Article View: pl.soc.religia
Article #578152Re: Zbawienie
From: "Jakub A. Krzewi
Date: Mon, 12 Jun 2023 09:36
Date: Mon, 12 Jun 2023 09:36
375 lines
17539 bytes
17539 bytes
poniedziałek, 12 czerwca 2023 o 17:02:48 UTC+2 Nemrod napisał(a): > W dniu 11.06.2023 o 20:41, jotemon pisze: > >>> https://drive.google.com/drive/folders/1Jc6VIGOLDUl9LtBJes9ma74myFhXOLko?usp=sharing > > Pod linkiem masz 3 strony z "Historii Biblii" (...) > > Było podać te numery stron zamiast linkować. Pomogła druga przeglądarka. > > Z tego co zrozumiałem, to, nie przeczytałeś nigdy Biblii, ale czytałeś, > jakieś komentarze, w tym jakieś materiały ateistyczno-agnostyczne, > które nawet cytują jakieś fragmenty Pisma Św., wyrywając z kontekstu, > aby zniechęcić i uprzedzić czytelnika do własnej lektury Biblii. > Pytanie, czy nie widzisz, że tam ktoś chce po prostu zmanipulować > odbiorcę? > > Wracając do meritum nt. tych stron z "Historii Biblii". Napisałeś > wcześniej tak: " "Historia Biblii" którą napisali Stephen M. Miller > i Robert V. Huber. Pokazano tam, że to dzieło powstało na podstawie > historyjek przekazywanych "głuchym telefonem" w przypadku ST przez > setki lat". Nigdzie na tych trzech stronach z "Historii Biblii" > nie pada taka teza (str. 39-41). (Za to jest to w tym drugim materiale > o agnostycyzmie - ale jak widać coś ci się pomyliło.) > > Natomiast to co pada w tym materiale z "H.B." to próba zakwestionowania > autorstwa Mojżesza co do Pięcioksiągu (Torah). Żeby była jasność: > Kościół Katolicki NIGDY nie orzekł dogmatycznie, jaki konkretnie > człowiek jest autorem konkretnej księgi Biblii. Kościół orzekł > natomiast, które księgi spisane w starożytności są święte > i natchnione przez Boga. Autorstwo człowieka jest kwestią całkowicie > drugorzędną, i może być otwarte na dyskusję naukową wśród teologów. > Czytałem znacznie trudniejsze teologicznie pozycje na temat Biblii, > i ten problem który poruszasz, odsyłając mnie do tych 3 stron > z katolickiej książki, to po prostu mały pikuś, a nie problem, > który byłby w stanie doprowadzić do destrukcji wiary jakiegoś katolika. > W ogóle można zauważyć, że w obecnej debacie teologicznej, pod wpływem > protestantów, panuje moda na kwestionowanie autorstwa. Do niczego > to nie prowadzi w mojej opinii, ale nie ma sensu cenzurować czegoś > co może być czasami przydatne podczas egzegezy biblijnej. > > Tutaj jeszcze trzeba powiedzieć o jednym fakcie: na zakwestionowanie > autorstwa Mojżesza, czy kogokolwiek innego tradycyjnego autora > księgi Biblijnej, nie ma ŻADNYCH dowodów archeologiczno-historycznych. > Wszystkie najstarsze rękopisy są dużo późniejsze niż datowany czas > powstania, mówimy nawet o setkach lat! Natomiast podstawą naukową, > którą się przyjmuje do badań jest tzw. krytyka tekstu czy inne > metody historyczno-krytyczne. Polega to na analizie językowej > tekstu i próbie wyselekcjonowania potencjalnych źródeł. W ten > sposób można wykryć np. późniejsze dodatki redakcyjne itd., > czasami jest to pomocne, a czasami niedorzeczne - dany autor > może czasami zmienić styl swoich wypowiedzi - wtedy wniosek, > że napisał to inny autor, jest całkowicie nieuprawniony. > Na przykład, zgodnie z tradycją Żydzi przepiłowali proroka > Izajasza z góry na dół, na dwie części, a współcześni teologowie > podzielili księgę proroka na trzech Izajaszy. Zero dowodów, > poza próbą analizy tekstu. > > Wracając jeszcze do Mojżesza. Otóż, fakt, że Mojżesz pisał > święte księgi Biblii, jest odnotowany np. tu: > > Wj 24,4 Spisał więc Mojżesz wszystkie słowa Pana. Nazajutrz wcześnie > rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie > do liczby dwunastu pokoleń Izraela. 5 Potem polecił młodzieńcom > izraelskim złożyć Panu ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. > 6 Mojżesz zaś wziął połowę krwi i wylał ją do czar, a drugą połową > krwi skropił ołtarz. 7 Wtedy wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno > ludowi. I oświadczyli: <<Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy > i będziemy posłuszni>>. > > Jak wiadomo Mojżesz z Ludem wędrowali przez 40 lat przez pustynię, > więc Mojżesz miał mnóstwo czasu, żeby zająć się spisywaniem > historii świętej. To co najważniejsze na pewno jest jego autorstwa, > późniejsze dodatki czy uzupełnienia mogły być dziełem innych > autorów, jak pisałem wcześniej ostateczne słowo redakcyjne > należało do Ezdrasza i Nehemiasza. I ta teza też pada w "H.B". > > Nie ma więc tu żadnego powodu do zgorszenia. > >> A możesz podać więcej szczegółów, co sobie właściwie myślałeś i co > >> czytałeś? > > > > https://drive.google.com/file/d/1fyOWQs6ouzpW_J8jKtH6lOXCLt96MTir/view?usp=sharing > A tu jest jakiś anonimowy materiał, ktoś ze wstydu nawet sie na nim nie > podpisał. Pokrótce się do niego odniosę. > > Str. 1. Trochę wstepnej filozofii, metody poznania. Razi brak > poznania matematycznego i bazujących na nim nauk inżynieryjno- > technicznych. Problem pozostaje niezauważony, pomimo takich > tekstów w Biblii jak z Rdz 1,26-27 i J 1,1-3. Mówiąc krótko > człowiek może mówić i porozumiewać się z Bogiem za pomocą > słów. Ponadto może zrozumieć stwórcze Słowo Boga i dokonywać > wynalazków technicznych. > > Str. 2. Padają jakieś tezy sceptyczne. Autor nie ma pojęcia > o poznaniu matematycznym. Tutaj polecałbym lekturę książek > takich jak Lee Strobel "Dochodzenie w sprawie Stwórcy", > lub J. Sosnowski "Fizyk w jaskini światów". Wiele by to > wyjaśniło. > > Str. 3-6. Jakaś własna teoria powstania ksiąg świętych. > Same bzdury. Odnieść się można, do tych rzekomych sprzeczności. > > "To w końcu do wszystkich narodów, czy tylko do owiec z domu Izraela?" > Odpowiadam - najpierw do Żydów, po Zmartwychwstaniu dopiero > do wszystkich narodów. Widać celową manipulację tekstem. > > "Mojżesz nic nie napisał." Oczywiste kłamstwo. Patrz wyżej > cytat Wj 24,4+. > > "Skąd wiadomo jak się modlił skoro był sam, w oddaleniu? > Przecież nie krzyczał, bo zdążyli usnąć." > Ale był blisko i mogli słyszeć go nawet przez sen. > > Str. 7. Trochę o islamie. Autokrytyka Koranu, który > w wielu miejscach plagiatuje nieudolnie Biblię, > a jednocześnie wprowadza jakieś swoje zwyczaje > i głosi inne prawa. Tutaj pasuje cytat ze św. Pawła: > > Ga 1,6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską > Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. > 7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy > sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię > Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił > wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie > przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze > mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą > [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! > > Str. 8-12. Trochę różej wiedzy wskazującej jednak na istnienie > Boga. Więcej takich dowodów jest w książkach poleconych wyżej > ->Str.2.<- > > Str. 13. "Stworzenie człowieka powinno się rozumieć nie jako > stworzenie jednego egzemplarza, ale jako stworzenie społeczności > świadomych istot bezcielesnych.". To jest nieprawda. Raz, że > Biblia mówi że wszyscy ludzie pochodzą od pierwszych rodziców, > Adama i Ewy, a dwa że genetycy dowiedli, że wszyscy ludzie > są blisko spokrewnieni, pochodzący od jednej wspólnej pramatki > - tzw. mitochondrialnej Ewy. Ewolucję, ze stworzeniem można > pogodzić bardzo łatwo: powiedzmy że kiedyś istniały jakieś > hominidy człekokształtne, ale nie były ludźmi, lecz zwierzętami. > I tutaj w pewnym momencie dochodzi do makroewolucyjnej interwencji > Boga - w łono, w komórkę jajową, którejś z samic tych hominidów > zostaje wszczepiony zastrzyk z genów, który powoduje, że powstaje > nowy gatunek - pierwszy człowiek Adam. Mógł on być normalnie urodzony > i wykarmiony przez swoją hominidlaną matkę, ale różnił się > od tych hominidów, górował intelektem i zdolnościami, otrzymanymi > razem z nieśmiertelną duszą. Po pewnym czasie został wniebowzięty > do Raju, gdzie poznał swoją żonę, a co dalej było to jest w Biblii. > > Str. 14. Coś o reinkarnacji. Same bzdury. Nie ma reinkarnacji: > > Hbr 9,27 A jak ->postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd,<- > 28 tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów > wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla > zbawienia tych, którzy Go oczekują. > > Kontekst tych słów Hbr zaprzecza także wielokrotnym wcieleniom JCH. > > Str. 15-18. Jakieś pokrętne świadectwa na rzecz "poprzednich wcieleń". > Pominięto w analizie tych przypadków, bardzo ważną okoliczność, > czy ci ludzie opowiadający te historyjki nie mogli być po prostu > chorzy psychicznie czy opętani. Wiadomo, że diabeł może tak działać, > żeby szerzyć zamęt i wiarę w błędne doktryny. > > Str. 18-20. "Niestety, od dawna już widać, że nie ma rozwiązań > etycznych ustalonych raz na zawsze." Przecież jest nawet w ST: > "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego." Kpł 19,18. Jeżeli > czasy się zmieniają, to należy tak czynić innym, aby i oni > czynili nam to samo. Proste. > > Dalej jest jakaś mało interesująca analiza etyczna. Taka uwaga: > każdy człowiek jest tak zbudowany, że PSYCHOLOGICZNIE, bez > powodu nie wyrządzi żadnego zła drugiemu człowiekowi. Jakiś > powód zawsze jest - najczęściej nienawiść, zazdrość itd. > Po to jest właśnie Kościół, żeby uczył ludzi jak żyć, aby > uniknęli niepotrzebnych kłopotów i byli mądrzejsi, i dobrzy, > a nie źli. > > Zwalczanie Kościoła pod pozorem wolności czy lepszych wartości, > to po prostu podcinanie gałezi na której się siedzi. > > Str. 21. Tu w centrum postawiono fragment z Ewangelii > o nadstawianiu drugiego policzka. To jest Słowo dla > zwykłych chrześcijan, nie dla policji czy wymiaru sprawiedliwości. > > Dla mnie nie było to trudne - kiedyś (dawno temu) gdy chodziłem > do szkoły średniej i mieszkałem w internacie, przyszedł do mnie > jakiś, wrogo nastawiony do chrześcijaństwa kolega, i mnie > przeegzaminował z tej Ewangelii. Z 10 razy mu nadstawiałem > na zmianę policzek, a potem nagle coś ruszyło go sumienie > i odszedł. Potem widziałem, że przechodził okres załamania > nerwowego, a na końcu szkoły chyba się nawrócił, chciał > utrzymać ze mną kontakt, ale co się z nim stało później > to nie mam pojęcia. Po wielu latach później dowiedziałem się, > że ludzie którzy znieśli fizyczne prześladowanie za wiarę, > i przeżyli, mają w Kościele status "Wyznawcy". Może to > za dużo powiedziane, ale tak czy inaczej moja historia > dowodzi, że można zło dobrem zwyciężać. > > A czego dowodzi ten linkowany materiał? Gra na emocjach, > podburza do niewiary i nieposłuszeństwa wobec Boga > i Chrystusa, i szerzy jakieś błędne filozofie, > za które nawet sam autor tych bzdur głową nie nałoży. > A ilu było męczęnników w chrześcijaństwie to możesz > sobie łatwo sprawdzić - to także dzięki nim Kościół > istnieje aż po dziś dzień i kontynuuje swe dzieło > zbawienia ludzkości. Nawróć się zatem do jedynie-słusznego > Kościoła Katolickiego, albowiem każdy kto chce mieć > Boga za Ojca, musi mieć Kościół za Matkę. > -- > Nemrod Vargardsson > > Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę > i wyrok wykona ma ręka, > na swoich wrogach się pomszczę, > odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą. > 42 Upoję krwią moje strzały, > mój miecz napasie się mięsem, > krwią poległych i uprowadzonych, > głowami dowódców nieprzyjacielskich. Ważny jest moment objawienia. Do niewoli babilońskiej wiara Izraelitów to był henoteizm, politeizm i monolatria. Były momenty prześwitów z wezwaniami do monoteizmu jak te przez Mojżesza, Proroków czy króla Jozjasza, ale nie były one pospolitą praktyką ogólną, zarezerwowane będąc dla nielicznych elit ducha, odizolowanych jednostek o wysokiej inteligencji i świadomości. W niewoli babilońskiej Żydzi natknęli się na religię monoteistyczną proroka Zoroastra, z której wywodzi się nasza wiara w rzeczy ostateczne (życie pozagrobowe, milennium Długiego Panowania, Sąd Boży, anioły i demony, niebo albo piekło). Pod wpływem tej wiary Naród Wybrany przeszedł na wygnaniu odrodzenie religijne i dojrzał do ostatecznego generalnego objawienia Tetragrammaton (IHVH) jako Boga Stwórcy w pełni i bez rezerwacji mentalnych monoteistycznego. Człowiekiem, który przeredagował ostatecznie Torę i Pisma Izraela do standardu jedynobóstwa był rabin i skryba Ezdrasz. Można go nazwać bez ogródek ojcem judaizmu rabinicznego. Taka jest prawda historyczna o poznaniu Boga przez Naród Izraela. Koniec kropka. Przecenianie przez stopnia znajomości Tetragrammaton przez kulturę narodu Izraela przed Ezdraszem stanowi anachronizm podobny jak przypisywanie przez Greków autorstwa filozofii mistycznej Hermesowi Trismegistosowi. Istniały wprawdzie te postacie jako figury historyczne, jednak tak jak są przedstawiane obecnie w tradycji, stanowią one alegoryczną ilustrację nowszych (i lepszych) poglądów, poprzez ich projekcję w przeszłość. Religie abrahamiczne, takie jak są nam podane do wiadomości, zostały objawione przez Boga tak naprawdę Epoce Osiowej: perskiej, hellenistycznej i rzymskiej. To, co było wcześniej w erze brązu, to były zaledwie ich migawki i zapowiedzi.
Message-ID:
<3b3b2eeb-1053-4b03-8cd3-413ab0c6985dn@googlegroups.com>
Path:
polski.pugleaf.net!archive.newsdeef.eu!archive!apf9.newsdeef.eu!nnrp.usenet.blueworldhosting.com!!spool1.usenet.blueworldhosting.com!usenet.blueworldhosting.com!diablo1.usenet.blueworldhosting.com!peer01.iad!feed-me.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!news-out.google.com!nntp.google.com!postnews.google.com!google-groups.googlegroups.com!not-for-mail
References:
<u5vd17$fla$1$jotemon@news.chmurka.net> <u5vfur$1ugmv$1@dont-email.me> <u614bh$jk2$1$jotemon@news.chmurka.net> <u61vrf$2ao2c$1@dont-email.me> <u64jri$ka5$1$jotemon@news.chmurka.net> <u64qcl$2o5b1$1@dont-email.me> <u654di$ub3$1$jotemon@news.chmurka.net> <u67c2m$354cd$1@dont-email.me>