dziecka, ktore znalazlo sie w obszarze 
oddzialywania jakiejs sekty czy grupy przestepczej mozna mowic, gdy 
przyjmie proponowana przez te sekte czy grupe przestepcza opcje ideowa, o 
jego swobodnym, niczym nieskrepowanym, wlasnym wyborze"

Dodatkowo w punkcie 7 artykulu 53, czytamy: "Nikt nie moze byc obowiazany 
przez organy wladzy publicznej do ujawnienia swojego swiatopogladu, 
przekonan religijnych lub wyznania". W mysl tego artykulu rodzice 
posylajacy dzieci do panstwowych szkol czy innych placowek zajmujacych 
si� ksztalceniem, wychowaniem dzieci czy organizowaniem ich czasu wolnego 
nie beda wiedzieli, jaka opcje religijna czy swiatopogladowa reprezentuja 
osoby majace formowac ich dzieci.

Nikt nie moze chyba miec watpliwosci co do tego, ze konstytucja lewicy, 
mimo prorodzinnych sloganow, godzi w sama istote rodziny, promuje 
roznorodne sytuacje powodujace sklocenie i rozbicie rodziny 
lubprzynajmniej oslabienie
konstytuujacych ja wiezi i jejautorytetu.

Przeciwko narodowi
W preambule konstytucji lewicy czytamy: "...my Narod Polski - wszyscy 
obywatele Rzeczypospolitej...". Tu wymienione zostaja wszystkie mozliwe 
opcje religijne, moralne i swiatopogladowe . Tadeusz Mazowieckipowiedzial 
w programie "W centrum uwagi", poswieconemu konstytucji, ze termin narod 
wystepuje tu w znaczeniu politycznym (sic!). Sformulowanie "narod w 
znaczeniu politycznym" odniesione do sytuacji polskiej, przypomina 
sformulowanie "kochajacy inaczej", odniesione do gwalciciela. Nie chce 
tu, bron Boze, przyrownywac narodu polskiego do gwalciciela. Jezeli ktos 
tutaj jest gwalcicielem, to raczej Tadeusz Mazowiecki, nie od dzisiaj 
traktujacy jezyk polski (i nie tylko jezyk polski), jak przystalo na 
lewicowego bojownika (nie na darmo to wlasnie jemu podziekowal w 
pierwszym rzedzie Kwasniewski w swym wystapieniu po uchwaleniu 
konstytucji lewicy).

Nie wszyscy wiedza, ze jednym z glownych pomyslodawcow tego nowego 
"znaczenia" slowa "narod" byl Tomasz Wolek, redaktor naczelny dziennika 
"Zycie". Kim jest Tomasz Wolek i czym jest "Zycie"? Na to pytanie mo�na 
odpowiedziec nie wprost zwrac jac uwage na to, ze jego zastepca, zastepca 
redaktora naczelnego dziennika "Zycie" jest niejaki Bronislaw Wildstein. 
W pazdzierniku 1995 r. prof. Ludwik Hass ujawnil w wywiadzie udzielonym 
"Dziennikowi Zachodniemu", ze "Wielkim Dozorca" Wielkiej Lozy Narodowej 
jest Bronislaw Wildstein z "Zycia Warszawy" (Wildstein przeszedl wraz z 
Wolkiem do "Zycia").
Tomasz Wolek w swoim artykule zatytulowanym "Dlaczego
nie narod"? ("Zycie" 28 lutego 1997) konstruuje pojecie tzw. narodu 
otwartego, pojecie, ktore ma byc odzwierciedleniem przez slowo "narod". 
Stwierdza tam m.in.: Czegoz wszakze dzis lekaja sie krytycy narodu? 
Dlaczego nie pojmowac narodu jako naturalnej, otwartej wspolnoty, bogatej 
mozaika roznorodnosci?! Wspolnoty historycznego losu, lacznego 
dziedzictwa, wspolnoty kulturalnej, duchowej? W tak pojetej 
ponadpokoleniowej wspolnocie nieistotne jest pochodzenie czy nawet 
wiara.Tomasz Wolek nie jest jednak w istocie jakims Kopernikiem 
problematyki narodowej. W swoim czasie Adam Michnik oglosil za 
posrednictwem "Polityki",ze to wlasnie on reprezentuje "prawdziwy" narod 
polski. Jeszcze wczesniej Michnik pisze: "Jak na pewno wiecie sr 
dowiskiem, z ktorego pochodze jest liberalna zydo-komuna w sensie 
scislym". W "Polityce" zas stwierdza: "Ja, Adam Michnik jestem polskim 
inteligentem z tej tradycji, o ktorej pisal Zeromski, Strug, Brzozowski, 
Slonimski, Irzykowski, Kotarbinski, Ossowscy, Dabrowska". Michnik cytuje 
tu prawie doslownie wielkiego guru polskiej masonerii Jana Jozefa 
Lipskiego (por. chocby J.J.Lipski: "Dwie ojczyzny, dwa patriotyzmy"), 
ktory kresli plan uzdrowienia polskiego narodu z jego antysemityzmu i 
ksenofobii poprzez uczynienie jego tradycja tylko spuscizny lewicowych i 
masonskich intelektualistow.

W preambule konstytucji lewicy znalezc mozna i takie sformulowanie: 
"...zobowiazani, by przekazac przyszlym pokoleniom wszystko, co cenne z 
ponad tysiacletniego dorobku". Wszystko wskazuje na to, ze to, co "cenne" 
w naszym dorobku okreslil precyzyjnie juz Jan Jozef Lipski, ze przypomina 
to dzis i pielegnuje Adam Michnik. Ksiadz biskup Tadeusz Pieronek 
powiedzial po ogloszeniu wynikow wyborow prezydenckich w 1995 roku, ze 
przegrala Polska Michnika. Czy przypadkiem ta "Polska" nie wygrywa w 
konstytucji uchwalonej 2 kwietnia 1997 r.? I czy ktos ma jeszcze 
watpliwosci, co do tego, ze "Polska" Michnika i "Polska" Kwasniewskiego 
to jest ta sama "Polska".

Summa summarum w konstytucji lewicy narod polski taki, jakim jest w swej 
istocie jest nieobecny. Zastepuje sie go jakas kosmopolityczna juz nie 
lewicowa, ale wrecz lewacka falszywka.

Konstytucja lewicy jest antynarodowa i antypolska. Wpisany jest w nia nie 
tylko nowy totalitaryzm, ale rowniez nowe wynarodowienie. Konstytucja 
poganskiego panstwa wyznaniowegoKonstytucja lewicy zawiera invocatio Dei, 
ale slowo "Bog", ktore w nim wystepuje posiada znaczenie spoza kregu 
kultury i cywilizacji chrzescijanskiej. Zwrocil na to uwage juz 
arcybiskup Jozef Michalik, czlonek Rady Episkopatu Polski, przewodniczacy 
Zespolu Episkopatu ds. Konstytucji. Powiedzial on na antenie Radia Maryja 
(tekst jego wystapienia wydrukowany zostal m.in. w tygodniku "Nasza 
Polska" nr 8/97 s. 4): Sformulowanie ...my (...) zarowno wierzacy w Boga, 
bedacego zrodlem prawdy, sprawiedliwosci, dobra i piekna, jak i nie 
podzielajacy tej wiary... nie
jest klasycznym invocatio Dei, a co najwyzej jego namiastka informujaca, 
ze w Polsce sa i ludzie wierzacy w "jakiegos" Boga. Ukazanie Pana Boga 
tylko jako zrodla tych wyliczonych wartosci z pominieciem stwierdzenia, 
ze jest On Stworca, Bogiem zywym, Prawodawca, przed ktorym zgodnie z 
sumieniem nalezy sie rozliczac, jest niebezpieczne. Taka wiara bez 
zwiazku z zyciem, z czynami, miesci sie na poziomie mitologicznym. Taki 
Bog moze byc demiurgiem u Platona, prajednia u Plotyna...

Takie wiec "invocatio Dei" jest odwolaniem sie do wszystkich mozliwych 
kultow i to nie tylko wystepujacych w ramach tzw. wielkich religii, ale 
rowniez wytwarzanych przez najbardziej niebezpieczne sekty.

Po drugie postawienie obok siebie na rownorzednych pozycjach wszystkich 
mozliwych bogow, bostw, bozkow i balwanow nie moze byc zinterpretowane 
jako tzw. pluralizm religijny. Nie ma zreszta czegos takiego. Jest to 
bowiem w konsekwencji jedna jedyna religijna opcja, ktora nosi nazwe 
poganstwo.

Po trzecie: jezeli nawet przyjmiemy, ze lewicowe "invocatio Dei" obejmuje 
takze chrzescijan, to i tak w jego swietle chrzescijanstwo stanowi tu 
ledwie zauwazalny margines (jest jednym z kilkuset wierzen).

Po czwarte, to nadanie uprzywilejowanego statusu poganstwu jest w 
konsekwencji zdyskredytowaniem chrzescijanstwa, a przede wszystkim 
katolicyzmu, jest w ostatecznosci potraktowaniem go jako elementu obcego, 
wrecz wrogiego, bo wprost negujacego obowiazujaca opcje religijna.

Tak wiec Polska kieruje sie w mysl konstytucji lewicy, jako ku swemu 
ostatecznemu celowi, w strone ubostwienia czlowieka. Ubostwienie to moze 
miec dwie formy. Jedna z nich reprezentowana dzis przez New Age mowi o 
tym, ze bogiem zostanie kazdy, kto tylko bedzie chcial. Druga z nich 
reprezentowana dzis przez masonerie mowi o tym, ze boska nature uzyskuja 
tylko elity.

Konstytucja lewicy promuje, bez zadnych watpliwosci te druga opcje. 
Bogami maja zostac wylacznie czlonkowie rzadzacej, w mysl tej 
konstytucji, oligarchii.

Coz moze oznaczac w kontekscie takiej preambuly slowo moralnosc? Przeciez 
wszystkie moralnosci sa w jej mysl dopuszczalne. A moze jest jakis typ 
moralnosci, ktorego ta konstytucja nie dopuszcza? Wszystko wskazuje na 
to, iz konstytucja ta nie dopuszcza moralnosci nakazujacej zwalczanie 
takich zjawisk uznawanych w swietle tej moralnosci za zlo, ktore w 
swietle innych moralnosci uchodza za dobro. Taka moralnoscia jest przede 
wszystkim moralnosc chrzescijanska.

Preambula konstytucji lewicy okresla jej charakter. Konstytucja ta 
zmierza do usuniecia Polski z kregu kultury i cywilizacji 
chrzescijanskiej, czy jak kto woli europejskiej. Konstytucja ta nie 
tylko, ze nie uwzglednia roli Kosciola i katolicyzmu w Polsce, ale 
zmierza do tego, by chrzescijanstwo stalo sie w naszym kraju tym, czym 
jest np. w Izraelu czy Iranie.

Konstytucja, ktora nie daje zadnych gwarancji Podstawowe pojecia 
wystepujace w konstytucji lewicy, takie jak czlowiek, ludzkie zycie, 
wolnosc, sprawiedliwosc itp. nie sa zdefiniowane. Odrzucenie przez nia 
kategorii prawdy i dobra, umozliwia nie tylko roznorodna interpretacje 
jej artykulow, ale rowniez, w efekcie, sankcjonuje rozne antyludzkie i 
antyspoleczne zjawiska, tak w skali mikro, jak makro.

Praktycznie wszystkie dotyczace wolnosci i praw obywateli artykuly 
konstytucji sa nie tylko mgliscie sformulowane, ale z reguly zawieraja 
punkty mowiace o tym, ze te prawa i wolnosci moga zostac w kazdym 
momencie w jakichs przyczyn drastycznie ograniczone lub wrecz zniesione.

Artykul 49 konstytucji lewicy mowi: "Zapewnia sie wolnosc i ochrone 
tajemnicy komunikowania sie. Ich ograniczenie moze nastapic jedynie w 
przypadkach okreslonych w ustawie i w sposob w niej okreslony".

Znow to samo. Konstytucja lewicy cos zapewnia, by zarazem stwierdzic, ze 
moze to zostac w kazdym momencie odwolane przez jakas wiekszosc 
parlamentarna.

Punkt 3 artykulu 51 konstytucji lewicy mowi: "Kazdy ma prawo dostepu do 
dotyczacych go urzedowych dokumentow i zbiorow danych. Ograniczenie tego 
prawa moze okreslic ustawa".

Tak wiec Sejm moze wydac ustawe, w mysl ktorej ze wzgledu oczywiscie na 
dobro publiczne, obywatele beda mieli wglad w swoje akta sporzadzone 
przez UB czy SB np. od roku 2010. No i prawo jest, a tak jakby go nie 
bylo. (Wlasnie uchwalono taka ustawe "lustracyjna" - red.)

Tak wiec, jak widzimy, konstytucja lewicy w istocie nie gwarantuje nam 
zadnych, podkreslmy, absolutnie zadnych praw i wolnosci. Ona gwarantuje 
tak naprawde tylko jedno, ze panstwo moze nam obywatelom dac wszystko i 
wszystko zabrac.

Przeciwko demokracji

Jak pokazalismy wyzej konstytucja lewicy czyni nas zabawkami w rekach 
poslow. Czy jest to demokracja? Zwolennicy lewicy powiedza, ze jest, bo 
ci poslowie sa wybrani przez nas i dzialaja w naszym imieniu. Czy jednak 
aby na pewno. Przeciez przy obecnej ordynacji wyborczej wiekszosc w 
parlamencie moze miec mniejszosc spoleczenstwa.

W jakiej sytuacji wszyscy sprawujemy rzady za posrednictwem swoich 
przedstawicieli? Tylko wtedy, gdy przedstawicielom tym dajemy bardzo 
okreslone i ograniczone pelnomocnictwa i mozemy ich odwolac, gdy nie 
wykonuja naszych polecen.

Sytuacje taka stwarza odpowiednia konstytucja okreslajaca precyzyjnie 
zadania panstwa, zakres jego praw i obowiazkow, jak rowniez zakres praw i 
wolnosci obywatelskich, ktore maja CHARAKTER NIENARUSZALNY.

Konstytucja lewicy taka konstytucja nie jest. Ona bowiem nadaje boskie 
wrecz uprawnienia poslom. Konstytucja lewicy przekresla zatem Polske jako 
panstwo demokratyczne. W jej swietle nasze panstwo staje sie panstwem 
oligarchicznym - panstwem mafii, kliki, czy jak kto woli, panstwem 
nomenklatury.

W konstytucje lewicy wpisana jest pogarda dla polskiego spoleczenstwa. 
Zobaczmy - wybieramy sobie, w mysl tej konstytucji, jakas oligarchie, 
ktora przede wszystkim podwyzsza sobie pensje, zapewnia dodatkowe zrodla 
dochodu (oczywiscie to wszystko naszym kosztem), a pozniej decyduje o nas 
oczywiscie bez nas). Ta oligarchia moze sobie w czasie wyborow 
obiecywac(gruszki na wierzbie, a pozniej zasmieje sie nam w nos i zrobi 
swoje, to co skrycie planowala i knula.

Konstytucja PRL-bis

Konstytucja lewicy w sposob wyrazny kontynuuje rozne "chlubne" tradycje 
PRL-u. Te tradycje wyznaczaja jej litere i ducha.

Ponadto konstytucja lewicy odwoluje sie do PRL-u w swojej preambule.

W preambule konstytucji "Solidarnosci" powiedziane jest tak: My, Narod 
Polski: pomni naszych ponad tysiacletnich dziejow zwiazanych z 
dziedzictwem wiary i kultury chrzescijanskiej, tradycji I 
Rzeczypospolitej i chlubnej Konstytucji 3 Maja, mestwa, honoru i 
wytrwalosci pokolen Polakow walczacych o wolnosc Ojczyzny, dokonan II 
Rzeczypospolitej w utrwalaniu niepodleglego bytu oraz jej obu 
Konstytucji, znaczenia walki Narodu z obu najezdzcami podczas II wojny 
swiatowej, w tym roli legalnych wladz Rzeczypospolitej za granica i 
polskiego panstwa podziemnego, patriotycznego oporu przeciw obcej 
dominacji w latach 1944-1989 i pokojowego zrywu "Solidarnosci", 
nawiazujac do ciaglosci politycznej i prawnej niepodleglej 
Rzeczypospolitej...

Tego wszystkiego w zasadzie brak w konstytucji lewicy.

Przyjrzyjmy sie jeszcze raz bardziej wnikliwie przeslaniu zawartemu w 
interesujacym nas fragmencie preambuly konstytucji lewicy. Glosi on, ze 
po 1989 roku odzyskalismy mozliwosc suwerennego i demokratycznego 
stanowienia o losie naszej Ojczyzny. Z takiego sformulowania wynikaloby 
wprost, ze przed 1989 rokiem posiadalismy mozliwosc stanowienia o losie 
naszej Ojczyzny, ale to stanowienie nie bylo ani suwerenne, ani 
demokratyczne (jeszcze lepiej: w pelnii suwerenne i demokratyczne). 
Zwolennik konstytucji lewicy zapewne argumentowalby w tym miejscu w 
sposob nastepujacy: bylismy w takim polozeniu geopolitycznym, ze nie 
moglismy postepowac inaczej, ale to bylo nasze panstwo i nasze decyzje.

Tworcy konstytucji lewicy nie chcac, aby w jej preambule znalazlo si� 
wyrazne odwolanie do tradycji II i I Rzeczypospolitej Polskiej dali 
wyrazny znak, iz pragna kontynuowac jakas inna tradycje i ze wlasnie tej 
innej tradycji podporzadkowana jest ich konstytucja. O jaka inna tradycje 
moze tu chodzic? Oczywiscie o tzw., wspomniana juz tu,"robotnicza" 
tradycje, czyli mowiac inaczej, tradycje lewicowa, tradycje, ktora byla 
realizowana w PRL-u.

PRL-bis, jakie serwuje konstytucja lewicy, to liberalno-lewicowe panstwo 
"sprawiedliwosci spolecznej" wspolpracujace ze wszystkimi krajami dla 
"dobra Rodziny Ludzkiej", rzadzone przez nowego typu sile przewodnia, 
zawsze wiedzaca wszystko najlepiej i traktujaca instrumentalnie 
spoleczenstwo.

Konstytucja lewicy to konstytucja lewicowego, kosmopolitycznego, 
amoralnego panstwa, ktorego podstawowym celem jest realizacja lewicowej 
ideologii.

Wypisy z pracy Stanislawa KRAJSKIEGO
Konstytucja lewicy. 9 x nie, Agencja SGK, Warszawa 1997, s. 59.

Tytul i skroty (za zgoda Autora) pochodza od redakcji.

Opracowanie: J.BIERNACKI (ksiazke mozna zamowic w Ksiegarni Wysylkowej
"ANPOL" - adres w rubryce "Warunki prenumeraty). Cena 4,50 (doliczymy
oplate pocztowa).

---------------------------------------------------------------------------
   [  Powrot do strony glownej   |   Spis artykulow   |   Archiwum   |
                              Prenumerata   ]
---------------------------------------------------------------------------

                                      Copyright � 1997 Wydawnictwo 
Szaniec



Thread Navigation

This is a paginated view of messages in the thread with full content displayed inline.

Messages are displayed in chronological order, with the original post highlighted in green.

Use pagination controls to navigate through all messages in large threads.

Back to All Threads