🚀 go-pugleaf

RetroBBS NetNews Server

Inspired by RockSolid Light RIP Retro Guy

Thread View: pl.soc.religia
94 messages
94 total messages Page 1 of 2 Started by =?UTF-8?B?SsOzem Fri, 09 Jun 2023 16:31
Page 1 of 2 • 94 total messages
Zbawienie
#578116
Author: =?UTF-8?B?SsOzem
Date: Fri, 09 Jun 2023 16:31
6 lines
279 bytes
Jezus swoją śmiercią męczeńską na krzyżu zbawił nas. Na czym właściwie
to zbawienie polega? W jaki sposób odmieniło ono los człowieka? Czy
przed Jezusem wszyscy ludzie poszli do piekła, a dopiero po jego
śmierci, niektórzy poszli do nieba?

Pozdrawiam,
jotemon
Re: Zbawienie
#578118
Author: Zenek Kapelinder
Date: Fri, 09 Jun 2023 11:42
72 lines
3538 bytes
piątek, 9 czerwca 2023 o 17:19:57 UTC+2 Nemrod napisał(a):
> W dniu 09.06.2023 o 16:31, Józef Myśliwiec pisze:
> > Jezus swoją śmiercią męczeńską na krzyżu zbawił nas. Na czym właściwie 
> > to zbawienie polega? W jaki sposób odmieniło ono los człowieka?
> Przed Chrystusem grzech zamykał ludziom drogę do Nieba czyli 
> do Królestwa Bożego. Chrystus swoją męką i śmiercią odkupił 
> wszystkie grzechy całej ludzkości. Pokonał także samego diabła, 
> który został "precz wyrzucony". Po swoim Zmartwychwstaniu 
> objawił się swoim uczniom jako pełen mocy Syn Boży, Mesjasz, Pan. 
> Uczniowie, czyli Apostołowie podjeli zadanie rozwoju Kościoła, 
> aby zbawienie przez Chrystusa dotarło "aż na krańce Ziemi". 
> Nowe Przymierze ma charakter uniwersalny - może do niego 
> przystapić dowolny człowiek i przez chrzest święty wszczepić 
> się w święte drzewo Kościoła Katolickiego. Jednakże może 
> się zdarzyć, że jacyś ludzie, nawet kapłani, sprzeniewierzą 
> się swojemu powołaniu i w życiu nie będą zachowywać nauki 
> Chrystusa - Ewangelii, wówczas, jako niesprawiedliwi 
> podzielą los potępionych, zamiast osiagnąć zbawienie. 
> Człowiek ma tu wolną wolę i w życiu może dowolnie decydować, 
> kim chce być i co robić.
> > Czy przed Jezusem wszyscy ludzie poszli do piekła, a dopiero po 
> > jego śmierci, niektórzy poszli do nieba?
> Przed Chrystusem los umarłych był praktycznie jednolity, 
> dusze ich spoczywały w tzw. Otchłani, gdzie ani nie mieli 
> wizji uszczęśliwiającej tzn. nie mogli oglądać Bożej Chwały, 
> ani nie mogli ponosić wiecznej kary za swoje grzechy, bo nie 
> było na nich prawa, co do ich losu ostatecznego. Po zstąpieniu 
> Chrystusa do Otchłani, i po pokonaniu strażnika ich, czyli diabła, 
> który "dzierżył władzę nad śmiercią", dusze tych którzy byli 
> przeznaczeni do Nieba (np. patriarchów) tam się udali, a reszta 
> poszła na potępienie do Piekła. Istnieją też dusze, które mają 
> obiecane Niebo, ale muszą jeszcze odpokutować, żeby dopełnić 
> Bożej sprawiedliwości - one są w tzw. Czyśćcu, po którym idą 
> do Nieba. 
> 
> Proponuję poczytać sobie "katolicki wynalazek misyjny" 
> czyli Biblię, najlepiej od deski do deski. Lektura 
> Pisma Św. na pewno tu wiele wyjaśni. 
> 
> -- 
> Nemrod Vargardsson 
> 
> Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę 
> i wyrok wykona ma ręka, 
> na swoich wrogach się pomszczę, 
> odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą. 
> 42 Upoję krwią moje strzały, 
> mój miecz napasie się mięsem, 
> krwią poległych i uprowadzonych, 
> głowami dowódców nieprzyjacielskich.
A skąd wiesz ze to co napisałeś to prawda a nie reklamowy bełkot?
Re: Zbawienie
#578117
Author: Nemrod
Date: Fri, 09 Jun 2023 17:19
52 lines
2497 bytes
W dniu 09.06.2023 o 16:31, Józef Myśliwiec pisze:
> Jezus swoją śmiercią męczeńską na krzyżu zbawił nas. Na czym właściwie
> to zbawienie polega? W jaki sposób odmieniło ono los człowieka?

Przed Chrystusem grzech zamykał ludziom drogę do Nieba czyli
do Królestwa Bożego. Chrystus swoją męką i śmiercią odkupił
wszystkie grzechy całej ludzkości. Pokonał także samego diabła,
który został "precz wyrzucony". Po swoim Zmartwychwstaniu
objawił się swoim uczniom jako pełen mocy Syn Boży, Mesjasz, Pan.
Uczniowie, czyli Apostołowie podjeli zadanie rozwoju Kościoła,
aby zbawienie przez Chrystusa dotarło "aż na krańce Ziemi".
Nowe Przymierze ma charakter uniwersalny - może do niego
przystapić dowolny człowiek i przez chrzest święty wszczepić
się w święte drzewo Kościoła Katolickiego. Jednakże może
się zdarzyć, że jacyś ludzie, nawet kapłani, sprzeniewierzą
się swojemu powołaniu i w życiu nie będą zachowywać nauki
Chrystusa - Ewangelii, wówczas, jako niesprawiedliwi
podzielą los potępionych, zamiast osiagnąć zbawienie.
Człowiek ma tu wolną wolę i w życiu może dowolnie decydować,
kim chce być i co robić.

> Czy przed Jezusem wszyscy ludzie poszli do piekła, a dopiero po
> jego śmierci, niektórzy poszli do nieba?

Przed Chrystusem los umarłych był praktycznie jednolity,
dusze ich spoczywały w tzw. Otchłani, gdzie ani nie mieli
wizji uszczęśliwiającej tzn. nie mogli oglądać Bożej Chwały,
ani nie mogli ponosić wiecznej kary za swoje grzechy, bo nie
było na nich prawa, co do ich losu ostatecznego. Po zstąpieniu
Chrystusa do Otchłani, i po pokonaniu strażnika ich, czyli diabła,
który "dzierżył władzę nad śmiercią", dusze tych którzy byli
przeznaczeni do Nieba (np. patriarchów) tam się udali, a reszta
poszła na potępienie do Piekła. Istnieją też dusze, które mają
obiecane Niebo, ale muszą jeszcze odpokutować, żeby dopełnić
Bożej sprawiedliwości - one są w tzw. Czyśćcu, po którym idą
do Nieba.

Proponuję poczytać sobie "katolicki wynalazek misyjny"
czyli Biblię, najlepiej od deski do deski. Lektura
Pisma Św. na pewno tu wiele wyjaśni.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578119
Author: Jacek
Date: Fri, 09 Jun 2023 18:47
14 lines
538 bytes
W dniu Fri, 9 Jun 2023 11:42:10 -0700 (PDT), użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:

> A skąd wiesz ze to co napisałeś to prawda a nie reklamowy bełkot?

Pewnie odpisze że on wierzy i wiedza mu niepotrzebna. Ale tak naprawdę, on
doznał objawienia i ma wiedzę tylko nie chce się do niej przyznać :)
Nemrodzie, czy to ładnie tak przed niewiernymi ukrywać swoje objawienie?
Przecież mogłoby ono niejedną duszę nawrócić a ty się najwyraźniej boisz
prześmiewców. Czyżbyś nie był pewny tego objawienia?



--
Jacek
Re: Zbawienie
#578120
Author: jotemon
Date: Sat, 10 Jun 2023 08:15
58 lines
2908 bytes
Nemrod wrote:
> W dniu 09.06.2023 o 16:31, Józef Myśliwiec pisze:
>> Jezus swoją śmiercią męczeńską na krzyżu zbawił nas. Na czym właściwie
>> to zbawienie polega? W jaki sposób odmieniło ono los człowieka?
>
> Przed Chrystusem grzech zamykał ludziom drogę do Nieba czyli
> do Królestwa Bożego. Chrystus swoją męką i śmiercią odkupił
> wszystkie grzechy całej ludzkości. Pokonał także samego diabła,
> który został "precz wyrzucony". Po swoim Zmartwychwstaniu
> objawił się swoim uczniom jako pełen mocy Syn Boży, Mesjasz, Pan.
> Uczniowie, czyli Apostołowie podjeli zadanie rozwoju Kościoła,
> aby zbawienie przez Chrystusa dotarło "aż na krańce Ziemi".
> Nowe Przymierze ma charakter uniwersalny - może do niego
> przystapić dowolny człowiek i przez chrzest święty wszczepić
> się w święte drzewo Kościoła Katolickiego. Jednakże może
> się zdarzyć, że jacyś ludzie, nawet kapłani, sprzeniewierzą
> się swojemu powołaniu i w życiu nie będą zachowywać nauki
> Chrystusa - Ewangelii, wówczas, jako niesprawiedliwi
> podzielą los potępionych, zamiast osiagnąć zbawienie.
> Człowiek ma tu wolną wolę i w życiu może dowolnie decydować,
> kim chce być i co robić.
>
>> Czy przed Jezusem wszyscy ludzie poszli do piekła, a dopiero po jego
>> śmierci, niektórzy poszli do nieba?
>
> Przed Chrystusem los umarłych był praktycznie jednolity,
> dusze ich spoczywały w tzw. Otchłani, gdzie ani nie mieli
> wizji uszczęśliwiającej tzn. nie mogli oglądać Bożej Chwały,
> ani nie mogli ponosić wiecznej kary za swoje grzechy, bo nie
> było na nich prawa, co do ich losu ostatecznego.

Czyli jeżeli komuś trafiło się być wcześniej świętym w myślach i czynach
to musiał w tej otchłani czekać na śmierć Jezusa czasem nawet wieki. W
dziwnym świetla stawia Boga taka interpretacja - Boga dobra.


  Po zstąpieniu
> Chrystusa do Otchłani, i po pokonaniu strażnika ich, czyli diabła,
> który "dzierżył władzę nad śmiercią", dusze tych którzy byli
> przeznaczeni do Nieba (np. patriarchów) tam się udali, a reszta
> poszła na potępienie do Piekła. Istnieją też dusze, które mają
> obiecane Niebo, ale muszą jeszcze odpokutować, żeby dopełnić
> Bożej sprawiedliwości - one są w tzw. Czyśćcu, po którym idą
> do Nieba.
>
> Proponuję poczytać sobie "katolicki wynalazek misyjny"
> czyli Biblię, najlepiej od deski do deski. Lektura
> Pisma Św. na pewno tu wiele wyjaśni.

A ja proponuję przeczytać np. "Historia Biblii" którą napisali Stephen
M. Miller i Robert V. Huber. Pokazano tam, że to dzieło powstało na
podstawie historyjek przekazywanych "głuchym telefonem" w przypadku ST
przez setki lat, a w przypadku NT przez 20 lat. Człowiek, który ma
chociaż pół mózgu nie będzie takiego dzieła traktował poważnie.
>
Mimo wszystko, pozdrawiam,
jotemon

Re: Zbawienie
#578128
Author: Zenek Kapelinder
Date: Sat, 10 Jun 2023 12:36
19 lines
985 bytes
sobota, 10 czerwca 2023 o 16:04:42 UTC+2 Nemrod napisał(a):
> W dniu 09.06.2023 o 20:42, Zenek Kapelinder pisze:
> > A skąd wiesz ze to co napisałeś to prawda a nie reklamowy bełkot?
> Bo jest to dowodliwe na mocy Słowa Bożego z Biblii.
> -- 
> Nemrod Vargardsson 
> 
> Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę 
> i wyrok wykona ma ręka, 
> na swoich wrogach się pomszczę, 
> odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą. 
> 42 Upoję krwią moje strzały, 
> mój miecz napasie się mięsem, 
> krwią poległych i uprowadzonych, 
> głowami dowódców nieprzyjacielskich.
A jakieś powazniejsza argument masz czy tylko ten co napisałeś? Ten dotychczasowy był dobry we wczesnym sredniowieczu. Teraz jest XXI wiek. W Watykanie jakiś czas temu została powołana komórka ds chrystianizacji obcych.
Re: Zbawienie
#578129
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Sat, 10 Jun 2023 13:22
73 lines
3522 bytes
piątek, 9 czerwca 2023 o 17:19:57 UTC+2 Nemrod napisał(a):
> W dniu 09.06.2023 o 16:31, Józef Myśliwiec pisze:
> > Jezus swoją śmiercią męczeńską na krzyżu zbawił nas. Na czym właściwie 
> > to zbawienie polega? W jaki sposób odmieniło ono los człowieka?
> Przed Chrystusem grzech zamykał ludziom drogę do Nieba czyli 
> do Królestwa Bożego. Chrystus swoją męką i śmiercią odkupił 
> wszystkie grzechy całej ludzkości. Pokonał także samego diabła, 
> który został "precz wyrzucony". Po swoim Zmartwychwstaniu 
> objawił się swoim uczniom jako pełen mocy Syn Boży, Mesjasz, Pan. 
> Uczniowie, czyli Apostołowie podjeli zadanie rozwoju Kościoła, 
> aby zbawienie przez Chrystusa dotarło "aż na krańce Ziemi". 
> Nowe Przymierze ma charakter uniwersalny - może do niego 
> przystapić dowolny człowiek i przez chrzest święty wszczepić 
> się w święte drzewo Kościoła Katolickiego. Jednakże może 
> się zdarzyć, że jacyś ludzie, nawet kapłani, sprzeniewierzą 
> się swojemu powołaniu i w życiu nie będą zachowywać nauki 
> Chrystusa - Ewangelii, wówczas, jako niesprawiedliwi 
> podzielą los potępionych, zamiast osiagnąć zbawienie. 
> Człowiek ma tu wolną wolę i w życiu może dowolnie decydować, 
> kim chce być i co robić.
> > Czy przed Jezusem wszyscy ludzie poszli do piekła, a dopiero po 
> > jego śmierci, niektórzy poszli do nieba?
> Przed Chrystusem los umarłych był praktycznie jednolity, 
> dusze ich spoczywały w tzw. Otchłani, gdzie ani nie mieli 
> wizji uszczęśliwiającej tzn. nie mogli oglądać Bożej Chwały, 
> ani nie mogli ponosić wiecznej kary za swoje grzechy, bo nie 
> było na nich prawa, co do ich losu ostatecznego. Po zstąpieniu 
> Chrystusa do Otchłani, i po pokonaniu strażnika ich, czyli diabła, 
> który "dzierżył władzę nad śmiercią", dusze tych którzy byli 
> przeznaczeni do Nieba (np. patriarchów) tam się udali, a reszta 
> poszła na potępienie do Piekła. Istnieją też dusze, które mają 
> obiecane Niebo, ale muszą jeszcze odpokutować, żeby dopełnić 
> Bożej sprawiedliwości - one są w tzw. Czyśćcu, po którym idą 
> do Nieba. 
> 
> Proponuję poczytać sobie "katolicki wynalazek misyjny" 
> czyli Biblię, najlepiej od deski do deski. Lektura 
> Pisma Św. na pewno tu wiele wyjaśni. 
> 
> -- 
> Nemrod Vargardsson 
> 
> Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę 
> i wyrok wykona ma ręka, 
> na swoich wrogach się pomszczę, 
> odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą. 
> 42 Upoję krwią moje strzały, 
> mój miecz napasie się mięsem, 
> krwią poległych i uprowadzonych, 
> głowami dowódców nieprzyjacielskich.

O cześć Nemrod.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Re: Zbawienie
#578121
Author: Nemrod
Date: Sat, 10 Jun 2023 16:03
40 lines
1913 bytes
W dniu 10.06.2023 o 08:15, jotemon pisze:
> Czyli jeżeli komuś trafiło się być wcześniej świętym w myślach i czynach
> to musiał w tej otchłani czekać na śmierć Jezusa czasem nawet wieki. W
> dziwnym świetla stawia Boga taka interpretacja - Boga dobra.

Czekanie duszy oddzielonej od ciała fizycznego to nie jest jakiś
duży problem. Podobnie jak ze snem - zasypiasz - i pomimo, że
śpisz jakieś 8-9h to mija jak kilka sekund. Podobnie nawet
jak ci umarli, mogli czekać nawet przez tysiąclecia na zbawienie.
A ostatecznie obudzą się wszyscy podczas powszechnego zmartwychwstania
i Sądu Ostatecznego.

> A ja proponuję przeczytać np. "Historia Biblii" którą napisali Stephen
> M. Miller i Robert V. Huber. Pokazano tam, że to dzieło powstało na
> podstawie historyjek przekazywanych "głuchym telefonem" w przypadku ST
> przez setki lat, a w przypadku NT przez 20 lat. (...)

A możesz zacytować coś stamtąd, na podstawie czego wysuwasz takie
wnioski co do ST? Pierwszą redakcję tekstu świętego opracował Mojżesz,
a ostateczna redakcję opracowano w czasach Ezdrasza i Nehemiasza.
Nie widzę tu żadnego powodu do zgorszenia. "Historia Biblii" ma
katolicki imprimatur, więc albo coś ci się pomyliło, albo w ogóle
tego nie czytałeś. Nie mówiąc o fakcie, że jest to tylko jakiś
komentarz do Biblii. Trzeba znać tekst natchniony a nie jakieś
tam komentarze. "Nieznajomość Pisma Świetego jest nieznajomością
Jezusa Chrystusa". Czytaj Biblię od deski do deski, bo bez
tego będziesz ślepy, głuchy i chromy - nijak drogi do Boga
nie znajdziesz.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578122
Author: Nemrod
Date: Sat, 10 Jun 2023 16:04
16 lines
487 bytes
W dniu 09.06.2023 o 20:42, Zenek Kapelinder pisze:
> A skąd wiesz ze to co napisałeś to prawda a nie reklamowy bełkot?

Bo jest to dowodliwe na mocy Słowa Bożego z Biblii.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578123
Author: Nemrod
Date: Sat, 10 Jun 2023 16:17
29 lines
1325 bytes
W dniu 09.06.2023 o 20:47, Jacek pisze:
> (...) Ale tak naprawdę, on
> doznał objawienia i ma wiedzę tylko nie chce się do niej przyznać :)
> Nemrodzie, czy to ładnie tak przed niewiernymi ukrywać swoje objawienie?
> Przecież mogłoby ono niejedną duszę nawrócić a ty się najwyraźniej boisz
> prześmiewców. Czyżbyś nie był pewny tego objawienia?

Jedyne Objawienie z którego korzystam to te, które jest w Biblii.
Nawet jakbym wiedział coś więcej to i tak byłaby to wiedza tylko
dla mnie, a nie do rozgłaszania publicznie. Przypomnij sobie
np. przypowieść o skarbie na roli - człowiek znalazł skarb
w ziemi i ukrył ponownie, po czym sprzedał wszystko co miał,
żeby kupić tę rolę, i w ten sposób został właścielem skarbu.
A co by było, gdyby po odnalezieniu skarbu, zaczął rozgłaszać
wszędzie, że wie gdzie jest to złoto? Kto inny mógłby go uprzedzić,
albo okraść go ze złota czy drogich kamieni. Tak więc widzisz,
nic tu nie wskórasz, więc lepiej odpuść :P

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578124
Author: Jacek
Date: Sat, 10 Jun 2023 17:19
27 lines
1162 bytes
W dniu Sat, 10 Jun 2023 16:17:49 +0200, użytkownik Nemrod napisał:

> W dniu 09.06.2023 o 20:47, Jacek pisze:
>> (...) Ale tak naprawdę, on doznał objawienia i ma wiedzę tylko nie chce
>> się do niej przyznać :) Nemrodzie, czy to ładnie tak przed niewiernymi
>> ukrywać swoje objawienie? Przecież mogłoby ono niejedną duszę nawrócić
>> a ty się najwyraźniej boisz prześmiewców. Czyżbyś nie był pewny tego
>> objawienia?
>
> Jedyne Objawienie z którego korzystam to te, które jest w Biblii. Nawet
> jakbym wiedział coś więcej to i tak byłaby to wiedza tylko dla mnie, a
> nie do rozgłaszania publicznie.
Czy Chrystus nie powiedział do uczni "idźcie i głoście"? Przecież byli
świadkami. Ty też, ale jakoś nie kwapisz się do głoszenia :) To się nazywa
kunktatorstwo.

>Przypomnij sobie np. przypowieść o
> skarbie na roli - człowiek znalazł skarb w ziemi i ukrył ponownie, po
> czym sprzedał wszystko co miał,
> żeby kupić tę rolę, i w ten sposób został właścielem skarbu.
Czyli okradł właściciela bo wykorzystał jego nieświadomość. Typowe dla
biblii, pochwała oszustwa i przemocy.




--
Jacek
Re: Zbawienie
#578126
Author: Jacek
Date: Sat, 10 Jun 2023 17:54
29 lines
1227 bytes
W dniu Sat, 10 Jun 2023 19:35:53 +0200, użytkownik Nemrod napisał:

> W dniu 10.06.2023 o 19:19, Jacek pisze:
>> Czy Chrystus nie powiedział do uczni "idźcie i głoście"? (...)
>
> Nie. Chrystus kazał głosić Ewangelię, a nie jakieś nie wiadomo co.
> W obecnych czasach, gdy tekst Ewangelii i całej Biblii jest łatwo
> dostępny wystarczy zachęceć ludzi do lektury. A i tak w kościele jest to
> cały czas czytane. Do kościoła idź :)
Przypomnij se co to znaczy "ewangelia" :) bo widzi mi się że już zza
sloganów nie dostrzegasz treści. Istota polega na tym ze świadek ma głosić
prawdę. Klechy nie są świadkami a ty jesteś. No to głoś.
>
>> Czyli okradł właściciela bo wykorzystał jego nieświadomość. Typowe dla
>> biblii, pochwała oszustwa i przemocy.
>
> Nie było to żadne oszustwo (czy przemoc), bo nie było żadnym aktem czynu
> zabronionego. To tylko "złoty interes". Podobnie dziś możesz se grać na
> giełdzie - i nie jesteś tam żadnym złodziejem, obojętnie ile kasy
> wyfarmisz.
Hehe :) Masz pojęcie o giełdzie jak i o reszcie świata. I akurat na
giełdzie korzystanie z informacji zastrzeżonych jest surowo tępione. Ty
"złoty interesie" :)





--
Jacek
Re: Zbawienie
#578125
Author: Nemrod
Date: Sat, 10 Jun 2023 19:35
27 lines
1036 bytes
W dniu 10.06.2023 o 19:19, Jacek pisze:
> Czy Chrystus nie powiedział do uczni "idźcie i głoście"? (...)

Nie. Chrystus kazał głosić Ewangelię, a nie jakieś nie wiadomo co.
W obecnych czasach, gdy tekst Ewangelii i całej Biblii jest łatwo
dostępny wystarczy zachęceć ludzi do lektury. A i tak w kościele
jest to cały czas czytane. Do kościoła idź :)

> Czyli okradł właściciela bo wykorzystał jego nieświadomość. Typowe dla
> biblii, pochwała oszustwa i przemocy.

Nie było to żadne oszustwo (czy przemoc), bo nie było żadnym aktem
czynu zabronionego. To tylko "złoty interes". Podobnie dziś
możesz se grać na giełdzie - i nie jesteś tam żadnym złodziejem,
obojętnie ile kasy wyfarmisz.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578130
Author: Jacek
Date: Sat, 10 Jun 2023 20:23
11 lines
304 bytes
W dniu Sat, 10 Jun 2023 21:04:15 +0200, użytkownik Nemrod napisał:

> Jeżeli poza mną nikt tej poufnej informacji nie zna, to mogę spać
> spokojnie i liczyć swoje złoto  Chyba o to chodzi nie?

No możesz ale stajesz się oszustem. Jak zresztą przystało na światek
religiantów.



--
Jacek
Re: Zbawienie
#578127
Author: Nemrod
Date: Sat, 10 Jun 2023 21:04
28 lines
1056 bytes
W dniu 10.06.2023 o 19:54, Jacek pisze:
> Przypomnij se co to znaczy "ewangelia" :) bo widzi mi się że już zza
> sloganów nie dostrzegasz treści. Istota polega na tym ze świadek ma głosić
> prawdę. Klechy nie są świadkami a ty jesteś. No to głoś.

Co niby głoś? Ewangelię masz i możesz se poczytać. Tutaj mogę odpowiadać
na pytania - przecież nie będę ci tu wklejał całego tekstu Mt, Mk,
Łk i J. I wydaje się, że znowu budujesz mi legendę i sam w nią
wierzysz :)

> (...) I akurat na
> giełdzie korzystanie z informacji zastrzeżonych jest surowo tępione.
> Ty "złoty interesie" :)

Jeżeli poza mną nikt tej poufnej informacji nie zna, to mogę spać
spokojnie i liczyć swoje złoto :) Chyba o to chodzi nie?

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578137
Author: Zenek Kapelinder
Date: Sun, 11 Jun 2023 04:32
16 lines
740 bytes
niedziela, 11 czerwca 2023 o 06:17:53 UTC+2 Nemrod napisał(a):
> W dniu 10.06.2023 o 21:36, Zenek Kapelinder pisze: 
> > (...) był dobry we wczesnym sredniowieczu. (...) 
> 
> Dla ciebie jak znalazł :P
> -- 
> Nemrod Vargardsson 
> 
> Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę 
> i wyrok wykona ma ręka, 
> na swoich wrogach się pomszczę, 
> odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą. 
> 42 Upoję krwią moje strzały, 
> mój miecz napasie się mięsem, 
> krwią poległych i uprowadzonych, 
> głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Marna odpowiedź. Ale czego można oczekiwać od sekciarza.
Re: Zbawienie
#578134
Author: Nemrod
Date: Sun, 11 Jun 2023 06:13
16 lines
432 bytes
W dniu 10.06.2023 o 22:23, Jacek pisze:
> No możesz ale stajesz się oszustem. (...)

Nie oszust lecz roztropny inwestor.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578135
Author: Nemrod
Date: Sun, 11 Jun 2023 06:15
17 lines
450 bytes
W dniu 10.06.2023 o 22:22, Jakub A. Krzewicki pisze:
> O cześć Nemrod.
> Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Na wieki wieków. Amen.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578136
Author: Nemrod
Date: Sun, 11 Jun 2023 06:17
16 lines
440 bytes
W dniu 10.06.2023 o 21:36, Zenek Kapelinder pisze:
> (...) był dobry we wczesnym sredniowieczu. (...)

Dla ciebie jak znalazł :P

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578140
Author: Jacek
Date: Sun, 11 Jun 2023 13:11
12 lines
264 bytes
W dniu Sun, 11 Jun 2023 14:16:31 +0200, użytkownik Nemrod napisał:

> W dniu 11.06.2023 o 13:32, Zenek Kapelinder pisze:
>> (...) czego można oczekiwać od sekciarza.
>
> Nie sekciarza, lecz katolika.

Katolicyzm to przecież sekta judaistyczna.



--
Jacek
Re: Zbawienie
#578139
Author: Nemrod
Date: Sun, 11 Jun 2023 14:16
16 lines
437 bytes
W dniu 11.06.2023 o 13:32, Zenek Kapelinder pisze:
> (...) czego można oczekiwać od sekciarza.

Nie sekciarza, lecz katolika.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578141
Author: jotemon
Date: Sun, 11 Jun 2023 15:58
39 lines
2085 bytes
Nemrod wrote:
> W dniu 10.06.2023 o 08:15, jotemon pisze:
>> Czyli jeżeli komuś trafiło się być wcześniej świętym w myślach i
>> czynach to musiał w tej otchłani czekać na śmierć Jezusa czasem nawet
>> wieki. W dziwnym świetla stawia Boga taka interpretacja - Boga dobra.
>
> Czekanie duszy oddzielonej od ciała fizycznego to nie jest jakiś
> duży problem. Podobnie jak ze snem - zasypiasz - i pomimo, że
> śpisz jakieś 8-9h to mija jak kilka sekund. Podobnie nawet
> jak ci umarli, mogli czekać nawet przez tysiąclecia na zbawienie.
> A ostatecznie obudzą się wszyscy podczas powszechnego zmartwychwstania
> i Sądu Ostatecznego.
>
>> A ja proponuję przeczytać np. "Historia Biblii" którą napisali Stephen
>> M. Miller i Robert V. Huber. Pokazano tam, że to dzieło powstało na
>> podstawie historyjek przekazywanych "głuchym telefonem" w przypadku ST
>> przez setki lat, a w przypadku NT przez 20 lat. (...)
>
> A możesz zacytować coś stamtąd, na podstawie czego wysuwasz takie
> wnioski co do ST? Pierwszą redakcję tekstu świętego opracował Mojżesz,

https://drive.google.com/drive/folders/1Jc6VIGOLDUl9LtBJes9ma74myFhXOLko?usp=sharing

> a ostateczna redakcję opracowano w czasach Ezdrasza i Nehemiasza.
> Nie widzę tu żadnego powodu do zgorszenia. "Historia Biblii" ma
> katolicki imprimatur, więc albo coś ci się pomyliło, albo w ogóle
> tego nie czytałeś. Nie mówiąc o fakcie, że jest to tylko jakiś
> komentarz do Biblii. Trzeba znać tekst natchniony a nie jakieś
> tam komentarze. "Nieznajomość Pisma Świetego jest nieznajomością
> Jezusa Chrystusa". Czytaj Biblię od deski do deski, bo bez
> tego będziesz ślepy, głuchy i chromy - nijak drogi do Boga
> nie znajdziesz.
>

Ja to widzę tak - Biblią nałożyłeś sobie klapki na oczy. Trzeba wątpić,
bo tylko wątpiąc można się rozwijać. Na początku byłem katolikiem, bo
mama i tata byli katolikami. Jednak wątpiłem i potem byłem ateistą, aż w
końcu wylądowałem jako agnostyk teistyczny i nie wiem czy to już koniec.

Pozdrawiam
Re: Zbawienie
#578144
Author: Nemrod
Date: Sun, 11 Jun 2023 17:48
46 lines
2137 bytes
W dniu 11.06.2023 o 15:58, jotemon pisze:
>> A możesz zacytować coś stamtąd, na podstawie czego wysuwasz takie
>> wnioski co do ST?
>
> https://drive.google.com/drive/folders/1Jc6VIGOLDUl9LtBJes9ma74myFhXOLko?usp=sharing
>

Ale rozumiesz co to znaczy zacytować? Otworzyć cudzysłów i napisać
tekst, podając jeszcze nr strony, żeby można było to zweryfikować.
A zamiast tego zalinkowałeś jakiś materiał, do którego muszę się
logować kontem google, i to całkowicie bez potrzeby.

> Ja to widzę tak - Biblią nałożyłeś sobie klapki na oczy. Trzeba wątpić,
> bo tylko wątpiąc można się rozwijać. Na początku byłem katolikiem, bo
> mama i tata byli katolikami. Jednak wątpiłem i potem byłem ateistą, aż w
> końcu wylądowałem jako agnostyk teistyczny i nie wiem czy to już koniec.

Wątpią ludzie słabi i niewypróbowani, którzy nie zdali egzaminu
z trzeźwego myślenia. Rozwój ludzkości nie polegał wcale na rozwoju
sceptycyzmu, tylko na rozwoju filozofii inżynieryjnej, wyobraźni
matematycznej itd. Wątpienie czy niedowiarstwo to nie jest żaden
rozwój, tylko zwykłe przyznanie się do zabłądzenia. Bez światła
Chrystusa w ciemnocie pozostaniesz, i pomrzesz w swoich grzechach
jesli nie nawrócisz się, do jedynie-słusznego Kościoła Katolickiego.

A możesz podać więcej szczegółów, co sobie właściwie myślałeś i co
czytałeś? Co do mnie, to czytam głównie dwie księgi - księgę Objawienia
(czyli Biblię) i księgę Przyrody, czyli nauki przyrodnicze i ścisłe.
Jedno z drugim się wspaniale uzupełnia, i buduje świątynię Boga w moim
sercu, przez Eucharystię.

Pierwszy raz przeczytałem Biblię od deski do deski jeszcze przed
bierzmowaniem, i ponieważ mi się podobało, w pełni świadomie przyjąłem
wszystkie dary Ducha Świętego.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578148
Author: jotemon
Date: Sun, 11 Jun 2023 20:41
61 lines
2612 bytes
Nemrod wrote:
> W dniu 11.06.2023 o 15:58, jotemon pisze:
>>> A możesz zacytować coś stamtąd, na podstawie czego wysuwasz takie
>>> wnioski co do ST?
>>
>> https://drive.google.com/drive/folders/1Jc6VIGOLDUl9LtBJes9ma74myFhXOLko?usp=sharing
>>
>>
>
> Ale rozumiesz co to znaczy zacytować? Otworzyć cudzysłów i napisać
> tekst, podając jeszcze nr strony, żeby można było to zweryfikować.
> A zamiast tego zalinkowałeś jakiś materiał, do którego muszę się
> logować kontem google, i to całkowicie bez potrzeby.

Pod linkiem masz 3 strony z "Historii Biblii" o której pisałem wcześniej
i to się nie nadaje żeby otworzyć cudzysłów i napisać tekst. Nie
rozumiem po co się logować do Googla. Wkleić do adresu przeglądarki i
widać 3 strony.

>
>> Ja to widzę tak - Biblią nałożyłeś sobie klapki na oczy. Trzeba
>> wątpić, bo tylko wątpiąc można się rozwijać. Na początku byłem
>> katolikiem, bo mama i tata byli katolikami. Jednak wątpiłem i potem
>> byłem ateistą, aż w końcu wylądowałem jako agnostyk teistyczny i nie
>> wiem czy to już koniec.
>
> Wątpią ludzie słabi i niewypróbowani, którzy nie zdali egzaminu
> z trzeźwego myślenia.

Okazuje się czasem, że rzeczy, które zdawały się bardzo proste, gdy
miało się je w głowie, stają się całkiem inne, gdy wychodzą z głowy na
świat i inni na nie patrzą.

Chatka Puchatka, rozdz. VI

Potrzeba dialogu z różnymi ludźmi, o którym tak dużo mówił Sokrates, a w
zdrowym dialogu trudno uniknąć wątpienia.

Rozwój ludzkości nie polegał wcale na rozwoju
> sceptycyzmu, tylko na rozwoju filozofii inżynieryjnej, wyobraźni
> matematycznej itd. Wątpienie czy niedowiarstwo to nie jest żaden
> rozwój, tylko zwykłe przyznanie się do zabłądzenia. Bez światła
> Chrystusa w ciemnocie pozostaniesz, i pomrzesz w swoich grzechach
> jesli nie nawrócisz się, do jedynie-słusznego Kościoła Katolickiego.
>
> A możesz podać więcej szczegółów, co sobie właściwie myślałeś i co
> czytałeś?

https://drive.google.com/file/d/1fyOWQs6ouzpW_J8jKtH6lOXCLt96MTir/view?usp=sharing

i nie loguj się do Googla.

  Co do mnie, to czytam głównie dwie księgi - księgę Objawienia
> (czyli Biblię) i księgę Przyrody, czyli nauki przyrodnicze i ścisłe.
> Jedno z drugim się wspaniale uzupełnia, i buduje świątynię Boga w moim
> sercu, przez Eucharystię.
>
> Pierwszy raz przeczytałem Biblię od deski do deski jeszcze przed
> bierzmowaniem, i ponieważ mi się podobało, w pełni świadomie przyjąłem
> wszystkie dary Ducha Świętego.
>
Re: Zbawienie
#578152
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Mon, 12 Jun 2023 09:36
375 lines
17539 bytes
poniedziałek, 12 czerwca 2023 o 17:02:48 UTC+2 Nemrod napisał(a):
> W dniu 11.06.2023 o 20:41, jotemon pisze: 
> >>> https://drive.google.com/drive/folders/1Jc6VIGOLDUl9LtBJes9ma74myFhXOLko?usp=sharing 
> > Pod linkiem masz 3 strony z "Historii Biblii" (...) 
> 
> Było podać te numery stron zamiast linkować. Pomogła druga przeglądarka. 
> 
> Z tego co zrozumiałem, to, nie przeczytałeś nigdy Biblii, ale czytałeś, 
> jakieś komentarze, w tym jakieś materiały ateistyczno-agnostyczne, 
> które nawet cytują jakieś fragmenty Pisma Św., wyrywając z kontekstu, 
> aby zniechęcić i uprzedzić czytelnika do własnej lektury Biblii. 
> Pytanie, czy nie widzisz, że tam ktoś chce po prostu zmanipulować 
> odbiorcę? 
> 
> Wracając do meritum nt. tych stron z "Historii Biblii". Napisałeś 
> wcześniej tak: " "Historia Biblii" którą napisali Stephen M. Miller
> i Robert V. Huber. Pokazano tam, że to dzieło powstało na podstawie 
> historyjek przekazywanych "głuchym telefonem" w przypadku ST przez
> setki lat". Nigdzie na tych trzech stronach z "Historii Biblii" 
> nie pada taka teza (str. 39-41). (Za to jest to w tym drugim materiale 
> o agnostycyzmie - ale jak widać coś ci się pomyliło.) 
> 
> Natomiast to co pada w tym materiale z "H.B." to próba zakwestionowania 
> autorstwa Mojżesza co do Pięcioksiągu (Torah). Żeby była jasność: 
> Kościół Katolicki NIGDY nie orzekł dogmatycznie, jaki konkretnie 
> człowiek jest autorem konkretnej księgi Biblii. Kościół orzekł 
> natomiast, które księgi spisane w starożytności są święte 
> i natchnione przez Boga. Autorstwo człowieka jest kwestią całkowicie 
> drugorzędną, i może być otwarte na dyskusję naukową wśród teologów. 
> Czytałem znacznie trudniejsze teologicznie pozycje na temat Biblii, 
> i ten problem który poruszasz, odsyłając mnie do tych 3 stron 
> z katolickiej książki, to po prostu mały pikuś, a nie problem, 
> który byłby w stanie doprowadzić do destrukcji wiary jakiegoś katolika. 
> W ogóle można zauważyć, że w obecnej debacie teologicznej, pod wpływem 
> protestantów, panuje moda na kwestionowanie autorstwa. Do niczego 
> to nie prowadzi w mojej opinii, ale nie ma sensu cenzurować czegoś 
> co może być czasami przydatne podczas egzegezy biblijnej. 
> 
> Tutaj jeszcze trzeba powiedzieć o jednym fakcie: na zakwestionowanie 
> autorstwa Mojżesza, czy kogokolwiek innego tradycyjnego autora 
> księgi Biblijnej, nie ma ŻADNYCH dowodów archeologiczno-historycznych. 
> Wszystkie najstarsze rękopisy są dużo późniejsze niż datowany czas 
> powstania, mówimy nawet o setkach lat! Natomiast podstawą naukową, 
> którą się przyjmuje do badań jest tzw. krytyka tekstu czy inne 
> metody historyczno-krytyczne. Polega to na analizie językowej 
> tekstu i próbie wyselekcjonowania potencjalnych źródeł. W ten 
> sposób można wykryć np. późniejsze dodatki redakcyjne itd., 
> czasami jest to pomocne, a czasami niedorzeczne - dany autor 
> może czasami zmienić styl swoich wypowiedzi - wtedy wniosek, 
> że napisał to inny autor, jest całkowicie nieuprawniony. 
> Na przykład, zgodnie z tradycją Żydzi przepiłowali proroka 
> Izajasza z góry na dół, na dwie części, a współcześni teologowie 
> podzielili księgę proroka na trzech Izajaszy. Zero dowodów, 
> poza próbą analizy tekstu. 
> 
> Wracając jeszcze do Mojżesza. Otóż, fakt, że Mojżesz pisał 
> święte księgi Biblii, jest odnotowany np. tu: 
> 
> Wj 24,4 Spisał więc Mojżesz wszystkie słowa Pana. Nazajutrz wcześnie 
> rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie 
> do liczby dwunastu pokoleń Izraela. 5 Potem polecił młodzieńcom 
> izraelskim złożyć Panu ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. 
> 6 Mojżesz zaś wziął połowę krwi i wylał ją do czar, a drugą połową 
> krwi skropił ołtarz. 7 Wtedy wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno 
> ludowi. I oświadczyli: <<Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy 
> i będziemy posłuszni>>. 
> 
> Jak wiadomo Mojżesz z Ludem wędrowali przez 40 lat przez pustynię, 
> więc Mojżesz miał mnóstwo czasu, żeby zająć się spisywaniem 
> historii świętej. To co najważniejsze na pewno jest jego autorstwa, 
> późniejsze dodatki czy uzupełnienia mogły być dziełem innych 
> autorów, jak pisałem wcześniej ostateczne słowo redakcyjne 
> należało do Ezdrasza i Nehemiasza. I ta teza też pada w "H.B". 
> 
> Nie ma więc tu żadnego powodu do zgorszenia.
> >> A możesz podać więcej szczegółów, co sobie właściwie myślałeś i co 
> >> czytałeś? 
> > 
> > https://drive.google.com/file/d/1fyOWQs6ouzpW_J8jKtH6lOXCLt96MTir/view?usp=sharing
> A tu jest jakiś anonimowy materiał, ktoś ze wstydu nawet sie na nim nie 
> podpisał. Pokrótce się do niego odniosę. 
> 
> Str. 1. Trochę wstepnej filozofii, metody poznania. Razi brak 
> poznania matematycznego i bazujących na nim nauk inżynieryjno- 
> technicznych. Problem pozostaje niezauważony, pomimo takich 
> tekstów w Biblii jak z Rdz 1,26-27 i J 1,1-3. Mówiąc krótko 
> człowiek może mówić i porozumiewać się z Bogiem za pomocą 
> słów. Ponadto może zrozumieć stwórcze Słowo Boga i dokonywać 
> wynalazków technicznych. 
> 
> Str. 2. Padają jakieś tezy sceptyczne. Autor nie ma pojęcia 
> o poznaniu matematycznym. Tutaj polecałbym lekturę książek 
> takich jak Lee Strobel "Dochodzenie w sprawie Stwórcy", 
> lub J. Sosnowski "Fizyk w jaskini światów". Wiele by to 
> wyjaśniło. 
> 
> Str. 3-6. Jakaś własna teoria powstania ksiąg świętych. 
> Same bzdury. Odnieść się można, do tych rzekomych sprzeczności. 
> 
> "To w końcu do wszystkich narodów, czy tylko do owiec z domu Izraela?" 
> Odpowiadam - najpierw do Żydów, po Zmartwychwstaniu dopiero 
> do wszystkich narodów. Widać celową manipulację tekstem. 
> 
> "Mojżesz nic nie napisał." Oczywiste kłamstwo. Patrz wyżej 
> cytat Wj 24,4+. 
> 
> "Skąd wiadomo jak się modlił skoro był sam, w oddaleniu? 
> Przecież nie krzyczał, bo zdążyli usnąć." 
> Ale był blisko i mogli słyszeć go nawet przez sen. 
> 
> Str. 7. Trochę o islamie. Autokrytyka Koranu, który 
> w wielu miejscach plagiatuje nieudolnie Biblię, 
> a jednocześnie wprowadza jakieś swoje zwyczaje 
> i głosi inne prawa. Tutaj pasuje cytat ze św. Pawła: 
> 
> Ga 1,6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską 
> Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. 
> 7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy 
> sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię 
> Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił 
> wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie 
> przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze 
> mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą 
> [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! 
> 
> Str. 8-12. Trochę różej wiedzy wskazującej jednak na istnienie 
> Boga. Więcej takich dowodów jest w książkach poleconych wyżej 
> ->Str.2.<- 
> 
> Str. 13. "Stworzenie człowieka powinno się rozumieć nie jako 
> stworzenie jednego egzemplarza, ale jako stworzenie społeczności 
> świadomych istot bezcielesnych.". To jest nieprawda. Raz, że 
> Biblia mówi że wszyscy ludzie pochodzą od pierwszych rodziców, 
> Adama i Ewy, a dwa że genetycy dowiedli, że wszyscy ludzie 
> są blisko spokrewnieni, pochodzący od jednej wspólnej pramatki 
> - tzw. mitochondrialnej Ewy. Ewolucję, ze stworzeniem można 
> pogodzić bardzo łatwo: powiedzmy że kiedyś istniały jakieś 
> hominidy człekokształtne, ale nie były ludźmi, lecz zwierzętami. 
> I tutaj w pewnym momencie dochodzi do makroewolucyjnej interwencji 
> Boga - w łono, w komórkę jajową, którejś z samic tych hominidów 
> zostaje wszczepiony zastrzyk z genów, który powoduje, że powstaje 
> nowy gatunek - pierwszy człowiek Adam. Mógł on być normalnie urodzony 
> i wykarmiony przez swoją hominidlaną matkę, ale różnił się 
> od tych hominidów, górował intelektem i zdolnościami, otrzymanymi 
> razem z nieśmiertelną duszą. Po pewnym czasie został wniebowzięty 
> do Raju, gdzie poznał swoją żonę, a co dalej było to jest w Biblii. 
> 
> Str. 14. Coś o reinkarnacji. Same bzdury. Nie ma reinkarnacji: 
> 
> Hbr 9,27 A jak ->postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd,<- 
> 28 tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów 
> wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla 
> zbawienia tych, którzy Go oczekują. 
> 
> Kontekst tych słów Hbr zaprzecza także wielokrotnym wcieleniom JCH. 
> 
> Str. 15-18. Jakieś pokrętne świadectwa na rzecz "poprzednich wcieleń". 
> Pominięto w analizie tych przypadków, bardzo ważną okoliczność, 
> czy ci ludzie opowiadający te historyjki nie mogli być po prostu 
> chorzy psychicznie czy opętani. Wiadomo, że diabeł może tak działać, 
> żeby szerzyć zamęt i wiarę w błędne doktryny. 
> 
> Str. 18-20. "Niestety, od dawna już widać, że nie ma rozwiązań 
> etycznych ustalonych raz na zawsze." Przecież jest nawet w ST: 
> "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego." Kpł 19,18. Jeżeli 
> czasy się zmieniają, to należy tak czynić innym, aby i oni 
> czynili nam to samo. Proste. 
> 
> Dalej jest jakaś mało interesująca analiza etyczna. Taka uwaga: 
> każdy człowiek jest tak zbudowany, że PSYCHOLOGICZNIE, bez 
> powodu nie wyrządzi żadnego zła drugiemu człowiekowi. Jakiś 
> powód zawsze jest - najczęściej nienawiść, zazdrość itd. 
> Po to jest właśnie Kościół, żeby uczył ludzi jak żyć, aby 
> uniknęli niepotrzebnych kłopotów i byli mądrzejsi, i dobrzy, 
> a nie źli. 
> 
> Zwalczanie Kościoła pod pozorem wolności czy lepszych wartości, 
> to po prostu podcinanie gałezi na której się siedzi. 
> 
> Str. 21. Tu w centrum postawiono fragment z Ewangelii 
> o nadstawianiu drugiego policzka. To jest Słowo dla 
> zwykłych chrześcijan, nie dla policji czy wymiaru sprawiedliwości. 
> 
> Dla mnie nie było to trudne - kiedyś (dawno temu) gdy chodziłem 
> do szkoły średniej i mieszkałem w internacie, przyszedł do mnie 
> jakiś, wrogo nastawiony do chrześcijaństwa kolega, i mnie 
> przeegzaminował z tej Ewangelii. Z 10 razy mu nadstawiałem 
> na zmianę policzek, a potem nagle coś ruszyło go sumienie 
> i odszedł. Potem widziałem, że przechodził okres załamania 
> nerwowego, a na końcu szkoły chyba się nawrócił, chciał 
> utrzymać ze mną kontakt, ale co się z nim stało później 
> to nie mam pojęcia. Po wielu latach później dowiedziałem się, 
> że ludzie którzy znieśli fizyczne prześladowanie za wiarę, 
> i przeżyli, mają w Kościele status "Wyznawcy". Może to 
> za dużo powiedziane, ale tak czy inaczej moja historia 
> dowodzi, że można zło dobrem zwyciężać. 
> 
> A czego dowodzi ten linkowany materiał? Gra na emocjach, 
> podburza do niewiary i nieposłuszeństwa wobec Boga 
> i Chrystusa, i szerzy jakieś błędne filozofie, 
> za które nawet sam autor tych bzdur głową nie nałoży. 
> A ilu było męczęnników w chrześcijaństwie to możesz 
> sobie łatwo sprawdzić - to także dzięki nim Kościół 
> istnieje aż po dziś dzień i kontynuuje swe dzieło 
> zbawienia ludzkości. Nawróć się zatem do jedynie-słusznego 
> Kościoła Katolickiego, albowiem każdy kto chce mieć 
> Boga za Ojca, musi mieć Kościół za Matkę.
> -- 
> Nemrod Vargardsson 
> 
> Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę 
> i wyrok wykona ma ręka, 
> na swoich wrogach się pomszczę, 
> odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą. 
> 42 Upoję krwią moje strzały, 
> mój miecz napasie się mięsem, 
> krwią poległych i uprowadzonych, 
> głowami dowódców nieprzyjacielskich.

Ważny jest moment objawienia.
Do niewoli babilońskiej wiara Izraelitów to był henoteizm, politeizm i monolatria.
Były momenty prześwitów z wezwaniami do monoteizmu jak te przez Mojżesza, Proroków czy króla Jozjasza, ale nie były one pospolitą praktyką ogólną, zarezerwowane będąc dla nielicznych elit ducha, odizolowanych jednostek o wysokiej inteligencji i świadomości.
W niewoli babilońskiej Żydzi natknęli się na religię monoteistyczną proroka Zoroastra, z której wywodzi się nasza wiara w rzeczy ostateczne (życie pozagrobowe, milennium Długiego Panowania, Sąd Boży, anioły i demony, niebo albo piekło).
Pod wpływem tej wiary Naród Wybrany przeszedł na wygnaniu odrodzenie religijne i dojrzał do ostatecznego generalnego objawienia Tetragrammaton (IHVH) jako Boga Stwórcy w pełni i bez rezerwacji mentalnych monoteistycznego. Człowiekiem, który przeredagował ostatecznie Torę i Pisma Izraela do standardu jedynobóstwa był rabin i skryba Ezdrasz. Można go nazwać bez ogródek ojcem judaizmu rabinicznego.
Taka jest prawda historyczna o poznaniu Boga przez Naród Izraela. Koniec kropka. Przecenianie przez stopnia znajomości Tetragrammaton przez kulturę narodu Izraela przed Ezdraszem stanowi anachronizm podobny jak przypisywanie przez Greków autorstwa filozofii mistycznej Hermesowi Trismegistosowi. Istniały wprawdzie te postacie jako figury historyczne, jednak tak jak są przedstawiane obecnie w tradycji, stanowią one alegoryczną ilustrację nowszych (i lepszych) poglądów, poprzez ich projekcję w przeszłość.
Religie abrahamiczne, takie jak są nam podane do wiadomości, zostały objawione przez Boga tak naprawdę Epoce Osiowej: perskiej, hellenistycznej i rzymskiej.
To, co było wcześniej w erze brązu,  to były zaledwie ich migawki i zapowiedzi.
Re: Zbawienie
#578151
Author: Nemrod
Date: Mon, 12 Jun 2023 17:02
220 lines
11326 bytes
W dniu 11.06.2023 o 20:41, jotemon pisze:
>>> https://drive.google.com/drive/folders/1Jc6VIGOLDUl9LtBJes9ma74myFhXOLko?usp=sharing
> Pod linkiem masz 3 strony z "Historii Biblii" (...)

Było podać te numery stron zamiast linkować. Pomogła druga przeglądarka.

Z tego co zrozumiałem, to, nie przeczytałeś nigdy Biblii, ale czytałeś,
jakieś komentarze, w tym jakieś materiały ateistyczno-agnostyczne,
które nawet cytują jakieś fragmenty Pisma Św., wyrywając z kontekstu,
aby zniechęcić i uprzedzić czytelnika do własnej lektury Biblii.
Pytanie, czy nie widzisz, że tam ktoś chce po prostu zmanipulować
odbiorcę?

Wracając do meritum nt. tych stron z "Historii Biblii". Napisałeś
wcześniej tak: " "Historia Biblii" którą napisali Stephen M. Miller
i Robert V. Huber. Pokazano tam, że to dzieło powstało na podstawie
historyjek przekazywanych "głuchym telefonem" w przypadku ST przez
setki lat". Nigdzie na tych trzech stronach z "Historii Biblii"
nie pada taka teza (str. 39-41). (Za to jest to w tym drugim materiale
o agnostycyzmie - ale jak widać coś ci się pomyliło.)

Natomiast to co pada w tym materiale z "H.B." to próba zakwestionowania
autorstwa Mojżesza co do Pięcioksiągu (Torah). Żeby była jasność:
Kościół Katolicki NIGDY nie orzekł dogmatycznie, jaki konkretnie
człowiek jest autorem konkretnej księgi Biblii. Kościół orzekł
natomiast, które księgi spisane w starożytności są święte
i natchnione przez Boga. Autorstwo człowieka jest kwestią całkowicie
drugorzędną, i może być otwarte na dyskusję naukową wśród teologów.
Czytałem znacznie trudniejsze teologicznie pozycje na temat Biblii,
i ten problem który poruszasz, odsyłając mnie do tych 3 stron
z katolickiej książki, to po prostu mały pikuś, a nie problem,
który byłby w stanie doprowadzić do destrukcji wiary jakiegoś katolika.
W ogóle można zauważyć, że w obecnej debacie teologicznej, pod wpływem
protestantów, panuje moda na kwestionowanie autorstwa. Do niczego
to nie prowadzi w mojej opinii, ale nie ma sensu cenzurować czegoś
co może być czasami przydatne podczas egzegezy biblijnej.

Tutaj jeszcze trzeba powiedzieć o jednym fakcie: na zakwestionowanie
autorstwa Mojżesza, czy kogokolwiek innego tradycyjnego autora
księgi Biblijnej, nie ma ŻADNYCH dowodów archeologiczno-historycznych.
Wszystkie najstarsze rękopisy są dużo późniejsze niż datowany czas
powstania, mówimy nawet o setkach lat! Natomiast podstawą naukową,
którą się przyjmuje do badań jest tzw. krytyka tekstu czy inne
metody historyczno-krytyczne. Polega to na analizie językowej
tekstu i próbie wyselekcjonowania potencjalnych źródeł. W ten
sposób można wykryć np. późniejsze dodatki redakcyjne itd.,
czasami jest to pomocne, a czasami niedorzeczne - dany autor
może czasami zmienić styl swoich wypowiedzi - wtedy wniosek,
że napisał to inny autor, jest całkowicie nieuprawniony.
Na przykład, zgodnie z tradycją Żydzi przepiłowali proroka
Izajasza z góry na dół, na dwie części, a współcześni teologowie
podzielili księgę proroka na trzech Izajaszy. Zero dowodów,
poza próbą analizy tekstu.

Wracając jeszcze do Mojżesza. Otóż, fakt, że Mojżesz pisał
święte księgi Biblii, jest odnotowany np. tu:

Wj 24,4 Spisał więc Mojżesz wszystkie słowa Pana. Nazajutrz wcześnie
rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie
do liczby dwunastu pokoleń Izraela. 5 Potem polecił młodzieńcom
izraelskim złożyć Panu ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców.
6 Mojżesz zaś wziął połowę krwi i wylał ją do czar, a drugą połową
krwi skropił ołtarz. 7 Wtedy wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno
ludowi. I oświadczyli: <<Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy
i będziemy posłuszni>>.

Jak wiadomo Mojżesz z Ludem wędrowali przez 40 lat przez pustynię,
więc Mojżesz miał mnóstwo czasu, żeby zająć się spisywaniem
historii świętej. To co najważniejsze na pewno jest jego autorstwa,
późniejsze dodatki czy uzupełnienia mogły być dziełem innych
autorów, jak pisałem wcześniej ostateczne słowo redakcyjne
należało do Ezdrasza i Nehemiasza. I ta teza też pada w "H.B".

Nie ma więc tu żadnego powodu do zgorszenia.

>> A możesz podać więcej szczegółów, co sobie właściwie myślałeś i co
>> czytałeś?
>
> https://drive.google.com/file/d/1fyOWQs6ouzpW_J8jKtH6lOXCLt96MTir/view?usp=sharing

A tu jest jakiś anonimowy materiał, ktoś ze wstydu nawet sie na nim nie
podpisał. Pokrótce się do niego odniosę.

Str. 1. Trochę wstepnej filozofii, metody poznania. Razi brak
poznania matematycznego i bazujących na nim nauk inżynieryjno-
technicznych. Problem pozostaje niezauważony, pomimo takich
tekstów w Biblii jak z Rdz 1,26-27 i J 1,1-3. Mówiąc krótko
człowiek może mówić i porozumiewać się z Bogiem za pomocą
słów. Ponadto może zrozumieć stwórcze Słowo Boga i dokonywać
wynalazków technicznych.

Str. 2. Padają jakieś tezy sceptyczne. Autor nie ma pojęcia
o poznaniu matematycznym. Tutaj polecałbym lekturę książek
takich jak Lee Strobel "Dochodzenie w sprawie Stwórcy",
lub J. Sosnowski "Fizyk w jaskini światów". Wiele by to
wyjaśniło.

Str. 3-6. Jakaś własna teoria powstania ksiąg świętych.
Same bzdury. Odnieść się można, do tych rzekomych sprzeczności.

"To w końcu do wszystkich narodów, czy tylko do owiec z domu Izraela?"
Odpowiadam - najpierw do Żydów, po Zmartwychwstaniu dopiero
do wszystkich narodów. Widać celową manipulację tekstem.

"Mojżesz nic nie napisał." Oczywiste kłamstwo. Patrz wyżej
cytat Wj 24,4+.

"Skąd wiadomo jak się modlił skoro był sam, w oddaleniu?
Przecież nie krzyczał, bo zdążyli usnąć."
Ale był blisko i mogli słyszeć go nawet przez sen.

Str. 7. Trochę o islamie. Autokrytyka Koranu, który
w wielu miejscach plagiatuje nieudolnie Biblię,
a jednocześnie wprowadza jakieś swoje zwyczaje
i głosi inne prawa. Tutaj pasuje cytat ze św. Pawła:

Ga 1,6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską
Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii.
7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy
sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię
Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił
wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie
przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze
mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą
[od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!

Str. 8-12. Trochę różej wiedzy wskazującej jednak na istnienie
Boga. Więcej takich dowodów jest w książkach poleconych wyżej
->Str.2.<-

Str. 13. "Stworzenie człowieka powinno się rozumieć nie jako
stworzenie jednego egzemplarza, ale jako stworzenie społeczności
świadomych istot bezcielesnych.". To jest nieprawda. Raz, że
Biblia mówi że wszyscy ludzie pochodzą od pierwszych rodziców,
Adama i Ewy, a dwa że genetycy dowiedli, że wszyscy ludzie
są blisko spokrewnieni, pochodzący od jednej wspólnej pramatki
- tzw. mitochondrialnej Ewy. Ewolucję, ze stworzeniem można
pogodzić bardzo łatwo: powiedzmy że kiedyś istniały jakieś
hominidy człekokształtne, ale nie były ludźmi, lecz zwierzętami.
I tutaj w pewnym momencie dochodzi do makroewolucyjnej interwencji
Boga - w łono, w komórkę jajową, którejś z samic tych hominidów
zostaje wszczepiony zastrzyk z genów, który powoduje, że powstaje
nowy gatunek - pierwszy człowiek Adam. Mógł on być normalnie urodzony
i wykarmiony przez swoją hominidlaną matkę, ale różnił się
od tych hominidów, górował intelektem i zdolnościami, otrzymanymi
razem z nieśmiertelną duszą. Po pewnym czasie został wniebowzięty
do Raju, gdzie poznał swoją żonę, a co dalej było to jest w Biblii.

Str. 14. Coś o reinkarnacji. Same bzdury. Nie ma reinkarnacji:

Hbr 9,27 A jak ->postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd,<-
28 tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów
wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla
zbawienia tych, którzy Go oczekują.

Kontekst tych słów Hbr zaprzecza także wielokrotnym wcieleniom JCH.

Str. 15-18. Jakieś pokrętne świadectwa na rzecz "poprzednich wcieleń".
Pominięto w analizie tych przypadków, bardzo ważną okoliczność,
czy ci ludzie opowiadający te historyjki nie mogli być po prostu
chorzy psychicznie czy opętani. Wiadomo, że diabeł może tak działać,
żeby szerzyć zamęt i wiarę w błędne doktryny.

Str. 18-20. "Niestety, od dawna już widać, że nie ma rozwiązań
etycznych ustalonych raz na zawsze." Przecież jest nawet w ST:
"Miłuj bliźniego swego jak siebie samego." Kpł 19,18. Jeżeli
czasy się zmieniają, to należy tak czynić innym, aby i oni
czynili nam to samo. Proste.

Dalej jest jakaś mało interesująca analiza etyczna. Taka uwaga:
każdy człowiek jest tak zbudowany, że PSYCHOLOGICZNIE, bez
powodu nie wyrządzi żadnego zła drugiemu człowiekowi. Jakiś
powód zawsze jest - najczęściej nienawiść, zazdrość itd.
Po to jest właśnie Kościół, żeby uczył ludzi jak żyć, aby
uniknęli niepotrzebnych kłopotów i byli mądrzejsi, i dobrzy,
a nie źli.

Zwalczanie Kościoła pod pozorem wolności czy lepszych wartości,
to po prostu podcinanie gałezi na której się siedzi.

Str. 21. Tu w centrum postawiono fragment z Ewangelii
o nadstawianiu drugiego policzka. To jest Słowo dla
zwykłych chrześcijan, nie dla policji czy wymiaru sprawiedliwości.

Dla mnie nie było to trudne - kiedyś (dawno temu) gdy chodziłem
do szkoły średniej i mieszkałem w internacie, przyszedł do mnie
jakiś, wrogo nastawiony do chrześcijaństwa kolega, i mnie
przeegzaminował z tej Ewangelii. Z 10 razy mu nadstawiałem
na zmianę policzek, a potem nagle coś ruszyło go sumienie
i odszedł. Potem widziałem, że przechodził okres załamania
nerwowego, a na końcu szkoły chyba się nawrócił, chciał
utrzymać ze mną kontakt, ale co się z nim stało później
to nie mam pojęcia. Po wielu latach później dowiedziałem się,
że ludzie którzy znieśli fizyczne prześladowanie za wiarę,
i przeżyli, mają w Kościele status "Wyznawcy". Może to
za dużo powiedziane, ale tak czy inaczej moja historia
dowodzi, że można zło dobrem zwyciężać.

A czego dowodzi ten linkowany materiał? Gra na emocjach,
podburza do niewiary i nieposłuszeństwa wobec Boga
i Chrystusa, i szerzy jakieś błędne filozofie,
za które nawet sam autor tych bzdur głową nie nałoży.
A ilu było męczęnników w chrześcijaństwie to możesz
sobie łatwo sprawdzić - to także dzięki nim Kościół
istnieje aż po dziś dzień i kontynuuje swe dzieło
zbawienia ludzkości. Nawróć się zatem do jedynie-słusznego
Kościoła Katolickiego, albowiem każdy kto chce mieć
Boga za Ojca, musi mieć Kościół za Matkę.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578153
Author: jotemon
Date: Mon, 12 Jun 2023 22:27
10 lines
303 bytes
Kilka razy rozmawiałem ze Świadkami Jehowy i gdybyś nie napisał, że
jesteś Katolikiem, to dałbym głowę, że jesteś właśnie Świadkiem Jehowy.

Nie pozostaje mi nic innego jak na koniec tamtych spotkań życzyć Ci dużo
zdrowia i dalszego twórczego czytania Biblii.

Podrawiam,
jotemon


Re: Zbawienie
#578154
Author: Nemrod
Date: Tue, 13 Jun 2023 18:47
35 lines
1161 bytes
W dniu 12.06.2023 o 22:27, jotemon pisze:
> Kilka razy rozmawiałem ze Świadkami Jehowy (...)

Jehowi kiedyś tu byli, ale już dawno się wykruszyli.
Przekieruj ich tutaj jakby nadal cie zaczepiali.

Oni tam mają jakieś swoje pokrętne tłumaczenie Biblii,
ale nawet w nim są niekonsekwentni. Przykładowo,
wszędzie gdzie w NT jest słowo KYRIOS (tzn. PAN, w sensie
BÓG) wklejali słowo Jehowa. Ale w poniższym fragmencie:

Rz 10,9 Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM,
i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych
- osiągniesz zbawienie.

Musieliby wstawić:

"(...) JEZUS JEST JEHOWĄ (...)"

a tak oczywiście nie napisali, zamiast tego wstawili
tam "pan" z małej litery. Takich przykładów można by
mnożyć więcej, ale już tu widać zakłamanie tej sekty,
która z prawdą nie ma nic wspólnego.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578155
Author: Nemrod
Date: Tue, 13 Jun 2023 18:54
23 lines
861 bytes
W dniu 12.06.2023 o 18:36, Jakub A. Krzewicki pisze:
> Ważny jest moment objawienia.
> Do niewoli babilońskiej wiara Izraelitów to był henoteizm, politeizm i monolatria.
> (...)

Nakazany Prawem mieli monoteizm, a konkretnie jahwizm, na co są dowody
archeologiczne. A że w praktyce gniewali Boga swoimi zwyczajami
i bałwochwalstwem, to podzielili los odstępców od Prawa
zapisany w Prawie Mojżesza. Jerozolimę i Pierwszą Świątynię
spalili Chaldejczycy, a Izraelici poszli na wygnanie,
gdzie nad rzekami Babilonu siedzieli tam i płakali.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578157
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Tue, 13 Jun 2023 19:34
31 lines
1806 bytes
wtorek, 13 czerwca 2023 o 18:54:42 UTC+2 Nemrod napisał(a):
> W dniu 12.06.2023 o 18:36, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > Ważny jest moment objawienia. 
> > Do niewoli babilońskiej wiara Izraelitów to był henoteizm, politeizm i monolatria.
> > (...) 
> 
> Nakazany Prawem mieli monoteizm, a konkretnie jahwizm, na co są dowody 
> archeologiczne. A że w praktyce gniewali Boga swoimi zwyczajami 
> i bałwochwalstwem, to podzielili los odstępców od Prawa 
> zapisany w Prawie Mojżesza. Jerozolimę i Pierwszą Świątynię 
> spalili Chaldejczycy, a Izraelici poszli na wygnanie, 
> gdzie nad rzekami Babilonu siedzieli tam i płakali.

Prawo ni istniało wtedy w całości jako spójny tekst.
Dopiero Jozjasz próbował rozproszone przepisy zebrać w tzw. Deuteronomicon.
Całą historię z jego "odnalezieniem" wymyślił Ezdrasz, żeby sztucznie przedłużyć do tyłu znajomość Prawa przez Żydów.
W rzeczywistości byli za głupi, żeby świadomie buntować się przeciwko Prawu, bo z wyjątkiem nielicznych jednostek, które zostały zapisane w księgach historycznych jako wyróżniające się prawością, to byli amorecy. Dlatego mówię o przebłyskach monoteizmu.
Ale właściwie... dlaczego my tyle o Prawie, skoro w chrześcijaństwie o wiele ważniejszy jest mistycyzm, który dominuje nad Prawem od samego początku? Z Prawa nie ma zbawienia, ale ze Świętego Imienia Pana Naszego Jezusa Chrystusa wymawianego z nabożnością i wiarą - już jest!
Re: Zbawienie
#578161
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Thu, 15 Jun 2023 12:26
71 lines
3100 bytes
czwartek, 15 czerwca 2023 o 14:39:18 UTC+2 Nemrod napisał(a):
> W dniu 14.06.2023 o 04:34, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > Prawo ni istniało wtedy w całości jako spójny tekst. 
> > Dopiero Jozjasz próbował rozproszone przepisy zebrać w tzw. Deuteronomicon. 
> > Całą historię z jego "odnalezieniem" wymyślił Ezdrasz, żeby sztucznie przedłużyć do tyłu znajomość Prawa przez Żydów.
> > W rzeczywistości byli za głupi, żeby świadomie buntować się przeciwko Prawu, (...) 
> 
> I po co takie bzdury wypisujesz? Masz o tu: 
> 
> J 1,17 Podczas gdy ->Prawo zostało nadane przez Mojżesza,<- 
> łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. 
> 
> Zrozumiałeś? Nie przez Ezdrasza, a przez Mojżesza. 
> Za Jozjasza odnaleziono księgę Prawa - 2 Krl 22. 
> Czyli co - chcesz być "Następcą Apostołów" - 
> a nawet Ewangelii nie znasz? 
> 
> > (...) dlaczego my tyle o Prawie, skoro w chrześcijaństwie o wiele ważniejszy jest mistycyzm, (...) 
> 
> Żaden tam mistycyzm. Przyjmując brzemię Chrystusa, licz się prędzej 
> z tym, że zostaniesz wychłostany przez Boga i twoja wiara zostanie, 
> prędzej czy później, solidnie wypróbowana. 
> 
> Hbr 12,6 Bo kogo miłuje Pan, tego karze, 
> chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje. 
> 7 Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. 
> Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? 8 Jeśli jesteście 
> bez karania, którego uczestnikami stali się wszyscy, nie jesteście 
> synami, ale dziećmi nieprawymi. 
> 
> Mistycyzmu, czy jakichś tam objawień, to nałogowo szukają 
> jakieś moherowe babcie, których dewocja zniechęca innych 
> wierzących. One tam zaniedbują dom, męża, rodziny, na rzecz 
> przeżyć religijnych w postaci modłów, rekolekcji czy innych 
> spotkań o charakterze religijnym. Chyba do takich jeszcze 
> nie dotarło, że Bóg to nie święty Mikołaj. 
> 
> W chrześcijaństwie, i w szczególności w katolicyzmie, 
> trzeba być dobrym człowiekiem, przestrzegającym przykazań 
> i pomagającym ludziom. Tylko takie życie jest wartościowe 
> - w przyjaźni z Bogiem - a nie ciągłe szukanie wrażeń, 
> czy przeżyć religijno-ezoterycznych. 
> 
> Mistycy w historii Kościoła się zdarzali, ale za swoje dary 
> płacili własnym ciężkim cierpieniem, tak więc można 
> powiedzieć, że zawsze jest "coś za coś" nawet w relacji 
> osobowej z Bogiem.

Jansenista wykryty :)
Re: Zbawienie
#578160
Author: Nemrod
Date: Thu, 15 Jun 2023 14:36
58 lines
2549 bytes
W dniu 14.06.2023 o 04:34, Jakub A. Krzewicki pisze:
> Prawo ni istniało wtedy w całości jako spójny tekst.
> Dopiero Jozjasz próbował rozproszone przepisy zebrać w tzw. Deuteronomicon.
> Całą historię z jego "odnalezieniem" wymyślił Ezdrasz, żeby sztucznie przedłużyć do tyłu znajomość Prawa przez Żydów.
> W rzeczywistości byli za głupi, żeby świadomie buntować się przeciwko Prawu, (...)

I po co takie bzdury wypisujesz? Masz o tu:

J 1,17 Podczas gdy ->Prawo zostało nadane przez Mojżesza,<-
łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.

Zrozumiałeś? Nie przez Ezdrasza, a przez Mojżesza.
Za Jozjasza odnaleziono księgę Prawa - 2 Krl 22.
Czyli co - chcesz być "Następcą Apostołów" -
a nawet Ewangelii nie znasz?

> (...) dlaczego my tyle o Prawie, skoro w chrześcijaństwie o wiele ważniejszy jest mistycyzm, (...)

Żaden tam mistycyzm. Przyjmując brzemię Chrystusa, licz się prędzej
z tym, że zostaniesz wychłostany przez Boga i twoja wiara zostanie,
prędzej czy później, solidnie wypróbowana.

Hbr 12,6 Bo kogo miłuje Pan, tego karze,
chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje.
7 Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi.
Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? 8 Jeśli jesteście
bez karania, którego uczestnikami stali się wszyscy, nie jesteście
synami, ale dziećmi nieprawymi.

Mistycyzmu, czy jakichś tam objawień, to nałogowo szukają
jakieś moherowe babcie, których dewocja zniechęca innych
wierzących. One tam zaniedbują dom, męża, rodziny, na rzecz
przeżyć religijnych w postaci modłów, rekolekcji czy innych
spotkań o charakterze religijnym. Chyba do takich jeszcze
nie dotarło, że Bóg to nie święty Mikołaj.

W chrześcijaństwie, i w szczególności w katolicyzmie,
trzeba być dobrym człowiekiem, przestrzegającym przykazań
i pomagającym ludziom. Tylko takie życie jest wartościowe
- w przyjaźni z Bogiem - a nie ciągłe szukanie wrażeń,
czy przeżyć religijno-ezoterycznych.

Mistycy w historii Kościoła się zdarzali, ale za swoje dary
płacili własnym ciężkim cierpieniem, tak więc można
powiedzieć, że zawsze jest "coś za coś" nawet w relacji
osobowej z Bogiem.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578163
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Thu, 15 Jun 2023 16:52
17 lines
938 bytes
czwartek, 15 czerwca 2023 o 21:56:10 UTC+2 Nemrod napisał(a):

> J 1,17 Podczas gdy ->Prawo zostało nadane przez Mojżesza,<-
> łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.

Przez którego Mojżesza?
Mojżesza żyjącego w epoce brązu czy Mojżesza będącego bohaterem pism Historii Świętej w redakcji Ezdrasza w ramach jego świata przedstawionego?

Podpowiedź: Caius Iulius Cæsar a Julius Caesar Shakespeare'a.
Mikołaj Cudotwórca z Mira a Święty Mikołaj legendy bożonarodzeniowej, jak już o Mikołaju mowa.

Chodzi o rezygnację z zaledwie faktyczności historycznej w Pismach dla ukazania i lepszego poznania Prawdy Wieczności. Ewangelia Jana ma charakter mistyczny, charakter hagady mającej dawać świadectwo o Prawdzie metafizycznej, a nie kroniki historycznej.
Re: Zbawienie
#578164
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Thu, 15 Jun 2023 17:04
27 lines
1500 bytes
piątek, 16 czerwca 2023 o 01:52:34 UTC+2 Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> czwartek, 15 czerwca 2023 o 21:56:10 UTC+2 Nemrod napisał(a): 
> 
> > J 1,17 Podczas gdy ->Prawo zostało nadane przez Mojżesza,<- 
> > łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
> Przez którego Mojżesza? 
> Mojżesza żyjącego w epoce brązu czy Mojżesza będącego bohaterem pism Historii Świętej w redakcji Ezdrasza w ramach jego świata przedstawionego? 
> 
> Podpowiedź: Caius Iulius Cæsar a Julius Caesar Shakespeare'a. 
> Mikołaj Cudotwórca z Mira a Święty Mikołaj legendy bożonarodzeniowej, jak już o Mikołaju mowa. 
> 
> Chodzi o rezygnację z zaledwie faktyczności historycznej w Pismach dla ukazania i lepszego poznania Prawdy Wieczności. Ewangelia Jana ma charakter mistyczny, charakter hagady mającej dawać świadectwo o Prawdzie metafizycznej, a nie kroniki historycznej.

Nie ma takiej możliwości, aby Izrael zrozumiał Prawo przed Ezdraszem i poprawnie wcielił je w życie. Czy je Ezdrasz przeredagował, czy nie - był pierwszym, co je poprawnie objaśnił. Sam fakt objawienia się prawa jako rebusu w Świętym Języku (codzienną mową Izraelitów była bowiem aramejska) nie oznacza pełnej jego deszyfracji.
Re: Zbawienie
#578162
Author: Nemrod
Date: Thu, 15 Jun 2023 21:56
18 lines
476 bytes
W dniu 15.06.2023 o 21:26, Jakub A. Krzewicki pisze:
> Jansenista wykryty :)

Znowu ci się coś pomyliło.
Jestem katolikiem, i to sobie
zapamiętaj raz na zawsze :P

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578166
Author: Jacek
Date: Fri, 16 Jun 2023 16:31
12 lines
358 bytes
W dniu Fri, 16 Jun 2023 17:40:13 +0200, użytkownik Nemrod napisał:

> J 5,46 Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi,
> to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał.
> 47 Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie
> wierzyli?

Ciekawe że współczesnym politykom wiary nie dajesz a starożytnym tak :)



--
Jacek
Re: Zbawienie
#578165
Author: Nemrod
Date: Fri, 16 Jun 2023 17:40
40 lines
1432 bytes
W dniu 16.06.2023 o 02:04, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> J 1,17 Podczas gdy ->Prawo zostało nadane przez Mojżesza,<-
>>> łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
>> Przez którego Mojżesza?
>> (...) <- same bzdury

Masz prosty, idioto-odporny tekst,
a ty nadal kombinujesz.

J 5,46 Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi,
to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał.
47 Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż
moim słowom będziecie wierzyli?

Nie myśl sobie, że będziesz cwańszy od Biblii
i magisterium Kościoła. Powinieneś się wyrzec
tych swoich błędnych filozofii i ideologii, którymi
byłeś struty latami, a było tego sporo, a potem
powrócić na łono Kościoła Katolickiego. A z tego
co zrozumiałem to ty gdzieś tam nadal się błąkasz,
i szukasz nie wiadomo czego. Wygląda na to, że
włączył ci się "syndrom moherowej babci-dewotki",
zamiast autentycznego nawrócenia na chrześcijaństwo.

A to co piszesz w odpowiedzi na cytat z Ewangelii,
mi tu się nie podoba i moją opinię podzieliłby
na pewno sam Mojżesz i wszyscy święci, łącznie
z Apostołami.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Re: Zbawienie
#578167
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Sun, 18 Jun 2023 16:58
22 lines
1051 bytes
piątek, 16 czerwca 2023 o 17:40:15 UTC+2 Nemrod napisał(a):

> Powinieneś się wyrzec 
> tych swoich błędnych filozofii i ideologii, którymi 
> byłeś struty latami, a było tego sporo, a potem 
> powrócić na łono Kościoła Katolickiego. 

Raczej postrzegam to tak, że każdą filozofię i ideologię da się wykorzystać jako narzędzie w słusznej sprawie.
Zrozumiałem aluzję, że namawiasz mnie do obcięcia duchowego zasięgu. Ale na to muszą być poważne argumenty i to niedotyczące Prawa, bo Pan Nasz Jezus Chrystus wprawdzie go nie  zniósł, ale za nas je wypełnił.

> A z tego 
> co zrozumiałem to ty gdzieś tam nadal się błąkasz, 
> i szukasz nie wiadomo czego. 

https://en.wikipedia.org/wiki/Disciplina_arcani
https://en.wikipedia.org/wiki/Esoteric_Christianity
https://en.wikipedia.org/wiki/Charismatic_Christianity
Re: Zbawienie
#578170
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Sun, 18 Jun 2023 23:32
109 lines
6181 bytes
poniedziałek, 19 czerwca 2023 o 07:52:50 UTC+2 Jacek napisał(a):
> W dniu Sun, 18 Jun 2023 16:58:35 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A. 
> Krzewicki napisał:
> >> Powinieneś się wyrzec tych swoich błędnych filozofii i ideologii, 
> >> którymi byłeś struty latami, a było tego sporo, a potem powrócić na 
> >> łono Kościoła Katolickiego. 
> > 
> > Raczej postrzegam to tak, że każdą filozofię i ideologię da się 
> > wykorzystać jako narzędzie w słusznej sprawie. 
> > Zrozumiałem aluzję, że namawiasz mnie do obcięcia duchowego zasięgu. Ale 
> > na to muszą być poważne argumenty i to niedotyczące Prawa, bo Pan Nasz 
> > Jezus Chrystus wprawdzie go nie zniósł, ale za nas je wypełnił.

> Zawsze mnie zdumiewała ludzka zdolność do ignorowania faktów. Rozumiem że 
> można było sobie uznawać swojego boga za niewątpliwego w czasach gdy sieć 
> informacji, komunikacja i poziom wykształcenia społeczeństw był 
> praktycznie zerowy. W czasach gdy wymiana kulturowa pomiędzy 
> poszczególnymi ośrodkami cywilizacyjnymi była nieistniejąca. Brak było 
> podstaw do kwestionowania przekazu poprzednich pokoleń, człowiek dostawał 
> jeden tylko przekaz. Ale dziś żyjemy w czasach w których wie się ponad 
> wszelką wątpliwość o boskich panteonach egipskich, sumeryjskich, greckich, 
> hinduskich i innych pomniejszych. Wiele z tych religii trwało dłużej niż 
> chrześcijaństwo+judaizm, wybudowało wspaniałe świątynie i przeprowadzało 
> barwne i bogate obrzędy religijne. Niektóre z tych panteonów trwają do 
> dziś, bijąc chrześcijaństwo czasem trwania na głowę i przewyższając je 
> liczbą wyznawców. 
> Nie sposób być ignorantem, wiedza dosłownie o tym na siłę wlewa się go 
> głów. Mimo to, wciąż spotykam ludzi którzy tą wiedzę ignorują, twierdząc 
> że bóg judeochrześcijański (czy jakiś inny) jest tym jedynym prawdziwym. 
> IMO jedyne dwa wnioski jakie można wyciągnąć z tego obrazu to albo wszyscy 
> ci bogowie, łącznie z Jahwe, są prawdziwi albo wszyscy oni są fałszywi. 
> Gdybym miał sądzić podług siebie, to musiałbym przyjąć że wszyscy wierzący 
> a szczególnie warstwa kapłańska, są świadomymi oszustami w sprawie swojego 
> wyznania, bowiem mają w tym interes. Ale wciąż spotykam ludzi którzy 
> raczej nie mają interesu a jednak uważają swojego boga za jedynie 
> prawdziwego. I tu dla mnie zagadka - dlaczego w ludzkim umyśle ewolucyjnie 
> wykształciła się zdolność do ignorowania faktów? Jak pożytek może być z 
> takiej cechy? 
> Na marginesie, można taką zdolność zauważyć nie tylko w sprawie religii. 
> Na p.sci.fizyka znajdzie się ludzi nie zgadzających się z twierdzeniami 
> teorii względności a i ludzi twierdzących że Ziemia jest płaska też jest 
> dosyć :) 

Ależ szanowny Jacku.
Każdy z tych panteonów zawiera okruchy odwiecznej teologii, którą korzystając z ich symboliki i elementów rytuału można przekuć w narzędzie pomocy ludziom w dojściu do Boga Chrześcijańskiego, jak Go nazywasz.
Chrześcijanin jest Żydem, Hellenistą, Hinduistą, Buddystą, Taoistą, Konfucjanistą, Tengristą i wszystkim czym chcesz i o czym możesz pomyśleć minus zabobon. Dlatego, że w osobie Jezusa Chrystusa z Nazaretu skupiają  się właściwie i pierwotnie rozumiane korzenie tych wszystkich religii, zanim ich prawdziwych Bogów zaczęli w zaniedbanych świątyniach zastępować czarci, a ich Wyrocznie milknąć. Tylko ktoś kto poznał Pana Jezusa jest w stanie oddać w pełni cześć tym autentycznym Bogom (Odbiciom i Emanacjom Jego Energii) w jego Oryginalnej Osobie. Więc próżno oburza się na przykład młodopolski satanista Miciński, drwiąc bluźnierczo z chrześcijan malabarskich, iż "przypinają krzyżyk na piersi bezbożnego Sziwy", bo intetpretatio christiana to nie jest "bug" w systemie Prawdziwej Wiary tylko jego "feature". A jak ktoś jest jeszcze nieprzekonany, to niech Trylogię Międzyplanetarną C.S. Lewisa poczyta i jego eseje pt. Odrzucony obraz.
W odróżnieniu od Nemroda nie widzę zatem sensu, abym do Jezusa Chrystusa przychodzić musiał gołym i bosym, zamiast przyłączać się doń (i do Państwa Bożego) z całym nabytym osobiście udzielnym Xięstwem, jego wojskiem, bronią, uzbrojeniem, ziemiami, skarbami i poddanymi, nieważne kto mi je nadał. Ten kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera, a wierzę, że Pan Jezus Chrystus obroni mnie, jeśli darczyńcy owi upominać się będą o swoje. 
"Jeśli nawet moją wiedzę wezmę od diabła, będzie to już moja wiedza - i mogę dzięki niej leczyć chorych i wielbić Boga [...] Jeśli tylko możemy wydrzeć diabłu całą jego sztukę, powinniśmy to uczynić, wiedzę tę wykorzystać, a diabła porzucić" - Paracelsus.
Re: Zbawienie
#578169
Author: Jacek
Date: Mon, 19 Jun 2023 05:52
46 lines
2708 bytes
W dniu Sun, 18 Jun 2023 16:58:35 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
Krzewicki napisał:

>> Powinieneś się wyrzec tych swoich błędnych filozofii i ideologii,
>> którymi byłeś struty latami, a było tego sporo, a potem powrócić na
>> łono Kościoła Katolickiego.
>
> Raczej postrzegam to tak, że każdą filozofię i ideologię da się
> wykorzystać jako narzędzie w słusznej sprawie.
> Zrozumiałem aluzję, że namawiasz mnie do obcięcia duchowego zasięgu. Ale
> na to muszą być poważne argumenty i to niedotyczące Prawa, bo Pan Nasz
> Jezus Chrystus wprawdzie go nie  zniósł, ale za nas je wypełnił.

Zawsze mnie zdumiewała ludzka zdolność do ignorowania faktów. Rozumiem że
można było sobie uznawać swojego boga za niewątpliwego w czasach gdy sieć
informacji, komunikacja i poziom wykształcenia społeczeństw był
praktycznie zerowy. W czasach gdy wymiana kulturowa pomiędzy
poszczególnymi ośrodkami cywilizacyjnymi była nieistniejąca. Brak było
podstaw do kwestionowania przekazu poprzednich pokoleń, człowiek dostawał
jeden tylko przekaz.  Ale dziś żyjemy w czasach w których wie się ponad
wszelką wątpliwość o boskich panteonach egipskich, sumeryjskich, greckich,
hinduskich i innych pomniejszych. Wiele z tych religii trwało dłużej niż
chrześcijaństwo+judaizm, wybudowało wspaniałe świątynie i przeprowadzało
barwne i bogate obrzędy religijne. Niektóre z tych panteonów trwają do
dziś, bijąc chrześcijaństwo czasem trwania na głowę i przewyższając je
liczbą wyznawców.
Nie sposób być ignorantem, wiedza dosłownie o tym na siłę wlewa się go
głów. Mimo to, wciąż spotykam ludzi którzy tą wiedzę ignorują, twierdząc
że bóg judeochrześcijański (czy jakiś inny) jest tym jedynym prawdziwym.
IMO jedyne dwa wnioski jakie można wyciągnąć z tego obrazu to albo wszyscy
ci bogowie, łącznie z Jahwe, są prawdziwi albo wszyscy oni są fałszywi.
Gdybym miał sądzić podług siebie, to musiałbym przyjąć że wszyscy wierzący
a szczególnie warstwa kapłańska, są świadomymi oszustami w sprawie swojego
wyznania, bowiem mają w tym interes. Ale wciąż spotykam ludzi którzy
raczej nie mają interesu a jednak uważają swojego boga za jedynie
prawdziwego. I tu dla mnie zagadka - dlaczego w ludzkim umyśle ewolucyjnie
wykształciła się zdolność do ignorowania faktów? Jak pożytek może być z
takiej cechy?
Na marginesie, można taką zdolność zauważyć nie tylko w sprawie religii.
Na p.sci.fizyka znajdzie się ludzi nie zgadzających się z twierdzeniami
teorii względności a i ludzi twierdzących że Ziemia jest płaska też jest
dosyć :)



--
Jacek
Re: Zbawienie
#578171
Author: Jacek
Date: Mon, 19 Jun 2023 07:32
95 lines
5833 bytes
W dniu Sun, 18 Jun 2023 23:32:47 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
Krzewicki napisał:

> poniedziałek, 19 czerwca 2023 o 07:52:50 UTC+2 Jacek napisał(a):
>> W dniu Sun, 18 Jun 2023 16:58:35 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
>> Krzewicki napisał:
>> >> Powinieneś się wyrzec tych swoich błędnych filozofii i ideologii,
>> >> którymi byłeś struty latami, a było tego sporo, a potem powrócić na
>> >> łono Kościoła Katolickiego.
>> >
>> > Raczej postrzegam to tak, że każdą filozofię i ideologię da się
>> > wykorzystać jako narzędzie w słusznej sprawie.
>> > Zrozumiałem aluzję, że namawiasz mnie do obcięcia duchowego zasięgu.
>> > Ale na to muszą być poważne argumenty i to niedotyczące Prawa, bo Pan
>> > Nasz Jezus Chrystus wprawdzie go nie zniósł, ale za nas je wypełnił.
>
>> Zawsze mnie zdumiewała ludzka zdolność do ignorowania faktów. Rozumiem
>> że można było sobie uznawać swojego boga za niewątpliwego w czasach gdy
>> sieć informacji, komunikacja i poziom wykształcenia społeczeństw był
>> praktycznie zerowy. W czasach gdy wymiana kulturowa pomiędzy
>> poszczególnymi ośrodkami cywilizacyjnymi była nieistniejąca. Brak było
>> podstaw do kwestionowania przekazu poprzednich pokoleń, człowiek
>> dostawał jeden tylko przekaz. Ale dziś żyjemy w czasach w których wie
>> się ponad wszelką wątpliwość o boskich panteonach egipskich,
>> sumeryjskich, greckich, hinduskich i innych pomniejszych. Wiele z tych
>> religii trwało dłużej niż chrześcijaństwo+judaizm, wybudowało wspaniałe
>> świątynie i przeprowadzało barwne i bogate obrzędy religijne. Niektóre
>> z tych panteonów trwają do dziś, bijąc chrześcijaństwo czasem trwania
>> na głowę i przewyższając je liczbą wyznawców.
>> Nie sposób być ignorantem, wiedza dosłownie o tym na siłę wlewa się go
>> głów. Mimo to, wciąż spotykam ludzi którzy tą wiedzę ignorują,
>> twierdząc że bóg judeochrześcijański (czy jakiś inny) jest tym jedynym
>> prawdziwym.
>> IMO jedyne dwa wnioski jakie można wyciągnąć z tego obrazu to albo
>> wszyscy ci bogowie, łącznie z Jahwe, są prawdziwi albo wszyscy oni są
>> fałszywi. Gdybym miał sądzić podług siebie, to musiałbym przyjąć że
>> wszyscy wierzący a szczególnie warstwa kapłańska, są świadomymi
>> oszustami w sprawie swojego wyznania, bowiem mają w tym interes. Ale
>> wciąż spotykam ludzi którzy raczej nie mają interesu a jednak uważają
>> swojego boga za jedynie prawdziwego. I tu dla mnie zagadka - dlaczego w
>> ludzkim umyśle ewolucyjnie wykształciła się zdolność do ignorowania
>> faktów? Jak pożytek może być z takiej cechy?
>> Na marginesie, można taką zdolność zauważyć nie tylko w sprawie
>> religii.
>> Na p.sci.fizyka znajdzie się ludzi nie zgadzających się z twierdzeniami
>> teorii względności a i ludzi twierdzących że Ziemia jest płaska też
>> jest dosyć :)
>
> Ależ szanowny Jacku.
> Każdy z tych panteonów zawiera okruchy odwiecznej teologii, którą
> korzystając z ich symboliki i elementów rytuału można przekuć w
> narzędzie pomocy ludziom w dojściu do Boga Chrześcijańskiego, jak Go
> nazywasz.
> Chrześcijanin jest Żydem, Hellenistą, Hinduistą, Buddystą, Taoistą,
> Konfucjanistą, Tengristą i wszystkim czym chcesz i o czym możesz
> pomyśleć minus zabobon. Dlatego, że w osobie Jezusa Chrystusa z Nazaretu
> skupiają  się właściwie i pierwotnie rozumiane korzenie tych wszystkich
> religii, zanim ich prawdziwych Bogów zaczęli w zaniedbanych świątyniach
> zastępować czarci, a ich Wyrocznie milknąć. Tylko ktoś kto poznał Pana
> Jezusa jest w stanie oddać w pełni cześć tym autentycznym Bogom
> (Odbiciom i Emanacjom Jego Energii) w jego Oryginalnej Osobie. Więc
> próżno oburza się na przykład młodopolski satanista Miciński, drwiąc
> bluźnierczo z chrześcijan malabarskich, iż "przypinają krzyżyk na piersi
> bezbożnego Sziwy", bo intetpretatio christiana to nie jest "bug" w
> systemie Prawdziwej Wiary tylko jego "feature". A jak ktoś jest jeszcze
> nieprzekonany, to niech Trylogię Międzyplanetarną C.S. Lewisa poczyta i
> jego eseje pt. Odrzucony obraz.
> W odróżnieniu od Nemroda nie widzę zatem sensu, abym do Jezusa Chrystusa
> przychodzić musiał gołym i bosym, zamiast przyłączać się doń (i do
> Państwa Bożego) z całym nabytym osobiście udzielnym Xięstwem, jego
> wojskiem, bronią, uzbrojeniem, ziemiami, skarbami i poddanymi, nieważne
> kto mi je nadał. Ten kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera, a
> wierzę, że Pan Jezus Chrystus obroni mnie, jeśli darczyńcy owi upominać
> się będą o swoje.
> "Jeśli nawet moją wiedzę wezmę od diabła, będzie to już moja wiedza - i
> mogę dzięki niej leczyć chorych i wielbić Boga [...] Jeśli tylko możemy
> wydrzeć diabłu całą jego sztukę, powinniśmy to uczynić, wiedzę tę
> wykorzystać, a diabła porzucić" - Paracelsus.

Twoją wypowiedź po obraniu z pustosłowia odbieram jako deklarację
synkretyzmu religijnego. Uważasz że wszyscy obecni i minioni bogowie są
czy byli prawdziwymi. Lecz najprawdziwszym obierasz arbitralnie boga
chrześcijan, traktując wszystkich innych jako jego wcielenia czy
niedoskonałe objawienia. A dlaczego jego? Dlaczego nie Brahmę czy Zeusa?
Za deklarowanym synkretyzmem ukrywasz przekonanie że jedynym prawdziwym, o
którego względy warto się starać czy którego kary należy się obawiać jest
Jahwe.
Podpadasz zatem pod kategorię ludzi którzy wiedząc o rozmaitości bogów
uważają tylko swojego za prawdziwego. Czyli jesteś na bakier z logiką,
bowiem z faktu wielości bogów znanych ludzkości można wyciągnąć jedynie
dwa wnioski: Albo wszyscy są prawdziwi albo wszyscy fałszywi.



--
Jacek
Re: Zbawienie
#578172
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Mon, 19 Jun 2023 07:37
203 lines
9867 bytes
poniedziałek, 19 czerwca 2023 o 09:32:39 UTC+2 Jacek napisał(a):
> W dniu Sun, 18 Jun 2023 23:32:47 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
> Krzewicki napisał: 
> 
> > poniedziałek, 19 czerwca 2023 o 07:52:50 UTC+2 Jacek napisał(a): 
> >> W dniu Sun, 18 Jun 2023 16:58:35 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A. 
> >> Krzewicki napisał: 
> >> >> Powinieneś się wyrzec tych swoich błędnych filozofii i ideologii, 
> >> >> którymi byłeś struty latami, a było tego sporo, a potem powrócić na 
> >> >> łono Kościoła Katolickiego. 
> >> > 
> >> > Raczej postrzegam to tak, że każdą filozofię i ideologię da się 
> >> > wykorzystać jako narzędzie w słusznej sprawie. 
> >> > Zrozumiałem aluzję, że namawiasz mnie do obcięcia duchowego zasięgu. 
> >> > Ale na to muszą być poważne argumenty i to niedotyczące Prawa, bo Pan 
> >> > Nasz Jezus Chrystus wprawdzie go nie zniósł, ale za nas je wypełnił. 
> > 
> >> Zawsze mnie zdumiewała ludzka zdolność do ignorowania faktów. Rozumiem 
> >> że można było sobie uznawać swojego boga za niewątpliwego w czasach gdy 
> >> sieć informacji, komunikacja i poziom wykształcenia społeczeństw był 
> >> praktycznie zerowy. W czasach gdy wymiana kulturowa pomiędzy 
> >> poszczególnymi ośrodkami cywilizacyjnymi była nieistniejąca. Brak było 
> >> podstaw do kwestionowania przekazu poprzednich pokoleń, człowiek 
> >> dostawał jeden tylko przekaz. Ale dziś żyjemy w czasach w których wie 
> >> się ponad wszelką wątpliwość o boskich panteonach egipskich, 
> >> sumeryjskich, greckich, hinduskich i innych pomniejszych. Wiele z tych 
> >> religii trwało dłużej niż chrześcijaństwo+judaizm, wybudowało wspaniałe 
> >> świątynie i przeprowadzało barwne i bogate obrzędy religijne. Niektóre 
> >> z tych panteonów trwają do dziś, bijąc chrześcijaństwo czasem trwania 
> >> na głowę i przewyższając je liczbą wyznawców. 
> >> Nie sposób być ignorantem, wiedza dosłownie o tym na siłę wlewa się go 
> >> głów. Mimo to, wciąż spotykam ludzi którzy tą wiedzę ignorują, 
> >> twierdząc że bóg judeochrześcijański (czy jakiś inny) jest tym jedynym 
> >> prawdziwym. 
> >> IMO jedyne dwa wnioski jakie można wyciągnąć z tego obrazu to albo 
> >> wszyscy ci bogowie, łącznie z Jahwe, są prawdziwi albo wszyscy oni są 
> >> fałszywi. Gdybym miał sądzić podług siebie, to musiałbym przyjąć że 
> >> wszyscy wierzący a szczególnie warstwa kapłańska, są świadomymi 
> >> oszustami w sprawie swojego wyznania, bowiem mają w tym interes. Ale 
> >> wciąż spotykam ludzi którzy raczej nie mają interesu a jednak uważają 
> >> swojego boga za jedynie prawdziwego. I tu dla mnie zagadka - dlaczego w 
> >> ludzkim umyśle ewolucyjnie wykształciła się zdolność do ignorowania 
> >> faktów? Jak pożytek może być z takiej cechy? 
> >> Na marginesie, można taką zdolność zauważyć nie tylko w sprawie 
> >> religii. 
> >> Na p.sci.fizyka znajdzie się ludzi nie zgadzających się z twierdzeniami 
> >> teorii względności a i ludzi twierdzących że Ziemia jest płaska też 
> >> jest dosyć :) 
> > 
> > Ależ szanowny Jacku. 
> > Każdy z tych panteonów zawiera okruchy odwiecznej teologii, którą 
> > korzystając z ich symboliki i elementów rytuału można przekuć w 
> > narzędzie pomocy ludziom w dojściu do Boga Chrześcijańskiego, jak Go 
> > nazywasz. 
> > Chrześcijanin jest Żydem, Hellenistą, Hinduistą, Buddystą, Taoistą, 
> > Konfucjanistą, Tengristą i wszystkim czym chcesz i o czym możesz 
> > pomyśleć minus zabobon. Dlatego, że w osobie Jezusa Chrystusa z Nazaretu 
> > skupiają się właściwie i pierwotnie rozumiane korzenie tych wszystkich 
> > religii, zanim ich prawdziwych Bogów zaczęli w zaniedbanych świątyniach 
> > zastępować czarci, a ich Wyrocznie milknąć. Tylko ktoś kto poznał Pana 
> > Jezusa jest w stanie oddać w pełni cześć tym autentycznym Bogom 
> > (Odbiciom i Emanacjom Jego Energii) w jego Oryginalnej Osobie. Więc 
> > próżno oburza się na przykład młodopolski satanista Miciński, drwiąc 
> > bluźnierczo z chrześcijan malabarskich, iż "przypinają krzyżyk na piersi 
> > bezbożnego Sziwy", bo intetpretatio christiana to nie jest "bug" w 
> > systemie Prawdziwej Wiary tylko jego "feature". A jak ktoś jest jeszcze 
> > nieprzekonany, to niech Trylogię Międzyplanetarną C.S. Lewisa poczyta i 
> > jego eseje pt. Odrzucony obraz. 
> > W odróżnieniu od Nemroda nie widzę zatem sensu, abym do Jezusa Chrystusa 
> > przychodzić musiał gołym i bosym, zamiast przyłączać się doń (i do 
> > Państwa Bożego) z całym nabytym osobiście udzielnym Xięstwem, jego 
> > wojskiem, bronią, uzbrojeniem, ziemiami, skarbami i poddanymi, nieważne 
> > kto mi je nadał. Ten kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera, a 
> > wierzę, że Pan Jezus Chrystus obroni mnie, jeśli darczyńcy owi upominać 
> > się będą o swoje. 
> > "Jeśli nawet moją wiedzę wezmę od diabła, będzie to już moja wiedza - i 
> > mogę dzięki niej leczyć chorych i wielbić Boga [...] Jeśli tylko możemy 
> > wydrzeć diabłu całą jego sztukę, powinniśmy to uczynić, wiedzę tę 
> > wykorzystać, a diabła porzucić" - Paracelsus.
> Twoją wypowiedź po obraniu z pustosłowia odbieram jako deklarację 
> synkretyzmu religijnego. Uważasz że wszyscy obecni i minioni bogowie są 
> czy byli prawdziwymi. Lecz najprawdziwszym obierasz arbitralnie boga 
> chrześcijan, traktując wszystkich innych jako jego wcielenia czy 
> niedoskonałe objawienia. A dlaczego jego? Dlaczego nie Brahmę czy Zeusa? 
> Za deklarowanym synkretyzmem ukrywasz przekonanie że jedynym prawdziwym, o 
> którego względy warto się starać czy którego kary należy się obawiać jest 
> Jahwe. 
> Podpadasz zatem pod kategorię ludzi którzy wiedząc o rozmaitości bogów 
> uważają tylko swojego za prawdziwego. Czyli jesteś na bakier z logiką, 
> bowiem z faktu wielości bogów znanych ludzkości można wyciągnąć jedynie 
> dwa wnioski: Albo wszyscy są prawdziwi albo wszyscy fałszywi. 

Fenomenologia to pokazuje. Przytoczę dwa fakty, które uważam za kluczowe i będące najlepszymi argumentami za tą tezą:

Argument #1. Tylko jahwizm zbudował system filozoficzny tak złożony i subtelny jak Kabała, który wchłonął w siebie Pitagoreizm, Platonizm, a obecnie jest w trakcie zjadania na śniadanie Braminizmu, Buddyzmu, Taoizmu etc.

Argument #2. Wcześniejszy  "nierówny" politeizm (henoteizm) jako tradycja biblijna. 

Biblia Wujka, Psalm LXXXI, u  Żydów 82.
1. Psalm Asaphowi.
Bóg stanął w zgromadzeniu bogów: a w pośrodku bogi sądzi.
2. Dokądże niesprawiedliwość sądzicie, a osoby grzeszników przyjmujecie?
3. Czyńcie sprawiedliwość ubogiemu i sierocie: strapionego i ubogiego usprawiedliwiajcie.
4. Wyrwijcie ubogiego: a nędznego z ręki niezbożnego wyzwólcie.
5. Nie umieli, ani rozumieli: chodzą w ciemnościach. Zachwieją się wszystkie grunty ziemie.
6. Jam rzekł: Jesteście bogowie i synowie Najwyższego wszyscy.
7. A wy pomrzecie jako ludzie: a jako jeden z książąt upadniecie.
8. Powstań, Boże, sądź ziemię; bo ty odziedziczysz wszystkie narody.

Kim byli owi Elohim? To jest już temat na dalsze spekulacje, wystarczający jednak do zrozumienia tezy, że wybranym Synem Ela był w tym politeizmie YHWH. Żydzi uznawali faktyczne istnienie innych Elohim, ale nie uważali ich kultu bynajmniej za im potrzebny (monolatria). Monoteizm stał się dalszym, konsekwentnym etapem tych słusznych tendencji.

Ergo: Tak jak w przypadku wielu starterów a jednego Pioruna, widać wyraźnie, który z Boskich fenomenów stał się właściwą ścieżką służącą do wyładowania energii Absolutu. 
Re: Zbawienie
#578175
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Mon, 19 Jun 2023 15:34
109 lines
5773 bytes
poniedziałek, 19 czerwca 2023 o 18:15:27 UTC+2 Jacek napisał(a):
> W dniu Mon, 19 Jun 2023 07:37:05 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A. 
> Krzewicki napisał:
> > Fenomenologia to pokazuje. Przytoczę dwa fakty, które uważam za kluczowe 
> > i będące najlepszymi argumentami za tą tezą:
> Mógłbyś dla jasności tą tezę powtórzyć abym się nie musiał domyślać. 
> Przypuszczalnie ci chodzi o tezę jakoby jedynie Jahwe był prawdziwym 
> bogiem.
> > 
> > Argument #1. Tylko jahwizm zbudował system filozoficzny tak złożony i 
> > subtelny jak Kabała, który wchłonął w siebie Pitagoreizm, Platonizm, a 
> > obecnie jest w trakcie zjadania na śniadanie Braminizmu, Buddyzmu, 
> > Taoizmu etc.
> Ze złożoności systemu wierzeń wnioskować o jego prawdziwości? Dziwne 
> dosyć :) Słabo znasz filozofie hinduistycze, buddyjskie czy konfucjańskie. 
> Sprawiają wrażenie całkiem spójnych w swojej wielowarstwowej budowie. I 
> poza tym, to twierdzenie o wyższości Kabały wydaje mi się nieprawdziwe. 
> Filozofia nie została wynaleziona przez Izraelitów którzy egzystowali 
> gdzieś na marginesie między cywilizacją staroegipską i mezopotamską i 
> stamtąd zapożyczali. Wynajdywano ją wielokrotnie w każdym z centrów 
> cywilizacyjnych i każde z nich wniosło swój wkład do dzisiejszego obrazu 
> kultury.
> > 
> > Argument #2. Wcześniejszy "nierówny" politeizm (henoteizm) jako 
> > tradycja biblijna. 
> > 
> > Biblia Wujka, Psalm LXXXI, u Żydów 82. 
> > 1. Psalm Asaphowi. 
> > Bóg stanął w zgromadzeniu bogów: a w pośrodku bogi sądzi.
> [-] 
> Dowodzić prawdziwości twierdzeń cytatami z tych twierdzeń to dosyć 
> osobliwe, nie sądzisz? I czemu dziś nie czcimy Ela, ojca bogów tylko 
> jednego z jego synów? Po prostu bogowie, jak każdy ludzki twór bywają 
> zapominani i porzucani gdy pojawiają się lepsze, bardziej pasujące do 
> czasów pomysły na bóstwo. Ludzkość zaliczyła jeden znany falstart do 
> monoteizmu, za Echnatona, Izraelici nie byli pierwsi. Ale nowinka się nie 
> przyjęła, choć niewiele brakowało. Trzeba było poczekać jeszcze dobre 
> paręset lat. Sam zresztą zdajesz się niekonsekwentny, wspominając 
> politeistyczne początki monoteizmu :) No, co się stało z Elem? Abdykował, 
> umarł? Zabito go? Żyje i ma się dobrze? A inni jego synowie? Czemu w 
> twoich księgach brak takiej informacji i trzeba ją wyławiać spomiędzy 
> wierszy? Wspomnienie o Elu czy Aszerze zachowało się jako relikt, 
> obrazujący ludzką tendencję do budowania coraz to bardziej abstrakcyjnych, 
> wysublimowanych boskich obrazów. Nawet już całkiem monoteistyczny Jahwe 
> ewoluował z groźnego i okrutnego bożka plemiennego i stał się wcieleniem 
> dobroci i miłosierdzia aby sprostać zapotrzebowaniu :) Takich mamy bogów 
> jakie czasy i potrzeby. 

Generalnie Bóg to jest Ayn Soph i z punktu widzenia poszukujących śmiertelników jest Pustką pozbawioną znanych nam atrybutów (qualiów) objawiającą się jednak i działającą poprzez różne Energie. Religia jest sposobem, aby uporządkować sfery tych energii i w jakiś sposób dowiedzieć się, jak można odnieść osobiste korzyści z działania i związku z Nimi. Dla mnie po prostu religia judeochrześcijańska, jahwizm jest to generalnie najlepszy interfejs do rozmowy z Bogiem, bo klasyfikuje Jego Energie najbliżej jak to jest dla człowieka możliwe do tego, jakimi są. Ehyeh asher ehyeh.
Takie przedstawienia jak Trójca / Trojan Osób Boskich czy 10 Sephiroth (Sfer) działania Energii Boga są najbardziej wydajnymi przedstawieniami i dlatego Trójcy się należy latreia (cześć Boska). Wszystkie pozostałe emanacje należą do Sephiroth i przynależy ich oryginalnej formie doulia (veneratio). 
Masz przykład 1) Arbatel de magia veterum, gdzie cała moc znajduje się w ręce Pana Naszego Jezusa Chrystusa i on dopiero użycza jej służącym Mu bytom olimpijskim i konstelacjom, aby możliwa była współpraca człowieka z tymi hierarchiami (magia starożytnych, różna od zakazanego przez Biblię czarnoksięstwa). Masz 2) Reuchlina, gdzie w centrum Kabały Chrześcijańskiej spoczywa sekret Verbum Mirificum, cudotwórczego słowa Yod-He-Shin-Vau-He (Pentagrammaton), które jest jednym z zapisów imienia Pana Naszego Jezusa Chrystusa, odnoszącym się do jego Natura Boskiej, podczas gdy do Natury Ludzkiej odnosi się imię Yod-He-Shin-Ayin - oba wymawiane niemal identycznie, tylko z podstawieniem innych spółgłosek niemych pod samogłoski. Ten schemat powtarza też m.in. Jakob Boehme, a w okrągłej tablicy 72 imion Boga również Athanasius Kircher S.J.
Re: Zbawienie
#578173
Author: Jacek
Date: Mon, 19 Jun 2023 16:15
50 lines
2712 bytes
W dniu Mon, 19 Jun 2023 07:37:05 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
Krzewicki napisał:

> Fenomenologia to pokazuje. Przytoczę dwa fakty, które uważam za kluczowe
> i będące najlepszymi argumentami za tą tezą:
Mógłbyś dla jasności tą tezę powtórzyć abym się nie musiał domyślać.
Przypuszczalnie ci chodzi o tezę jakoby jedynie Jahwe był prawdziwym
bogiem.
>
> Argument #1. Tylko jahwizm zbudował system filozoficzny tak złożony i
> subtelny jak Kabała, który wchłonął w siebie Pitagoreizm, Platonizm, a
> obecnie jest w trakcie zjadania na śniadanie Braminizmu, Buddyzmu,
> Taoizmu etc.
Ze złożoności systemu wierzeń wnioskować o jego prawdziwości? Dziwne
dosyć :) Słabo znasz filozofie hinduistycze, buddyjskie czy konfucjańskie.
Sprawiają wrażenie całkiem spójnych w swojej wielowarstwowej budowie. I
poza tym, to twierdzenie o wyższości Kabały wydaje mi się nieprawdziwe.
Filozofia nie została wynaleziona przez Izraelitów którzy egzystowali
gdzieś na marginesie między cywilizacją staroegipską i mezopotamską i
stamtąd zapożyczali. Wynajdywano ją wielokrotnie w każdym z centrów
cywilizacyjnych i każde z nich wniosło swój wkład do dzisiejszego obrazu
kultury.
>
> Argument #2. Wcześniejszy  "nierówny" politeizm (henoteizm) jako
> tradycja biblijna.
>
> Biblia Wujka, Psalm LXXXI, u  Żydów 82.
> 1. Psalm Asaphowi.
> Bóg stanął w zgromadzeniu bogów: a w pośrodku bogi sądzi.
[-]
Dowodzić prawdziwości twierdzeń cytatami z tych twierdzeń to dosyć
osobliwe, nie sądzisz? I czemu dziś nie czcimy Ela, ojca bogów tylko
jednego z jego synów? Po prostu bogowie, jak każdy ludzki twór bywają
zapominani i porzucani gdy pojawiają się lepsze, bardziej pasujące do
czasów pomysły na bóstwo. Ludzkość zaliczyła jeden znany falstart do
monoteizmu, za Echnatona, Izraelici nie byli pierwsi. Ale nowinka się nie
przyjęła, choć niewiele brakowało. Trzeba było poczekać jeszcze dobre
paręset lat. Sam zresztą zdajesz się niekonsekwentny, wspominając
politeistyczne początki monoteizmu :) No, co się stało z Elem? Abdykował,
umarł? Zabito go? Żyje i ma się dobrze? A inni jego synowie? Czemu w
twoich księgach brak takiej informacji i trzeba ją wyławiać spomiędzy
wierszy? Wspomnienie o Elu czy Aszerze zachowało się jako relikt,
obrazujący ludzką tendencję do budowania coraz to bardziej abstrakcyjnych,
wysublimowanych boskich obrazów. Nawet już całkiem monoteistyczny Jahwe
ewoluował z groźnego i okrutnego bożka plemiennego i stał się wcieleniem
dobroci i miłosierdzia aby sprostać zapotrzebowaniu :) Takich mamy bogów
jakie czasy i potrzeby.


--
Jacek
Re: Zbawienie
#578177
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Mon, 19 Jun 2023 23:21
50 lines
2463 bytes
wtorek, 20 czerwca 2023 o 08:04:32 UTC+2 Jacek napisał(a):
> W dniu Mon, 19 Jun 2023 15:34:15 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A. 
> Krzewicki napisał:
> > Generalnie Bóg to jest Ayn Soph i z punktu widzenia poszukujących 
> > śmiertelników jest Pustką pozbawioną znanych nam atrybutów (qualiów) 
> > objawiającą się jednak i działającą poprzez różne Energie. Religia jest 
> > sposobem, aby uporządkować sfery tych energii i w jakiś sposób 
> > dowiedzieć się, jak można odnieść osobiste korzyści z działania i
> > związku z Nimi [-] 
> 
> Przywołujesz tu byty na których istnienie nie ma najmniejszych dowodów. I 
> które pozostają bez związku z sprawą którą poruszyłem i doprawdy nie wiem 
> po co. Chcesz mnie ewangelizować? 
> Przypominam, poruszyłem sprawę wniosków jakie można wyciągnąć z wielości 
> bóstw znanych ludziom. Wyraziłem przekonanie że można wyciągnąć jedynie 2 
> wnioski - że ci wszyscy bogowie są fałszywi albo że wszyscy są prawdziwi. 
> Nie można natomiast wyciągnąć wniosku że prawdziwy jest jeden arbitralnie 
> wybrany bóg a pozostali fałszywi. IMO trudno o jaśniejsze postawienie 
> sprawy. 
> Zadeklarowałeś że jesteś wyznawcą jednego, arbitralnie wybranego boga. I 
> jak rozumiem, nie jest to Jahwe, tylko twój prywatny synkretyczny "bóg 
> ponad bogami".I "jahwizm jest to generalnie najlepszy interfejs do rozmowy 
> z Bogiem", czyli istniejący już kult zapożyczasz na jej potrzeby. 
> W pewnym sensie jesteś twórcą nowej religii :) W mojej opinii postępujesz 
> jeszcze mniej sensownie niż zwykli religianci, ponieważ pomnażasz ilość 
> bóstw nie podając przy tym najmniejszego uzasadnienia i ignorując przy tym 
> te dwa wnioski o jakich wspomniałem. 

Nie jestem. To kabalistyczna wersja jahwizmu. W wydaniu chrześcijańskim.
W przypadku Boga Jahwe transpersonalnego trudno mówić zresztą o policzalności, monoteizm i politeizm to etykietki.
Re: Zbawienie
#578176
Author: Jacek
Date: Tue, 20 Jun 2023 06:04
31 lines
1672 bytes
W dniu Mon, 19 Jun 2023 15:34:15 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
Krzewicki napisał:

> Generalnie Bóg to jest Ayn Soph i z punktu widzenia poszukujących
> śmiertelników jest Pustką pozbawioną znanych nam atrybutów (qualiów)
> objawiającą się jednak i działającą poprzez różne Energie. Religia jest
> sposobem, aby uporządkować sfery tych energii i w jakiś sposób
> dowiedzieć się, jak można odnieść osobiste korzyści z działania i
> związku z Nimi [-]

Przywołujesz tu byty na których istnienie nie ma najmniejszych dowodów. I
które pozostają bez związku z sprawą którą poruszyłem i doprawdy nie wiem
po co. Chcesz mnie ewangelizować?
Przypominam, poruszyłem sprawę wniosków jakie można wyciągnąć z wielości
bóstw znanych ludziom. Wyraziłem przekonanie że można wyciągnąć jedynie 2
wnioski - że ci wszyscy bogowie są fałszywi albo że wszyscy są prawdziwi.
Nie można natomiast wyciągnąć wniosku że prawdziwy jest jeden arbitralnie
wybrany bóg a pozostali fałszywi. IMO trudno o jaśniejsze postawienie
sprawy.
Zadeklarowałeś że jesteś wyznawcą jednego, arbitralnie wybranego boga. I
jak rozumiem, nie jest to Jahwe, tylko twój prywatny synkretyczny "bóg
ponad bogami".I "jahwizm jest to generalnie najlepszy interfejs do rozmowy
z Bogiem", czyli istniejący już kult zapożyczasz na jej potrzeby.
W pewnym sensie jesteś twórcą nowej religii :) W mojej opinii postępujesz
jeszcze mniej sensownie niż zwykli religianci, ponieważ pomnażasz ilość
bóstw nie podając przy tym najmniejszego uzasadnienia i ignorując przy tym
te dwa wnioski o jakich wspomniałem.



--
Jacek
Re: Zbawienie
#578180
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Tue, 20 Jun 2023 14:26
70 lines
3851 bytes
wtorek, 20 czerwca 2023 o 08:21:48 UTC+2 Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> wtorek, 20 czerwca 2023 o 08:04:32 UTC+2 Jacek napisał(a): 
> > W dniu Mon, 19 Jun 2023 15:34:15 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A. 
> > Krzewicki napisał: 
> > > Generalnie Bóg to jest Ayn Soph i z punktu widzenia poszukujących 
> > > śmiertelników jest Pustką pozbawioną znanych nam atrybutów (qualiów) 
> > > objawiającą się jednak i działającą poprzez różne Energie. Religia jest 
> > > sposobem, aby uporządkować sfery tych energii i w jakiś sposób 
> > > dowiedzieć się, jak można odnieść osobiste korzyści z działania i 
> > > związku z Nimi [-] 
> > 
> > Przywołujesz tu byty na których istnienie nie ma najmniejszych dowodów. I 
> > które pozostają bez związku z sprawą którą poruszyłem i doprawdy nie wiem 
> > po co. Chcesz mnie ewangelizować? 
> > Przypominam, poruszyłem sprawę wniosków jakie można wyciągnąć z wielości 
> > bóstw znanych ludziom. Wyraziłem przekonanie że można wyciągnąć jedynie 2 
> > wnioski - że ci wszyscy bogowie są fałszywi albo że wszyscy są prawdziwi. 
> > Nie można natomiast wyciągnąć wniosku że prawdziwy jest jeden arbitralnie 
> > wybrany bóg a pozostali fałszywi. IMO trudno o jaśniejsze postawienie 
> > sprawy. 
> > Zadeklarowałeś że jesteś wyznawcą jednego, arbitralnie wybranego boga. I 
> > jak rozumiem, nie jest to Jahwe, tylko twój prywatny synkretyczny "bóg 
> > ponad bogami".I "jahwizm jest to generalnie najlepszy interfejs do rozmowy 
> > z Bogiem", czyli istniejący już kult zapożyczasz na jej potrzeby. 
> > W pewnym sensie jesteś twórcą nowej religii :) W mojej opinii postępujesz 
> > jeszcze mniej sensownie niż zwykli religianci, ponieważ pomnażasz ilość 
> > bóstw nie podając przy tym najmniejszego uzasadnienia i ignorując przy tym 
> > te dwa wnioski o jakich wspomniałem.
> Nie jestem. To kabalistyczna wersja jahwizmu. W wydaniu chrześcijańskim. 
> W przypadku Boga Jahwe transpersonalnego trudno mówić zresztą o policzalności, monoteizm i politeizm to etykietki.
PS. Cały problem rozróżnienia skutków akcji duchowych człowieka można podsumować następująco. Tylko te, które odwołują się do Energii Ojca, Syna czy Ducha świętego świadomie lub nie mogą owocować zbawieniem, pozostałe mogą być co najwyżej wstawiennictwem, jeżeli takie role są im zrządzeniem Boskim z góry przeznaczone, albo jedynie, jak w przypadku pierwotnych bóstw pogańskich (Bene Elohim) pomyślnością doczesną.  

Z tymi ostatnimi kanały łączności należy uważać, gdyż często-gęsto są zbugowane przez Drugą Stronę. Dlatego Izraelici interpretowali pierwsze przykazanie Dekalogu jako całkowity zakaz pracy na nich również instrumentalnej, nie tylko latrii, chrześcijanie mogą zaś korzystać z najwyższą ostrożnością z symboli mitologicznych, jeżeli uzyskają osobistą dyspensę Białego Chrystusa, któremu to duchy olimpijskie i konstelacje oddają pokłon i wyznają jako ich Pana.
Re: Zbawienie
#578181
Author: Jacek
Date: Wed, 21 Jun 2023 06:12
64 lines
3950 bytes
W dniu Tue, 20 Jun 2023 14:26:34 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
Krzewicki napisał:

> wtorek, 20 czerwca 2023 o 08:21:48 UTC+2 Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>> wtorek, 20 czerwca 2023 o 08:04:32 UTC+2 Jacek napisał(a):
>> > W dniu Mon, 19 Jun 2023 15:34:15 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
>> > Krzewicki napisał:
>> > > Generalnie Bóg to jest Ayn Soph i z punktu widzenia poszukujących
>> > > śmiertelników jest Pustką pozbawioną znanych nam atrybutów
>> > > (qualiów) objawiającą się jednak i działającą poprzez różne
>> > > Energie. Religia jest sposobem, aby uporządkować sfery tych energii
>> > > i w jakiś sposób dowiedzieć się, jak można odnieść osobiste
>> > > korzyści z działania i związku z Nimi [-]
>> >
>> > Przywołujesz tu byty na których istnienie nie ma najmniejszych
>> > dowodów. I które pozostają bez związku z sprawą którą poruszyłem i
>> > doprawdy nie wiem po co. Chcesz mnie ewangelizować?
>> > Przypominam, poruszyłem sprawę wniosków jakie można wyciągnąć z
>> > wielości bóstw znanych ludziom. Wyraziłem przekonanie że można
>> > wyciągnąć jedynie 2 wnioski - że ci wszyscy bogowie są fałszywi albo
>> > że wszyscy są prawdziwi. Nie można natomiast wyciągnąć wniosku że
>> > prawdziwy jest jeden arbitralnie wybrany bóg a pozostali fałszywi.
>> > IMO trudno o jaśniejsze postawienie sprawy.
>> > Zadeklarowałeś że jesteś wyznawcą jednego, arbitralnie wybranego
>> > boga. I jak rozumiem, nie jest to Jahwe, tylko twój prywatny
>> > synkretyczny "bóg ponad bogami".I "jahwizm jest to generalnie
>> > najlepszy interfejs do rozmowy z Bogiem", czyli istniejący już kult
>> > zapożyczasz na jej potrzeby.
>> > W pewnym sensie jesteś twórcą nowej religii :) W mojej opinii
>> > postępujesz jeszcze mniej sensownie niż zwykli religianci, ponieważ
>> > pomnażasz ilość bóstw nie podając przy tym najmniejszego uzasadnienia
>> > i ignorując przy tym te dwa wnioski o jakich wspomniałem.
>> Nie jestem. To kabalistyczna wersja jahwizmu. W wydaniu
>> chrześcijańskim.
>> W przypadku Boga Jahwe transpersonalnego trudno mówić zresztą o
>> policzalności, monoteizm i politeizm to etykietki.
> PS. Cały problem rozróżnienia skutków akcji duchowych człowieka można
> podsumować następująco. Tylko te, które odwołują się do Energii Ojca,
> Syna czy Ducha świętego świadomie lub nie mogą owocować zbawieniem,
> pozostałe mogą być co najwyżej wstawiennictwem, jeżeli takie role są im
> zrządzeniem Boskim z góry przeznaczone, albo jedynie, jak w przypadku
> pierwotnych bóstw pogańskich (Bene Elohim) pomyślnością doczesną.
>
> Z tymi ostatnimi kanały łączności należy uważać, gdyż często-gęsto są
> zbugowane przez Drugą Stronę. Dlatego Izraelici interpretowali pierwsze
> przykazanie Dekalogu jako całkowity zakaz pracy na nich również
> instrumentalnej, nie tylko latrii, chrześcijanie mogą zaś korzystać z
> najwyższą ostrożnością z symboli mitologicznych, jeżeli uzyskają
> osobistą dyspensę Białego Chrystusa, któremu to duchy olimpijskie i
> konstelacje oddają pokłon i wyznają jako ich Pana.

Policzmy: Energia ojca, druga strona, biały Chrystus, duchy olimpijskie,
konstelacje. Krótka wypowiedź i 5 pojęć nieznanych ortodoksyjnemu
chrześcijaństwu a na pewno katolicyzmowi. I ty twierdzisz że jesteś
chrześcijaninem? Zresztą, mniejsza o to czy ustalimy jakiego wyznania
jesteś. Jakiego byś nie był, arbitralnie wybrałeś pewnego boga z puli
dostępnych. IMO to błąd, bowiem albo należy czcić wszystkich albo żadnego.
Brak tu nawet cienia wyjaśnienia dlaczego akurat tego a nie Brachmę czy
Amaterasu. Prawdopodobnie wyboru dokonałeś nieświadomie, tylko dlatego że
urodziłeś się w chrześcijańskim społeczeństwie. Skup się, proszę i trzymaj
się tematu, który zasadza się na wyjaśnieniu tego "dlaczego".


--
Jacek
Re: Zbawienie
#578182
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Wed, 21 Jun 2023 12:27
131 lines
6643 bytes
środa, 21 czerwca 2023 o 08:12:59 UTC+2 Jacek napisał(a):
> W dniu Tue, 20 Jun 2023 14:26:34 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
> Krzewicki napisał: 
> 
> > wtorek, 20 czerwca 2023 o 08:21:48 UTC+2 Jakub A. Krzewicki napisał(a): 
> >> wtorek, 20 czerwca 2023 o 08:04:32 UTC+2 Jacek napisał(a): 
> >> > W dniu Mon, 19 Jun 2023 15:34:15 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A. 
> >> > Krzewicki napisał: 
> >> > > Generalnie Bóg to jest Ayn Soph i z punktu widzenia poszukujących 
> >> > > śmiertelników jest Pustką pozbawioną znanych nam atrybutów 
> >> > > (qualiów) objawiającą się jednak i działającą poprzez różne 
> >> > > Energie. Religia jest sposobem, aby uporządkować sfery tych energii 
> >> > > i w jakiś sposób dowiedzieć się, jak można odnieść osobiste 
> >> > > korzyści z działania i związku z Nimi [-] 
> >> > 
> >> > Przywołujesz tu byty na których istnienie nie ma najmniejszych 
> >> > dowodów. I które pozostają bez związku z sprawą którą poruszyłem i 
> >> > doprawdy nie wiem po co. Chcesz mnie ewangelizować? 
> >> > Przypominam, poruszyłem sprawę wniosków jakie można wyciągnąć z 
> >> > wielości bóstw znanych ludziom. Wyraziłem przekonanie że można 
> >> > wyciągnąć jedynie 2 wnioski - że ci wszyscy bogowie są fałszywi albo 
> >> > że wszyscy są prawdziwi. Nie można natomiast wyciągnąć wniosku że 
> >> > prawdziwy jest jeden arbitralnie wybrany bóg a pozostali fałszywi. 
> >> > IMO trudno o jaśniejsze postawienie sprawy. 
> >> > Zadeklarowałeś że jesteś wyznawcą jednego, arbitralnie wybranego 
> >> > boga. I jak rozumiem, nie jest to Jahwe, tylko twój prywatny 
> >> > synkretyczny "bóg ponad bogami".I "jahwizm jest to generalnie 
> >> > najlepszy interfejs do rozmowy z Bogiem", czyli istniejący już kult 
> >> > zapożyczasz na jej potrzeby. 
> >> > W pewnym sensie jesteś twórcą nowej religii :) W mojej opinii 
> >> > postępujesz jeszcze mniej sensownie niż zwykli religianci, ponieważ 
> >> > pomnażasz ilość bóstw nie podając przy tym najmniejszego uzasadnienia 
> >> > i ignorując przy tym te dwa wnioski o jakich wspomniałem. 
> >> Nie jestem. To kabalistyczna wersja jahwizmu. W wydaniu 
> >> chrześcijańskim. 
> >> W przypadku Boga Jahwe transpersonalnego trudno mówić zresztą o 
> >> policzalności, monoteizm i politeizm to etykietki. 
> > PS. Cały problem rozróżnienia skutków akcji duchowych człowieka można 
> > podsumować następująco. Tylko te, które odwołują się do Energii Ojca, 
> > Syna czy Ducha świętego świadomie lub nie mogą owocować zbawieniem, 
> > pozostałe mogą być co najwyżej wstawiennictwem, jeżeli takie role są im 
> > zrządzeniem Boskim z góry przeznaczone, albo jedynie, jak w przypadku 
> > pierwotnych bóstw pogańskich (Bene Elohim) pomyślnością doczesną. 
> > 
> > Z tymi ostatnimi kanały łączności należy uważać, gdyż często-gęsto są 
> > zbugowane przez Drugą Stronę. Dlatego Izraelici interpretowali pierwsze 
> > przykazanie Dekalogu jako całkowity zakaz pracy na nich również 
> > instrumentalnej, nie tylko latrii, chrześcijanie mogą zaś korzystać z 
> > najwyższą ostrożnością z symboli mitologicznych, jeżeli uzyskają 
> > osobistą dyspensę Białego Chrystusa, któremu to duchy olimpijskie i 
> > konstelacje oddają pokłon i wyznają jako ich Pana.
> Policzmy: Energia ojca, druga strona, biały Chrystus, duchy olimpijskie, 
> konstelacje. Krótka wypowiedź i 5 pojęć nieznanych ortodoksyjnemu 
> chrześcijaństwu a na pewno katolicyzmowi. I ty twierdzisz że jesteś 
> chrześcijaninem? Zresztą, mniejsza o to czy ustalimy jakiego wyznania 
> jesteś. Jakiego byś nie był, arbitralnie wybrałeś pewnego boga z puli 
> dostępnych. IMO to błąd, bowiem albo należy czcić wszystkich albo żadnego. 
> Brak tu nawet cienia wyjaśnienia dlaczego akurat tego a nie Brachmę czy 
> Amaterasu. Prawdopodobnie wyboru dokonałeś nieświadomie, tylko dlatego że 
> urodziłeś się w chrześcijańskim społeczeństwie. Skup się, proszę i trzymaj 
> się tematu, który zasadza się na wyjaśnieniu tego "dlaczego". 
> 
> 
> -- 
> Jacek

Energie jako nazwania 3 Osób Boskich - prawosławie i nestorianizm
Biały Chrystus - tak nazywali Jezusa Chrystusa świeżo upieczeni chrześcijanie nordyccy i saksońscy we wczesnym średniowieczu.
Druga Strona - nazwa zła w kabale judaistycznej i XVI-wiecznej chrześcijańskiej.
Duchy olimpijskie i konstelacje - pojęcie z nowożytnej kabały chrześcijańskiej: Arbatel, Kalendarz Tychona, Grimuar Turiela, Zielona Księga Élus-Coëns.

Dlaczego nie odwołuję się do Amaterasu? Bo jej służę wyłączne politycznie w sprawach świeckich jako agent wpływu Cesarstwa Japonii, ale nie uprawiam akurat jej kultu religijnego, ani nie używam w obrzędach. Pod tyn względem nie ma tyle do zaoferowania co nawet byty poddane Chrystusowi, które mogę przywołać w kręgu, a co dopiero sam Mistrz, Pan Nasz Jezus Chrystus. Brahma zaś to indyjski "rzut" Boga Ojca, więc trudno o nim mówić jako o samodzielnym bóstwie, skoro jest tylko nazwą jedną z wielu głównego aspektu Bytu Boskiego jako Stwórcy. Kto jest kim nie wyznacza przede wszystkim to, jak nań wołają w różnych środowiskach, ale paradygmat strukturalno-funkcjonalny, "orle".
Re: Zbawienie
#578184
Author: "Jakub A. Krzewi
Date: Wed, 21 Jun 2023 14:15
35 lines
2131 bytes
środa, 21 czerwca 2023 o 21:57:59 UTC+2 Jacek napisał(a):
> W dniu Wed, 21 Jun 2023 12:27:17 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A. 
> Krzewicki napisał:
> > Brahma zaś to indyjski "rzut" Boga Ojca,
> Dzięki za wykład swojej doktryny ale daj już spokój :) Jak już 
> powiedziałem, nie chodzi w tym wątku o ustalenie jakie bóstwo czcisz ale 
> dlaczego właśnie te. Jak na razie z twoich wyjaśnień przyjmuję że 
> dokonałeś przeglądu dostępnych bóstw pod względem możliwych do uzyskania 
> korzyści i pod tym kątem patrząc, wybrałeś Jahwe. Odpowiedz czy mam rację? 
> I nawiasem mówiąc, Brahmę czczono długo przedtem zanim Jahwe się Żydom 
> objawił więc coś tu jest nie po kolei :) Raczej to Jahwe powinien być 
> widziany jako manifestacja Brahmana, jedna z wielu. 

Chodzi o funkcjonalność. W teorii wszystkie bóstwa  są portalami astralnymi do jednego Boga, w praktyce mamy portale w różnym stopniu zepsute i zhakowane, które mogą filtrować i przekierowywać co któregoś będącego na Ścieżce na Drugą Stronę.
Niektóre portale działają oprócz tego lepiej w pewnych warunkach kulturowych i są tam lepiej kontrolowane przed infiltracją. Dlatego dosłownie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Np. w Europie Nienarodzone - to, co nazywa się w Indiach: Asamprajnata Brahman i jest podstawą wszystkich religii teistycznych oraz panteistycznych - nosi nazwę: Ayn Soph, a ponieważ jestem pod względem miejsca zamieszkania mojego i znakomitej większości moich przodków co najmniej od kilkuset lat Europejczykiem, to główny tryb użytkowy to dla mnie: Kabała, a inne, jak np. Radża-Joga - mogą dla mnie pełnić funkcję co najwyżej nauk pomocniczych.
Re: Zbawienie
#578183
Author: Jacek
Date: Wed, 21 Jun 2023 19:57
15 lines
730 bytes
W dniu Wed, 21 Jun 2023 12:27:17 -0700 (PDT), użytkownik Jakub A.
Krzewicki napisał:

> Brahma zaś to indyjski "rzut" Boga Ojca,

Dzięki za wykład swojej doktryny ale daj już spokój :) Jak już
powiedziałem, nie chodzi w tym wątku o ustalenie jakie bóstwo czcisz ale
dlaczego właśnie te. Jak na razie z twoich wyjaśnień przyjmuję że
dokonałeś przeglądu dostępnych bóstw pod względem możliwych do uzyskania
korzyści i pod tym kątem patrząc, wybrałeś Jahwe. Odpowiedz czy mam rację?
I nawiasem mówiąc, Brahmę czczono długo przedtem zanim Jahwe się Żydom
objawił więc coś tu jest nie po kolei :) Raczej to Jahwe powinien być
widziany jako manifestacja Brahmana, jedna z wielu.

--
Jacek
Page 1 of 2 • 94 total messages
Thread Navigation

This is a paginated view of messages in the thread with full content displayed inline.

Messages are displayed in chronological order, with the original post highlighted in green.

Use pagination controls to navigate through all messages in large threads.

Back to All Threads